Jezus z cyckami
Co roku, w trzeci wtorek września, paraduje monarcha w złotej karecie ulicami Hagi wzdłuż wiwatującej gawiedzi. Ostatnimi laty Królowa Beatrix nie miała szczęścia do publicznych wystąpień. Ktoś jej czasami psuł zabawę a rodzina królewska nie toleruje niepokornych. W czasie koronacji nowego króla nie było także miejsca na najmniejszy znak protestu. Służby bezpieczeństwa czuwają.
Krytyka holenderskiej rodziny orańskiej łączy się z dużym ryzykiem. Ostatnia trójka ludzi którzy zbyt blisko się zbliżyli do Beatrix już albo nie żyją albo siedzą w kaftanach bezpieczeństwa w zakładach psychiatrycznych próbując przekonać psychiatrów, że nie są "czubkami".
W Królestwie Niderlandów można co tydzień na stadionie śpiewać o gazowaniu Żydów, całą zgrają kiboli demolować wszystko na swej drodze, z szalikiem Feyenoordu między pośladkami sikać do amsterdamskiego kanału, można ubliżać wszystkim bezkarnie a po meczu stoi specjalnie spreparowany skład pociągu aby odwieźć bezpiecznie kiboli do domu. Ale...
Stań w Hadze przy ulicy gdzie przebiega trasa przejazdu Królewskiej Złotej Karety i rzuć świecę w opancerzoną karetę a zostaniesz na co najmniej rok zamknięty. Wejdź na trybunę koncertu symfonicznego zorganizowanego dla Beatrix i powiedz, że jesteś Jezusem a zostajesz natychmiast zamknięty w zakładzie psychiatrycznym. Krzycz na placu w czasie uroczystości w obecności Beatrix a wylądujesz na długo w więzieniu lub domu wariatów.
Mimo, że królową zastąpił król ale temat jest wciąż aktualny, co wyrażnie było widać podczas koronacji nowego króla Niderlandów.
Beatrix zachowywała się jak Jezus z cyckami, może dożywotnio podróżować, mieszkać i szastać pieniędzmi na koszt państwa.
Gdy bierzesz na miliony łapówki od Lockheed i lubisz polować na słonie - to tworzą o tobie seriale (książę Bernard Orański). Gdy wrzeszczysz ale nie masz błękitnej krwi to jesteś niebezpiecznym wariatem.
Rodzina królewska rozprawia się bezlitośnie z ludźmi którzy myślą inaczej. Zachowanie odbiegające od normy kosztuje niemal zawsze długotrwałe więzienie. Dziwne jest niepokojące i niebezpieczne. W tym pasuje Beatrix do obecnego rządu w Niderlandach. Rząd rozdeptuje wolnomyślicieli, uderza słabych tam gdzie się tylko da uderzyć i wie lepiej niż jaki poprzedni rząd co jest normalne a co nie.
To właśnie nienormalne zachowanie było marką handlową rodziny królewskiej. Królowa Juliana przez lata swego panowania słuchała się wróżki a w swoim ostatnim wystąpieniu telewizyjnym była już kompletnie otępiała; krzyczała, waliła pięścią w stół, zupełnie zdezorientowana. Książę Claus przez długie lata występował u boku Beatrix niczym plastykowa kukła z głębokimi psychicznymi zaburzeniami. Każdy udawał, że wszystko jest normalne.
To nie wszystko. Są poważne przesłanki, że ojciec Beatrix, książę Bernhard, oferował swoje usługi Hitlerowi. Jeden syn królowej ożenił się z byłą dziewczyną największego gangstera Niderlandów a sam następca tronu Wilhelm Aleksander ożenił się z córką członka krwawego rządu argentyńskiej dyktatury Videla.
Dziesiątki lat Zachodnia Propaganda tłumaczyła swoim poddanym, że w Sowieckiej Unii wszystkich przeciwników systemu zamykano w zakładach psychiatrycznych. Trzeba być szaleńcem aby nie płynąć z prądem jakim podąża masa.
Na podstawie felietonu Nico Dijkshoorn, nu.nl 2012.