Seksizm
Najczęściej seksizm przejawia się w dyskryminacji kobiet. Od początku powstania feminizmu w latach sześćdziesiątych kobiety walczą z męską dyskryminacją wobec kobiet. Efekt tej walki ma wpływ na prawa krajowe i międzynarodowe: w roku 1979 powstała Międzynarodowa Konwencja ONZ w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet - CEDAW
- Wikipedia: Seksizm (z ang. sexism, sex – „płeć”) – pogląd, że kobiety i mężczyźni nie są sobie równi lub że nie powinni posiadać równych praw. Zazwyczaj sprowadza się do „wiary w wyższość mężczyzn i wynikających z niej dyskryminujących zachowań wobec kobiet”. „[W] podstawowym znaczeniu, seksizm oznacza nieuczciwą dyskryminację z powodu płci”, „w bardziej precyzyjnym i konkretnym znaczeniu (...) seksizm odnosi się do historycznej i globalnie powszechnej formy dyskryminacji kobiet”. Często oznacza przekonanie, że mężczyźni są lepsi od kobiet i zasługują na to, by sprawować nad kobietami kontrolę. Szczególną odmianą seksizmu jest seksizm językowy
Seksizm w dobrej wierze
Seksizm, jak każda inna forma dyskryminacji, jest zabroniony. Nie oznacza to jednak, że nie istnieje. Przybrał tylko inną, bardziej subtelną formę, np. przyjaznej wypowiedzi podkreślającej w swym przesłaniu istniejące stereotypy: "Pani ma takie kochane spojrzenie" ("U kijkt zo lief") premiera Balkenende podczas debaty wyborczej czy "Człowieku, idź do garów" ("Mens ga koken") Pima Fortuyna jako reakcji na niedogodne pytania ze strony kobiety – politycznej przeciwniczki.
Kobieta przedstawiana jest zawsze jako bardziej empatyczna i bardziej uczuciowa od mężczyzny, opiekuńcza i komunikatywna. Jako istota, która powinna być chroniona i adorowana. Dlatego jej miejsce jest w domu, przy dzieciach. Powyższych określeń nie kojarzy się przecież z ambicją, niezależnością finansową czy karierą. To tzw. seksizm w dobrej wierze. Pod przykrywką przyjaznych wypowiedzi utrwalają się istniejące stereotypy. A jeżeli otoczenie w ten subtelny sposób pcha cię w określonym kierunku, to okazuje się, że zamiast się temu przeciwstawić, zaczynasz sama o sobie inaczej myśleć (np. stereotyp, że dziewczynki nie mają zdolności w przedmiotach ścisłych). Seksizm w dobrej wierze czyni wiele złego w postrzeganiu samego siebie i w samoocenie, a przez to ma ogromny wpływ na pozycję kobiet w społeczeństwie.
Seksizm na co dzień
Przykłady można by mnożyć. Począwszy od uwag na temat wyglądu rzucanych przez mijanych na ulicy mężczyzn, poprzez przyciągające wzrok wyeksponowanym ciałem kobiety w reklamach telewizyjnych (np. kontrowersyjna polska kampania "Zaufajne drogi"), po wykreowany przez media wizerunek idealnej kobiety: pięknej, odpowiednio zbudowanej i wyretuszowanej w Photoshopie. Nie liczy się kim jesteś, tylko jak wyglądasz, jak ładnym jesteś przedmiotem.
Seksizm na co dzień wydaje się być ogólnie akceptowanym zjawiskiem. Takie wrażenie odnosi się czytając wpisy kobiet, dzielących się swoimi doświadczeniami na stronie Brytyjki Laury Bates The Everyday Sexism Project. Celem strony jest pokazanie wszelkich przejawów seksizmu, w słowie i w czynie, tych poważnych i tych prawie nie zauważalnych, o których często myślimy, że nie warto na nie zwracać uwagi.
Seksizm to również podział świata na różowy i niebieski. To różowe odkurzacze, deski do prasowania i mini kuchenki. Pasta do zębów w wersji dla dziewczynek i dla chłopców, pościel różowa z księżniczkami, a niebieska z astronautą. To zabawki dla dziewczynek nastawione na ich wygląd, a dla chłopców na ich intelekt. Świat, który kreujemy swoim dzieciom, już jest pełen stereotypów i podziałów na przyszłe role społeczne. I wciąż zadziwia mnie, że nikogo to nie bulwersuje i nie zastanawia. Wręcz przeciwnie, próby wprowadzania zasady równouprawnienia w polskich przedszkolach zakończyły sie ogólnokrajowymi protestami rodziców!
Czas nagłośnić problem wszechobecnego seksizmu. Być może strony takie, jak wyżej wymieniona w tym pomogą. Czas otworzyć oczy kobietom i uświadomić im, że zgoda na zachowania seksistowskie to zgoda na bycie człowiekiem drugiej kategorii. Zmieńmy ten świat, jeśli już nie dla siebie, to zmieńmy go dla naszych córek.
Magdalena Łowicka
Holandia
Marzec 2014
Przeczytaj także: