Czy Polacy zostaną w Holandii?
To pytanie zadawali sobie Holendrzy w 2010 r. Skrycie liczyli że tak masowy napływ Polaków jest tylko zjawiskiem przejściowym. Dzisiaj w roku 2022 zapotrzebowanie rynku pracy na Polaków jest nadal duże a Polacy okazali się być największą grupą migrantów w Niderlandach.
Gdy po roku 2005 na ulicach holenderskich miast pokazali się Polacy, Holendrzy mieli tylko jedno nurtujące ich pytanie: "Czy ONI tu zostaną czy wrócą do siebie?". Pytanie było długo aktualne a holenderskie statystyki wskazywały, że coraz więcej rodaków osiedlało się w Niderlandach na dobre.
- W roku 2022 w Holandii pracuje 460 tys. Polaków z czego ok. połowa tymczasowo. Wraz z rodzinami jest to zapewne ponad półmilionowa mniejszość narodowa w tym kraju.
Polacy największą grupą migrantów
Z holenderskiego raportu Rządowego Instytutu Badań Społecznych (SCP) o Polakach i Bułgarach z 2013 wynikało, że niemal połowa Polaków zamieszkujących Holandię myślało tam pozostać. Tylko jedna czwarta Bułgarów planuje pozostać w Holandii na stałe.
Kluczowe fragmenty z raportu SCP 2013:
- Migracja z Polski stałą się w skali rocznej większa niż pozostałe klasyczne nie-zachodnie grupy migracyjne łącznie.
- Polacy przybywający do Holandii w ostatnich latach pochodzą głównie z Południowo-Zachodniej Polski graniczącej z Czechami. To jest była Silesia, region należący do Niemiec przed rokiem 1945. Większość przyjeżdża do Holandii za pośrednictwem agencji pracy.
- Bułgarzy to w zdecydowanej większości turecka mniejszość narodowa władająca zarówno językiem bułgarskim jak i tureckim. Zapewne obecność dużej społeczności tureckiej w Holandii przyciąga tą grupę migrantów.
- W obu grupach migrantów aż 44% stanowią kobiety.
- 25% Bułgarów przyjeżdża do Holandii studiować. Tylko znikoma liczba Polaków przyjeżdża do Holandii studiować.
- 75% migrantów nie ukończyła jeszcze 36 roku życia.
- Polacy mają z reguły znacznie lepsze wykształcenie niż Bułgarzy. Poziom wykształcenia Polaków sięga wyższego poziomu zawodowego przy czym kobiety są lepiej wykształcone niż mężczyźni.
- Uderzający jest wysoki procent Polaków z wyższym wykształceniem pracujących znacznie poniżej swego wykształcenia.
- Uderzającym jest także wysoki stopień poczucia dyskryminacji wśród polskich imigrantów. Aż 40% Polaków uważa, że są w Holandii dyskryminowani i prawie
- 20% miało dyskryminujące doświadczenia. Proporcje te są wysokie, szczególnie dla grupy z tak krótkim okresem pobytu, co zresztą nie wstrzymuje Polaków przed osiedlaniem się w Holandii.
- Jedynie 8% Polaków jest bezrobotnych w przeciwieństwie do Bułgarów (45%).
- 75% migrantów z obu grup nie zna holenderskiego w ogóle, posługując się angielskim lub czasami niemieckim.
- Imigranci kierują swoje zainteresowania w kierunku kraju rodzinnego. Nie interesują ich holenderskie media. Aż połowa z nich posiada w własnym kraju dom i wysyła pieniądze do kraju
- Polscy migranci uważają siebie za religijnych ale do kościoła uczęszczają rzadko, jeszcze mniej w Holandii. W porównaniu do Holendrów, Polacy są znacznie bardziej konserwatywni w swych poglądach, jak np. w sprawie rozwodów lub homoseksualizmu. Tymczasem Bułgarzy są bardziej progresywni w swych poglądach i znikomo religijni.
- Bułgarzy czują się w Holandii bardziej "w domu" i są znacznie bardziej zadowoleni ze swojej sytuacji, pracy i zarobków niż Polacy. Z drugiej strony aż 45% Polaków deklaruje pozostanie na stałe w Holandii i tylko 25% Bułgarów.
