Zdolny ale leniwy

Tak mówiła o mnie mamusia gdy byłem dzieckiem. Nie myliła się. My Polacy mamy bardzo wszechstronną wiedzę którą zaskakujemy często Holendrów. Potrafimy niebywale zaimponować innym naszą inteligencją. Ostanie wyniki badań PISA to potwierdzają. Tylko dlaczego jeśli jest tak dobrze, to jest tak źle?!

Lista zdolnychPolscy uczniowie pośród ponad pół miliona 15-latków z 65 krajów świata okazują się mistrzami rozumowania w naukach przyrodniczych, czytania i interpretacji oraz zdolności matematycznych. Wyniki młodych Polaków znacznie przekraczają średnią dla państw OECD. Powiem więcej! Wyłączając Azjatów którzy pracują według mnie na zupełnie innych procesorach jesteśmy światową czołówką! Co ilustruje tabelka OECD obok.

Jeśli jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?!

Mimo tej naszej niezwykłej wiedzy nie potrafimy sensownie odpowiedzieć na to proste pytanie. Albo odpowiadamy w stary i wypróbowany ale nieinteligentny sposób zwalając winę na innych (zabory, komunę, pisowców, peowców, itp).

Nasza edukacja nie uczy nas życia. Ta nasza wysoka pozycja na tej liście nijak nie pasuje do naszej rzeczywistej pozycji w świecie.

Obalone biblioteki

Z jakimi krajami graniczy Szwajcaria? Jaka jest odległość do Księżyca? Jakie miasto jest stolicą Wenezueli? Jaka jest szybkość światła? Co to jest trzustka? Itd, itd.

Lubimy znać odpowiedzi na każde pytanie, to jest nasz charakter ludzi wszechstronnie wykształconych. Jesteśmy chodzącymi encyklopediami... do których nikt nie zagląda.

Każdy z nas zderza się regularnie z holenderską niewiedzą lub nawet ignorancją. My posiadamy masę wiedzy. Olbrzymia i kompletnie nieprzydatna w życiu wiedza. Ta wiedza nie daje nam nic; ani lepszego standardu życia, ani szacunku otoczenia, ani sławy ani pieniędzy, nawet satysfakcji. Chwalimy się tą wiedzą przed innymi w pracy, w sklepie i u cioci na imieninach.

Holender natomiast nie zaprząta sobie głowy wiedzą o stolicy Boliwii, gdzie leży Lejda, jaki kolor ma forsycja, jak nazwa się list więzienny lub jakim ptakiem jest emu.. Holender zna to co jemu jest praktycznie potrzebne do JEGO ŻYCIA. Skutecznie czyli doeltreffend. Holendrzy nazywają takich wszystkowiedzących „obalone biblioteki” (omgevallen boekenkast) - niczym przewalone regały z książkami – masa wiedzy ale rozrzucona, nieprzydatna, nieefektywna, nieskuteczna i niepraktyczna.

W jakimś sensie jesteśmy (my; Polacy i podobne nam narody słowiańskie na wschódprzewrócona biblioteka od Polski) jak Joda z Wojen Gwiezdnych; mędrcy i filozofowie ale po uszy w bagnie. Wschodnia filozofia na granicy Zachodu. Nigdy nie wiadomo co w nas zwycięży: Zachodni pragmatyzm czy Wschodni romantyzm.


Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie...