Złoty Wiek Holandii i VOC - historyczna dominacja wciąż procentuje

Już 500 lat temu Holandia koncentrowała swoje wysiłki na rozbudowie floty i handlu międzynarodowym. Wojny prowadzono jedynie w ostateczności, bo wojna psuje handel i nikomu korzyści nie przynosi. Tak więc holenderscy kupcy handlowali od Bałtyku do Morza Japońskiego i od Szpicbergu do Madagaskaru. Dzisiaj kupcy nazywają się przedsiębiorcami lub biznesmenami.

Holandia leżała i nadal leży na skrzyżowaniu wszystkich szlaków handlowych świata. A na niczym sie tak dobrze nie zarabia jak na wymianie towarowej. Dlatego przez 1000 lat ten naród rozwijał w sobie talenty kupieckie. Holender jest zorientowany na świat. Zna języki i koncentruje się na praktycznych dziedzinach życia. Nie w głowie mu emocje patriotyczne, duma, honor, wiara. Holender wie świetnie, że to wszystko można mieć za pieniądze.

Kolonialne Imperium Holandii w XVII w.
Kolonialne Imperium Holandii w XVII w. W tym wieku światowy handel dominowali Holendrzy.

Honor czy pieniądze?

Gdy od XV do XVII wieku Polska zajęta była licznymi wojnami z Krzyżakami, Szwedami, Rosjanami i Turkami to w tym czasie Holendrzy dwoili się i troili aby otaczające ich mocarstwa nie rozwścieczać i z każdym się dogadać według zasady "co mi po honorze kiedy gówno w worze".

Podobnie jak Żydzi sympatycznie handlowali z wszystkimi. Niezmordowana chęć zarobku niepostrzeżenie doprowadziła do ich światowej dominacji. Jak wiadomo na handlu zarabia się najlepiej a na wojnach nie, więc Holendrzy wojowali tylko wtedy gdy ich słodki handel był zagrożony. Honor i duma? Holendrzy wiedzą nadal, że kto jest bogaty ten ma honor i dumę.

Amsterdam w 1538 r.
Amsterdam w 1538 r.

Czas gdy wszystkie drogi prowadziły do Amsterdamu

Bardzo korzystne położenie geograficzne Holandii u ujścia wielkich europejskich rzek (Ren, Moza, Skalda) a tym samym najważniejszych handlowych szlaków wodnych - już w średniowieczu stwarzało z tego kraju znaczące centrum handlowe Europy. Nadzwyczaj efektywnie rozwijało się rzemiosło i przemysł stoczniowy budujący na wielką skalę najlepsze żaglowce. Wysoko rozwinięta flota morska i rzeczna jeszcze bardziej umacniała wysoką kupiecką pozycje Holandii. W gruncie rzeczy Holandia nadal jest narodem kupców.

Już od XV w. Holendrzy wiedzieli jak wspaniale da się zarobić na handlu z portami nad Morzem Bałtyckim. Gdańsk stał się jednym z potężniejszych portów świata w dużej części zaludnionym przez kupców znad Morza Północnego. Gdański handel nazywał się wówczas "Matką Handlu". Z czasem wiedza i postęp technologiczny poniósł holenderskich kupców do wszystkich zakątków świata. 

Amsterdam w XIX wieku.
Amsterdam w XIX wieku.

Dominacja na morzach i oceanach

 W 1648 r. Holandia wygrała kolejną wojnę z Hiszpanią i wywalczyła sobie niepodległość dająca jej znacznie większe możliwości operowania w świecie. W XVII w. Holandia stała się największą potęgą morską i handlową Europy. Równocześnie nastąpił gwałtowny rozkwit techniki, nauki i sztuki.

Już wówczas ponad połowa mieszkańców kraju żyła w miastach (kiedy średnia dla reszty Zachodniej Europy wynosiła 15%) i zajmowała się handlem. Amsterdam stał się centrum handlu międzynarodowego i finansowym centrum świata. Miasto rozrastało się niezwykle szybko. Pod koniec XVII wieku Amsterdam liczył 200 tys. mieszkańców i został gruntownie zmodernizowany. W tym czasie powstał słynny amsterdamski "grachtengordel" czyli pierścienie centrycznych kanałów (albo raczej fos) z bogatymi kamienicami kupców.

Holenderscy kupcy dysponowali w tym czasie 15 000 żaglowców (to jest 4 razy więcej niż posiadała w tym okresie Anglia) co dawało jej zdecydowaną fizyczną przewagę na morzach i praktycznie monopol światowego handlu.

Mieszczanie
Mieszczańskie elity Złotego Wieku. Portret grupy schutters (milicja miejska) z Haarlemu , Frans Hals 1639.

