Giełda urlopowa w Utrechcie
Tradycyjnie styczeń jest dla Holendrów miesiącem gdy na poważnie zaczyna się planować nadchodzące wakacje. W styczniu planuje się letni urlop czyli jak to się tutaj mówi vakantie. Biura podróży wzmagają kampanię reklamowe.
W miarę wzrostu zamożności "vakantie" nie ogranicza się już tylko do 2-3 tygodni urlopu letniego (na ogól na przełomie lipca i sierpnia), ale i do urlopów wiosennych i jesiennych. Do reguły należą urlopy trzykrotnie w roku: tydzień ferii zimowych w Alpach (zwane skivakantie, wintervakantie lub crocusvakantie), tydzień lub dwa wakacji wiosennych (może być w bungalowpark w Holandii jaki i w podróż po Tailandii) i wakacje letnie na które większość wybiera zagranicę i kempingi we Francji, Niemiec, Hiszpanii lub Włoch.
Nowy sezon urlopowy otwiera Giełda Urlopowa (Vakantiebeurs) która odbywa się co roku w Jaarbeurs w Utrechcie w połowie stycznia. Giełda urlopowa przyciąga rocznie ok. 120 tys. ludzi choć w latach 90. bywało prawie 200 tysięcy. Na giełdzie prezentują się z najlepszej strony biura podroży i kraje promujące swoje uroki. W roku 2018 giełda odbywa się w dniach 10-14 stycznia.
W 2018 roku popularny jest Nowy Jork i inne miejsca w USA, Costa Ricka, rejsy statkami po egzotycznych portach, ale przede wszystkim "coś innego", oryginalnego, jak wycieczka na Spitsbergen lub mówiąc inaczej "droomvakantie" - wymarzone wakacje.
Giełda może liczy na 120 tys. gości dla których planowanie wakacji, spacer wzdłuż stoisk biur podróży i zbieranie folderów i katalogów jest może nie mniejszą przyjemnością niż sam przyszłościowy urlop, bo urlop to często stres, awantury małżonków i dzieci, nieznane drogi, języki i obyczaje.
- Zobacz także "urlop po holendersku" i inne giełdy w Holandii.