Holenderskie domy to holenderski charakter
O holenderskich osiedlach mieszkaniowych można powiedzieć różnie; że są nudne i monotonne albo, że są ładne, kolorowe, zadbane i funkcjonalne.
Holenderskie budownictwo odzwierciedla także holenderski charakter narodu. Domy muszą być solidne, ekonomicznie uzasadnione, dalekie od kiczu i tandety i przede wszystkim takie same; dla każdego po równo. Wjeżdżając do Holandii z Belgii lub Niemiec jest to pierwsze co się rzuca w oczy: inna architektura wsi i miasteczek.
Cechą charakterystyczną wielu domów w Holandii, a szczególnie na wsi, są frontowe drzwi-fantomy. Tych drzwi nigdy się nie używa a czasami nie mają ani dzwonka ani nawet do nich dojścia nie ma. Wejście jest od tyłu, drzwiami kuchennymi.
Kolektywizm jest częścią holenderskiego charakteru
W większości krajów jest znaczna swoboda architektoniczna. Istnieje możliwość zakupu parceli i wybudowania domu według projektu indywidualnego. W Holandii nie ma wiele miejsca na indywidualizm.
Planiści i deweloperzy określają wygląd osiedli mieszkaniowych.
Nie ma miejsca na wybryki. Kolektywizm panuje.
Nie ma możliwości kupna parceli a gdy takowa się trafi to i tak nie ma możliwości wybudowania domu według własnych, indywidualnych widzi-mi-się. Ścisłe normy rozwoju i zagospodarowania przestrzennego nie pozostawiają wiele miejsca na indywidualizm. Paradoksalnie kolektywizm jest częścią holenderskiego charakteru. Te cechy charakteru starałem się przybliżyć w tym artykule o kulturze konsultacji, o naszym indywidualizmie i może w najważniejszym o... wodzie która ukształtowała holenderski charakter.
W Holandii widzimy duże dzielnice mieszkaniowe zaprojektowane przez biura deweloperskie gdzie mieszkańcy mają jedynie możliwość indywidualnego wyboru kafelków w łazience lub wystroju ogródka. W brew pozorom jest to kraj tak skolektywizowany jak komunistyczna Rosja nigdy nie była.
To społecznie bardzo rozwinięte "zwierze" (het sociale dier) jakim jest Holender nie zostawia miejsca na wiele indywidualizmu. Wbrew powierzchownym pozorom, że w tym kraju każdy może robić co chce, to wszystko ma bardzo określone granice. Możesz sobie w oknie powiesić dziwaczne firanki ale nie wybudować dom odmienny niż ma twój sąsiad.
Charakter Holendrów kształtował się już setki lat temu gdy ten naród pojął, że nie jest w stanie indywidualnie podołać naturze (morzu). Od tej pory liczy się tu bardzo życie społeczne, sociaal i nie ma nic gorszego jak być asociaal.
Niedawno pewna wieś w Overijsel za eksperymentowała sprzedając parcele bez jakichkolwiek limitów budowlanych. Zaowocowało to dzielnicą z dużą pstrokacizną stylów architektonicznych; od klasycznych amsterdamskich kamienic, poprzez domy z „greckimi" kolumnami do różnych ekstrawaganckich prób naśladowania chłopskich farm. To wszystko na powierzchni holenderskich miniaturowych parceli. Ta dzielnica jest nie do zaakceptowania w Holandii. To Kicz. Brak reguł. Brak harmonii. Pryszcz na zdrowym ciele.
Pozory mylą
Dlatego kochany rodaku: jeśli chcesz mieć tu przyjaciół to zachowuj się tak jak i oni.
Mimo ich gorących zapewnień, że Świat Zachodni (Western World) kocha i szanuje wolność i indywidualizm jednostki a nas ze Wschodu cechuje totalitaryzm i nieposzanowanie jednostki we wszystkich dziedzinach życia.
Jest akurat odwrotnie; dzięki czemu to mrowisko jakim jest Holandia tak świetnie prosperuje. Jak Holendrzy mówią: wszystkie nosy w jedną stronę!
Przeczytaj także: