Zachodnia Europa - Wieczorna Kraina
Jestem zafascynowany Fenicjanami. Już w dzieciństwie fascynowałem się Fenicjanami i Atlantydą. Fenicjanie byli pierwszymi "żydami" Europy: rozprowadzali w basenie morza Śródziemnego cywilizację, kulturę, handel i... pieniądz. "Zachód" jeszcze nie istniał.
Jedwabny szlak - żłobek Zachodniej Cywilizacji
Egzotyczne nazwy jak Samarkanda, Buchara, Taszkient to starożytne, prawie mityczne miasta na Szlaku Jedwabnym. Cywilizacje rozwijały się w za Morzem Kaspijskim i później w basenie Morza Śródziemnego - tam gdzie klimat był miły, ziemia żyzna i kwitł handel. "Nasze" cywilizacje (grecka i rzymska) nie mogły by powstać gdyby nie rozwój kontaktów z wcześniejszymi cywilizacjami w Persji. Jedwabny szlak był drogą którą przenosiła się cywilizacja; kultura, sztuka i produkty. Ten szlak był w istocie pierwszym światowym rynkiem gospodarczym.
W czasie dynastii Tang w VI w. Chiny urosły do największej potęgi gospodarczej świata. Ówczesna stolica Xi’an była początkiem Jedwabnego Szlaku, skąd karawany ciągnęły na zachód.
Dzięki temu Kartagińczycy nosili jedwabne stroje, Persowie używali ceramikę z Prowansji a przyprawy z Indii trafiły do rzymskiej kuchni. Późniejszy rozwój drogi morskiej znacznie usprawnił i zwiększył współpracę gospodarczą Azji z Europą Zachodnią. Chińska porcelana stanęła na stołach w Europie.
Gdy Bóg się rodził
Pierwszym alfabetem był alfabet fenicki. Alfa i beta to fenickie słowa: wół i dom.
Język fenicki stał u źródeł greki, tym językiem mówiono w Kartaginie, Tyrze i Byblos. Wiele języków ludów pochodzących z naszej bliskowschodniej kolebki cywilizacji spokrewnionych jest z językiem fenickim. Żydzi i sam Jezus mówili językiem mocno spokrewnionym z językiem Fenicjan.
Czyj język dominuje nad światem
Dobra komunikacja i możliwość zapisywania danych zawsze wspomagała rozwój. Każdy może na co dzień zauważyć jak i dzisiaj nad światem dominuje nacja mówiąca jednym przodującym językiem z którego my wszyscy czerpiemy inspirację. Mam na myśli Amerykanów ze swoim wszech-dominującym językiem, środkami komunikacji i zapisywania i przetwarzania danych.
Fenicjanie zamieszkiwali kraj Kanaan czyli dzisiejszy Izrael i Libię. Z tej ich perspektywy Europa leżała na zachodzie. Tam gdzie zachodziło słońce: Wieczorny Kraj. Po fenicku ereb. Część historyków uważa, że nazwa naszego kontynentu pochodzi właśnie od słowa ereb a nie od mitologicznej fenickiej księżniczki Europa porwanej przez Zeusa pod postacią byka.
Wieczorna kraina - Abendland
W języku Fenicjan i spokrewnionych ludów Bliskiego Wschodu nasz kontynent był Wieczorną Krainą lub po prostu Zachodem, natomiast Azja była Krajem Wschodzącego Słońca; Poranną Krainą.
W tej chwili przeżywamy kryzys Europy. Kryzys Wieczornego Kraju. Już od wielu lat nasz Wieczorny Kraj konsumuje więcej niż sam produkuje. Coraz bardziej stajemy się dłużnikami Porannego Świata który produkuje znacznie więcej niż sam potrzebuje i daje nam te produkty "na krechę".
Niemiecki filozof Oswald Spengler (1880-1936) napisał już w roku 1922 książkę "Zmierzch Wieczornej Krainy" (Der Untergang des Abendlandes) w której postawił tezę, że wszystkie kultury maja dość stały cykl trwania i jak się rodzą i kwitną, tak też umierają. Tak było już osiem razy w naszej historii: Babilonia, Egipt, Chiny, Indie, Meksyk, Grecja i Rzym, Arabia, Bizancjum. Kultura Zachodu czyli tego Wieczornego Świata (niem.: Abendland, hol.: Avondland) także schyla się ku upadkowi. Jest to naturalny proces starzenia się i umierania. Według Spanglera nie jest to żadna pesymistyczna wizja ale właśnie optymistyczna, twarda rzeczywistość. Wszystko się rodzi i umiera a na jej miejsce wstępuje nowa, młoda, zdrowa i prężna kultura. Słowo "Abendland" było ulubionym określeniem Zachodniej Europy wśród nazistów. Do dzisiaj jest czasami używana w krajach germańskich. To była też ostatnia wielka próba utrzymania czołowej roli Europy Zachodniej w świecie.
- Spengler umarł już po dojściu Hitlera do władzy. Na krótko przed śmiercią w roku 1936 w liście do swego przyjaciela pisał, że Niemiecka III Rzesza nie przetrwa 10 lat.
Redakcja Wiatraka wróciła właśnie z Nowego Jorku. Patrząc z nowojorskiej perspektywy na Europę ogarnia zdumienie; absurdalnie wyglądają europejskie podziały, nacjonalizm, rasizm, pseudo-problemy z islamem, kryzysy polityczne z powodu chustek na głowie, krwiożerczych i mściwych ludzi czyhających tylko na moment aby uderzyć sąsiada. Amerykańska mentalność wyraża się w słynnym powiedzeniu:
"Lead, follow or get out of the way" (prowadź, podążaj lub zejdź z drogi). Stara Wieczorna Kraina zdaje się być światem samych przywódców, brak podążających, nikt za nikim nie będzie podążał a najlepiej stać innym w drodze.
Ponownie zbliża się czas Krainy Wschodzącego Słońca. Pesymista jest dobrze poinformowanym optymistą. Na szczęście dla nas, większość z nas jest źle poinformowana.