Prawdziwie "Wielka Emigracja" rozpoczęła się w XXI wieku
Walczą we mnie skrajności, przeciwstawne sobie pragnienia jak chociażby ideał równości wszystkich ludzi ale i chęć posiadania więcej niż inni. Chcemy kochać i być kochanym ale też nienawidzimy. Chcemy być ale także mieć.
Dylematy emigrantów
Podobny dylemat mam wielu Polaków przebywających za granicą. Celowo nie piszę emigrantów, bo nikt się emigrantem nie czuje. Każdy uważa, że jest za granicą czasowo lub w ogóle odpycha te myśli. Mało kto odpowiedziałby zdecydowanie, że dokona swego żywota za granicą - chyba, że żyje tu już dziesiątki lat, ale takich w Wiatrakowie mało.
Komplikujemy proste
Życie zdaje się być coraz bardziej skomplikowanym. Mamy w życiu tyle rzeczy do nauczenia się, musimy tak dużo dokonać, poznać, doświadczyć.
Tak naprawdę życie jest proste i ogranicza nasze działanie do kilku podstawowych praw natury; musimy żyć, przeżyć, znaleźć swoje miejsce w grupie, zdobyć jak najwyższy status w tej grupie (stadzie), znaleźć atrakcyjnego partnera, wychować potomstwo.
I tu zaczyna się nasz problem za granicą: wykluczające się nawzajem pragnienie posiadania i pragnienie dobrej pozycji społecznej.
Sam niejednokrotnie mówię, że moja ojczyzna jest tam gdzie zarabiam na mój chleb powszedni, ale z drugiej strony...
Rumuński filozof Cioran na emigracji we Francji powiedział:
Nie żyjesz w kraju lecz żyjesz w języku. To jest ojczyzna i nic innego.
Ci którzy żyją za granicą, zarabiają tam chleb ale i żyją w zagranicznym języku i społeczeństwie.
- Opuściłem Polskę. Od pierwszego dnia emigracji miałem "sny emigranta" - jak Miłosz. Tutaj urodziły się moje dzieci. Żyję nadzieją aby moje dzieci miały lepiej. Długo miałem wątpliwości. Kim bym był pozostając w Polsce? Albo kim bym był gdybym urodził się Zagranicą? Dlaczego tak bardzo się różnię? Jak bardzo się zmieniłem? Jak długo trzeba tu żyć aby nie być gościem? Czy jestem jeszcze Polakiem? Czy już tylko Polonią? Chyba jestem już Holakiem.
Wielka emigracja?
W XIX wieku emigrować mogli jedynie zamożni; Mickiewicz, Słowacki, Bem, Czartoryski, Krasiński, Chopin, Norwid, itd.
Ich czas nazwano Wielką Emigracją. Wielka Emigracja liczyła sobie raptem 10.000 Polaków, z których większość to elity osiadłe w paryskich salonach.