Polacy z magazynów Alberta Heijna
Grupa polskich pracowników Alberta Heijna zaskarżyła pracodawcę o bezprawne przedłużanie czasowych kontraktów. Chcą zmusić pracodawcę do przyznania im stałego etatu.
Powyższy filmik zmontowaliśmy w 2024 roku z materiałów nadesłanych przez polskich pracowników, pracujących w centrach dystrybucji supermarketów Alberta Heijna. Zatrudnieni są przez agencję pracy OTTO i od lat czują się wykorzystywani i dyskryminowani.
Polscy pracownicy AH w 2014
Około połowę z pięciu tysięcy wszystkich pracowników dystrybucji Alberta Heijna (AH) stanowią Polacy pracujący tam przez agencję OTTO. Wielu z nich pracuje przy pakowaniu produktów już 6-8 lat. Stale przedłużane są czasowe kontrakty do długości określonej prawem 3 lat po czym ciągłość pracy na różne sposoby jest przerywana i pracownicy zaczynają cykl od nowa.
Kontrakty Polaków są też nieco inne niż standardowy układ pracy AH Logistics CAO. W kontrakcie stoi m.in., że ochrona terenu kempingu gdzie Polacy mieszkają ma prawo przeszukać domki lub przyczepy kempingowe pracowników. Urlop dłuższy niż 4 tygodnie lub trzy błędy w pracy automatycznie zakańcza kontrakt. Odejście z firmy z własnej woli kosztuje 500 euro. Sąd ma rozstrzygnąć po czyjej stronie jest racja w konflikcie Polaków z AH.
Doświadczenie mi mówi, że niezależnie jaka będzie decyzja sądu Polacy mają pracę tylko i wyłącznie dlatego, że to się AH i OTTO opłaca na istniejących warunkach. Gdy otrzymają stałe etaty znika możliwość elastycznego dopasowywania ilości rąk do pracy w zależności od potrzeb i polscy pracownicy zaczną się zachowywać tak jak ich holenderscy koledzy: więcej chorobowego i większe żądania płacowe. Lepiej zwolnić, nie przedłużyć kontraktu niż dać stały etat. Bezrobotnych w Europie jest dosyć aby AH/OTTO nie dało się zmusić.
Powyższy artykuł jest z lipca 2014 roku.
Polacy nadal walczą w 2024 roku
W centrum dystrybucji supermarketów Albert Heijn w Zaandam pracują w 90% Polacy. Od lat media obiegają wiadomości o wyśrubowanych dziennych normach efektywności, o zastraszaniu pracowników, o ich 24-godzinnej dyspozycyjność i o ich zakwaterowaniu w prymitywnych warunkach na odludziu. Polacy dają się wykorzystywać, więc są wykorzystywani. Dopiero holenderskie media i holenderskie związki zawodowe muszą wyciągać na światło dzienne wyzysk pracowników tymczasowych z Polski.
W grudniu 2023 r. popularny program telewizyjny konsumentów Kassa wstawił się za Polakami. Program do obejrzenia powyżej. Polaków zatrudnia agencja pracy OTTO - największa agencja pracy zatrudniająca w 2023 r. ok. 25 tys. Polaków w Holandii. Dyrektor OTTO jest obecnie jednym z najbogatszych Holendrów z majątkiem w 2023: 265 mln euro. OTTO zatrudnia więc wiele firm w Holandii a w tym także centrum dystrybucji Alberta Heijna w Geldermalsen, Zaandam, Pijnacker, Zwolle, Tilburg i Hoorn.
W roku 2023 Polacy pod auspicjami związku zawodowego FNV, po raz kolejny strajkowali o lepsze warunki pracy w magazynach AH. FNV poinformowało Inspekcję Pracy, że Albert Heijn rozmieszcza łamaczy strajku w swoich centrach dystrybucyjnych, co jest prawnie zabronione. W CD Zaandam panuje „terror i zastraszanie”, których ofiarami padają głównie polscy pracownicy tymczasowi.
Jeśli sobie sam nie pomożesz, to nikt ci nie pomoże.
Powyższy artykuł aktualizujemy już od 2014 r. i sytuacja od tych lat niewiele się zmieniła.
Przeczytaj także:
- Poszukiwania dobrej, rzetelnej i sprawdzonej agencji pracy
- Minimalne zarobki i stawki godzinowe w Holandii
- Polacy w Holandii 2023
- Polacy z Waalwijk i Tilburga
- Czy Polacy zostaną w Holandii?
- Historia holenderskiej imigracji - szósta fala: Polacy!
- Najwięcej imigrantów przybyło do Holandii z Syrii i... z Polski
- 250.000 Polaków w Holandii. I co dalej?
- Polski wkład w holenderską gospodarkę
- Polacy w Hadze czyli MOE-landers w Holandii
- Czy Polacy stają się Turkami i Marokańczykami?