XVII wiek - Złoty Wiek Holandii

W XVI wieku duża część Europy znajdowała się pod panowaniem rodziny Habsburgów w osobie hiszpańskiego króla Filipa II. W tym czasie północne prowincje Niderlandów przeszły już na kalwinizm (jedno z wyznań protestanckich) i nie miały więcej ochoty żyć pod jarzmem katolickich zaborców z Hiszpanii prześladujących i gnębiących ich inkwizycją.

W roku 1568 wybuchło powstanie przeciw hiszpańskim zaborcom zapoczątkowane przez "Ojca Niderlandów" Wilhelma Orańskiego. Jego starcie z Hiszpanami w portowym mieście Brielle dało początek 80-letniej wojnie Zjednoczonych Prowincji (Holandii, Utrechtu i Fryzji)  z Hiszpanią. Krótko mówiąc było to powstanie protestanckich Holendrów przeciwko katolickim zaborcom z Hiszpanii.

Dzisiejszy hymn Holandii "Wilhelmus" (najstarszy hymn na świecie z roku 1568) - opowiada historię księcia Orańskiego z Nassau; niemieckiego księcia służącego hiszpańskiemu królowi (Wilhelm Orański urodził się w Niemczech, mówił po francusku a mieszkał w Holandii).

Efektem 80-letniej wojny było wyzwolenie Holandii, co zaowocowało bardzo szybkim rozkwitem kraju szczególnie w XVII wieku który Holendrzy do dzisiaj nazywają Złotym Wiekiem. W Złotym Wieku powstały piękne holenderskie miasta, rozkwitały uniwersytety, handel i rzemiosło. Rozwijała się oświata, nauka i kultura ale przede wszystkim Holendrzy zapanowali na wszystkich morzach i oceanach.

  • Najsłynniejsze międzynarodowo postacie Złotego Wieku to odkrywcy: Willem Barents, Olivier van Noort,  Albert Tasman; naukowcy: Hugo Grocjusz, Christiaan Huygens, Baruch Spinoza, Antoni van Leeuwenhoek, Herman Boerhaave oraz malarze: Rembrandt van Rijn, Jan Vermeer, Rubens, Antoon van Dyck
amsterdamscy mieszzczanie
Amsterdamscy schutters św. Sebastiana. Schutters (dosłownie strzelcy) było rodzajem miejskiej milicji której członkami byli najznamienitsi mieszczanie. Bartholomeus van der Helst, 1653.

Pierwsza ponadnarodowa korporacja świata

420 lata temu - 20 marca 1602 roku senat (Staten-Generaal) Republiki Niderlandów wydało zezwolenie Zjednoczonej Kompanii Wschodnioindyjskiej  (po holendersku w skrócie VOC) na wyłączny handel z Azją. To zezwolenie znaczyło m.in., że każdy statek innego państwa na obszarze handlowym VOC był wrogiem republiki Niderlandów i mógł być zniszczony. W ten sposób powstała pierwsza ponadnarodowa kompania w świecie która przysporzyła Holandii wielkiego bogactwa, tworząc z tak niewielkiego państewka światowe mocarstwo.

VOC zajmowała się handlem produktami z Azji; głównie przyprawami z Indonezji, suknem, chińską herbatą i porcelaną, jawajską kawą i cukrem. Pyza tym jeszcze setką innych produktów jak; złoto, jedwab, opium, cyna, miedź i inne rzadkie metale.

Żaglowce Zjednoczonej Kompanii Wschodnioindyjskiej miały w XVII wieku całkowity monopol na handel z Dalekim Wschodem co znaczyło w praktyce, że cała Azja była holenderską "strefą wpływów" i każdy żaglowiec pod inna banderą niż holenderska był wrogiem którego zwalczano militarną siłą. A pamiętać należy, że każdy statek handlowy wyposażony był standardowo w dużą liczbę ciężkiej broni i nawet kilkuset żołnierzy.

mapa terytorium wpływów VOC
Mapa terytorium na którym operowała w XVII w. Zjednoczonej Kompania Wschodnioindyjska VOC.

Kompania wysyłała także ekspedycje których zadaniem było odkrywanie nowych terytoriów, odkrywanie nowych możliwości handlowych i penetrowanie wszystkich możliwych lądów na nieznanych obszarach południowej półkuli. Tak też żaglowce VOC w poszukiwaniu intratnego handlu z lokalnymi narodami odkrywały nowe, nieznane dotąd lądy, nazywając jak np. Zuidland (Południowy Kraj - później przemianowany na Nową Holandię a następnie na Australię), Tasmania, Nieuw Zeeland (ta druga nazwa, po angielsku New Zealand przetrwała).