- Napływ Polaków wzrasta dość liniowo od czasu przystąpienia Polski do UE w 2004 r. (źródło SCP)
Raport wykonano na podstawie ankiety wśród 800 Polaków i 400 Bułgarów.
Zostaną czy nie?
Mijały lata. Początkowo, w latach 2006-2010, Holendrzy byli lekko przestraszeni taką ilością Polaków na ulicach. Rolnictwo za to ceniło sobie dobre ręce do pracy. Przeciętny Holender pocieszał się myślą, że przyjechali zarobić i zaraz wrócą.
Najpopularniejszą i największą gazetą Holandii jest De Telegraaf. Gazeta posiada zdecydowanie największy nakład i przez swoją popularność jest najpoważniejszym opiniotwórcą w Holandii.
Pewnego dnia, w 2010 r., zadzwonił do mnie dziennikarz tej gazety z pytaniem które jest właściwie jedynym naprawdę ważnym pytaniem wszystkich Holendrów: "Czy Polacy zamierzają wrócić do Polski czy jednak chcą się osiedlić na stałe w Niderlandach?"
Odpowiedziałem mu tak jak często piszę na Wiatraku: tak jak Turcy i Marokańczycy nie wrócili do domu, tak i Polacy nie wrócą. Tak jak i Turcy i Marokańczycy przez 30 lat zaprzysięgali się, że do domu wrócą - bo tam budowali swoje domy i marzyli o odpoczynku po latach wyrzeczeń w Holandii - tak samo zrobią Polacy.
Nie widzę powodu aby z Polakami było inaczej. Patrząc także na historię nie mam znaczących przykładów masowych powrotów Polaków do ojczyzny. Nigdy. Nigdy w Polsce nie było tak dobrze jak jest teraz a jednak emigracja się zwiększa. Wygląda na to, że Polak do emigracji nie potrzebuje zbyt racjonalnych (finansowych) powodów. Widocznie Holandia daje im więcej niż tylko zarobek. Polakowi wystarczy widocznie swoboda wyjazdu i pracy aby kraj opuścił. Niezależnie od sytuacji ekonomicznej i systemu politycznego.
Myślę, że deklarujący powrót do ojczyzny w to rzeczywiście wierzą i są o tym w tej chwili święcie przekonani. Nie zauważają tylko upływu czasu, którego nie można cofnąć. Pozostają z zasiedzenia.
Zachód wciąga, wsysa, zniewala swoim dobrobytem, kulturą, spokojem i rozwagą. Jednocześnie więzi z otoczeniem we własnym kraju stają się coraz luźniejsze. Nikt już nie czeka na twój powrót. Chyba, że z prezentami. Przyjdzie dzień, że powrót będzie już tylko pustym słowem. W pewnym momencie osiąga się punkt od którego już nie ma powrotu. Tylko ten punkt jest niewidzialny i nikt nie wie kiedy go osiągnie.
Artykuł o integracji w Holandii ukazał się w De Telegraaf 11 września 2010, pt. "Poolse gastarbeiders willen blijven" . Lektura licznych komentarzy pod tym artykułem odzwierciedla moim zdaniem dość dobrze uczucia i dylematy Holendrów wobec polskich gastarbeiterów.
17 lat w Holandii
Tymczasem od masowego napływu Polaków do Holandii za dobrze płatną pracą od 2005 roku upłynęło 17 lat. Najnowsze statystyki z 2022 wskazują, że Polacy są nadal największą grupą cudzoziemców osiedlających się w Holandii.
Holendrzy przywykli już do dziwnych zachowań i obyczajów Polaków. Z daleka poznają "Ostblokowców" (ludzi ze Wschodniej Europy). Póki oni są silni i młodzi nie ma większych problemów. Holenderska gospodarka bardzo Polaków ceni i potrzebuje.
Pytanie jest tylko jak to będzie wyglądało za 15 lat? Jakie będą dzieci tych migrantów? Do tej pory nie zauważam jakiejkolwiek integracji Polaków w Holandii.
[Artykuł uaktualniany od 2010 r. ostatnia aktualizacja 2022]
Przeczytaj także: