Świat widziany przez słomkę

Polska widziana oczami korespondenta prasowego z Niderlandów w 2011 r. Można powiedzieć, że od tego czasu stan umysłów się znacznie pogorszył.

Jan Hunin jest belgijskim dziennikarzem, od wielu lat korespondentem holenderskiej gazety De Volkskrant i belgijskiej De Standaard. Z przyjemnością czytam jego felietony z Polski i okolicznych "ostblokowych" krajów i nigdy nie natknąłem się u niego na wyraźnie odmienny wizerunek współczesnej Polski jaki sam mam - co się korespondentom łatwo zdarza w naszej ludzkiej arogancji "beterweters" (besserwisser, przemądrzalec) na której ja sam się czasami przyłapuję.

szaleństwo

Dzisiaj (20 stycznia 2011) Jan Hunin napisał w Volkskrant z rozczarowaniem:

"Do niedawna byłem przekonany, że Polska staje się normalnym krajem. Na płaszczyźnie ekonomicznej Polska ma jeszcze spore zaległości do reszty Europy ale polityka państwa dawała się przewidzieć. Ale tak myślałem do kwietnia 2010 kiedy to spadł Tupolew z prezydentem Kaczyńskim pod Smoleńskiem. Teorie spiskowe jakie od tego momentu są w kraju głoszone świadczą o tym jak daleka jest jeszcze droga tego narodu aby mógł przypominać normalny kraj. (...) Gdy wszystkie fakty świadczą w tym samym, logicznym kierunku, to akurat stawianie faktów na głowie jest w narodzie najpopularniejsze. (...) Polscy miłośnicy teorii spiskowych mimo faktów za wszystko winią Rosjan."

widok przez słomkę

Od siebie dodam, że dopiero co pisałem o polskiej infantylnej histerii.

  • Puty będą dzieci histeryzować puki ich ktoś nie trzaśnie w pysk.
  • Polacy patrzą na świat "przez słomkę". Widzą tyle ile przez rurkę słomki można zobaczyć.