Tanio kupić - drogo sprzedać

Żaglowce VOC wypływały z Holandii ze srebrem i złotem, czym płacono na przykład za skóry jelenie w Tajlandii które sprzedawano następnie w Japonii. Za skóry kupowano w Japonii miedź którą z kolei sprzedawano w Indiach za tkaniny bawełniane. W kraju Moluków (dzisiaj część Indonezji) za bawełnę kupowano przyprawy (goździki, cynamon, pieprz, gałka muszkatołowa) i z tym wracano do Europy. W Europie wschodnie przyprawa osiągały zawrotne ceny. W ten sposób zarabiano około 10-krotnie wartość początkowego wkładu.

holenderskie żaglowce
Żaglowce Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej (VOC) przy wybrzeżu Holandii, widok Hoorn z 1622 r.

Faktorie handlowe na wszystkich kontynentach

W Złotym Wieku Holendrzy skolonizowali dzisiejszą Południową Afrykę od Przylądka Dobrej Nadziei, Indonezję, Surinam, Antyle, Brazylię, założyli Nowy Amsterdam (dzisiejszy Nowy Jork). Prawdopodobnie gdyby to był liczniejszy naród dzisiaj zamiast angielskiego świat używałby języka niderlandzkiego. Obok tego Holendrzy koncentrowali się bardziej na biznesie niż na wprowadzaniu swojej kultury i języka w nowo zdobytych krajach.

Żaglowce handlowe VOC aktywne były w: Południowej Afryce, Indochinach, Chinach, Japonii, Indiach, Batavii (Jakarta), Cejlonie (Sri Lanka) i wszystkich wyspach dzisiejszej Indonezji. Biznes był ryzykowny i Holendrzy byli w permanentnej wojnie z konkurentami, szczególnie z Portugalczykami. Holenderskie misje handlowe znajdowały się na wybrzeżach wszystkich kontynentów. Holandia pozyskała sobie na tyle względy Japończyków, że miała światowy monopol na handel z tym krajem.

W późniejszych wiekach ta supremacja Holandii słabła ale do dziś dnia w wielu dziedzinach Holandia utrzymała swoja wysoką pozycję w światowym handlu. Rotterdam nadal jest największym portem Europy, holenderskie firmy jak: Royal Dutch Shell Group, Unilever, Philips, ING Group, ABN-AMRO Holding, Aegon, Koninklijke Ahold, Rabobank, Akzo Nobel, Heineken - należą do największych przedsiębiorstw w świecie. Holenderskie firmy należą także od lat największych inwestorów w Polsce. W tak szybko rozwijających się ekonomiach Chin, Indii, Brazylii i Indonezji Holendrzy mają nadal większy udział niżby się zdawało z wielkości tego malutkiego kraju.

Oprócz VOC operującego na zachód od Afryki istniała także holenderska korporacja WIC (Kompania Zachodnioindyjska) operująca na Atlantyku, między Europą i Afryką a Ameryką. Ich specjalnością był handel cukrem, futrami i niewolnikami.

żaglowiec Holandia
Holenderskie żaglowce VOC przy Przylądku Dobrej Nadziei (Góra Stołowa) w 1762 r.

Flota Kompanii Wschodnioindyjskiej

Korporacja VOC posiadało w XVII wieku - w jej najlepszym okresie - aż 20.000 jednostek pływających, wśród nich wiele typów żaglowców jak; holenderskie fluity, portugalskie karawele, hiszpańskie galeony, pinki i azjatyckie dżonki. Statki Kompanii VOC miały całkowity monopol na handel Europy z Azją jak i monopol na wewnętrzny rynek azjatycki od Japonii do Jemenu. Niezwykle cenne dla historii świata archiwum Kompanii VOC znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO, liczy 34 miliony stron i w częściach znajdujące się w Holandii a także w Dżakarcie, Kapsztadzie, Kolombo, Madrasie i Londynie. Księgi VOC zawierają m.in. opisane po raz pierwszy nowo odkryte lądy, wyspy i ich mieszkańców, pierwsze opisy i rysunki nieznanej fauny i flory egzotycznych krain Dalekiego Wschodu i wysp Pacyfiku. Trudno jest nawet oszacować jak olbrzymi był i nadal jest wpływ działalności VOC na dzisiejszy świat.

Największa korporacja świata.

Tak duża i sprawna flota możliwa byłą dzięki technologicznemu postępowi, szybkiemu rozkwitu przemysłu i rzemiosł. Trzysta lat temu w Holandii pracowało setki takich przemysłowych ciężkich wiatraków. Cały obszar na północ od Amsterdamu (okolice Zaandam) były wówczas największym obszarem przemysłowym Europy gdzie budowano m.in. żaglowce VOC. Ostatnie resztki tej przebrzmiałej ery industrializacji znaleźć można jeszcze w skansenie Zaanse Schans.

Gdy Holandią panowała w świecie.

Zanim jednak Holandia doczekała się tak wielkiego dobrobytu w XVII wieku, już wiek wcześniej Holendrzy ćwiczyli swe handlowe zdolności na Matce Handlu (Moedernegotie) którym była... nasza Wisła.