Polska, państwo wyznaniowe w świeckiej Europie
Co niedzielę do kościoła chodzi 40% Polaków. Reszta mniej regularnie lub wcale. Mimo to z badania CBOS z listopada 2011 roku wynika, że 95% mieszkańców Polski deklaruje być katolikami. Jest to, po Malcie, najwyższy odsetek w Europie. Dlaczego wiec Polska nie posiada chociażby partii katolickiej?
Z grubsza biorąc katolikiem nazywa się osoba spełniająca poniższe warunki:
- Ochrzczony w kościele katolickim.
- Chodzący czasami do kościoła.
- Określający samego siebie jako katolika.
- Znający kilka najważniejszych dogmatów i wierzący w nie.
- Zachowujący przynajmniej pozory życia chrześcijańskiego.
Niemal wszyscy Polacy regularnie składają w kościele przysięgę, wyznanie wiary: "wierzę w jeden, Święty, powszechny i apostolski Kościół".
Czyż więc nie jest hipokryzją dużej części społeczeństwa ten "church bashing" (opluwanie kościoła) w Polsce, jaki z umiłowaniem prowadzi polska młodzież na co dzień?
Czyż nie jest obłudą składanie przysięgi na mszy i jednocześnie wyśmiewanie kościoła, biskupów i polityków działających w imię Matki Boskiej? Facebook i inne fora internetowe pełne są ludzi których narodowym sportem jest drwienie z kościoła katolickiego w Polsce. Jak się to ma do tych 95% katolików wyznających wiarę, idących do spowiedzi, biorących ślub przed ołtarzem i chrzczących swoje dzieci przysięgając wiarę kościołowi?
Czyż nie logicznym by było gdyby Polska wyzbyła się demokratycznych, świeckich rządów targanych ciągłymi kryzysami a władzę w kraju przejął Kościół z jego Prymasem lub ewentualnie nuncjuszem apostolskim na czele? Za nimi stoi 95% Polaków? Która partia ma więcej zwolenników? Jeśli cały naród wyznaje jedna religie która stawia wiarę ponad wszystko to czemu mamy taki pseudodemokratyczny system z rozdziałem państwa i kościoła ściągnięty żywcem z kultur gdzie wiara już od wieków nie jest tak oczywista jak to nadal ma miejsce w Polsce?
Z Chrystusem do dobrobytu
Zachodni kapitalizm zawsze miał problemy z wiarą. Wiara w Chrystusa nie idzie w parze z rządzą bogacenia się. W uproszczeniu, to właśnie protestanci wymyślili kompromis który miał im legalizować wzbogacanie się jako wolę Bożą, zamożność nie była grzechem ani nie zamykała bram niebiańskich. Rozdział państwa i kościoła służył pomniejszaniu roli kościoła. Kościół protestancki nie wtrącał się w biznes.
Polacy nie są, w głębi duszy, zwolennikami kapitalizmu - nie kochają wysokich kontrastów biedy i bogactwa. Wolą "urawniłowkę". Czyż więc państwo chrystusowe, wyznaniowe, watykańskie nie jest lepszym rozwiązaniem dla narodu katolików niż system demokratyczny który owocuje jedynie coraz większymi podziałami w narodzie?
Czyż nikt nie bierze na serio Matki Boskiej Królowej Polski? Czy to jest tylko nic nie znacząca formułka zaklęcia, jak odpukiwanie w niemalowane drzewo?
Jeśli dla znacznej większości Polaków Matka Boska, Wojtyła, są największymi świętościami i autorytetami to dlaczego męczyć się wiecznie z "oszołomami" (do wyboru według poglądów): Tuskiem, Kaczyńskim, Palikotem, Rydzykiem, Cedyńskim, Piechocińskim, Millerem, Ziobro, Cejrowskim, Korwinem, biskupem, kapelanem i... całą plejadą która dzieli Polaków na ZA i PRZECIW.
Czyż nie wystarczy nam Polska Partia Katolicka? Chociaż nawet i taka partia nie jest potrzebna. Wystarczy coniedzielne spotkanie narodu ze swoimi liderami gdzie można bardzo demokratycznie przegłosować każde działanie państwa. Demokracja bezpośrednia o jakiej się w Europie nikomu nie śniło! To w końcu demokratyczny system w Jerozolimie (2020 lat temu) dał Barabaszowi wolność a nakazał ukrzyżować Jezusa.
Narody które twierdzą, że religia jest ważna w ich życiu, 2019:
Rumunia 55%
Grecja 49%
Polska 40%
Ukraina 31%
Włochy 27%
Litwa 21%
Hiszpania 21%
Belgia 18%
Holandia 18%
Rosja 17%
Austria 14%
Francja 12%
Niemcy 12%
W. Brytania 11%
Czechy 8%
Dania 8%
Estonia 7%
(Pew)