Polacy w Hadze czyli MOE-landers w Holandii
Haga jest zdecydowanie najpopularniejszym miastem zamieszkania Polaków. W pierwszym rzędzie rodziny z dziećmi rejestrują się w urzędzie gminnym. W roku 2013 w Hadze było zameldowanych 8 tys. Polaków a w 2018 już ok. 14 tys.. Niezameldowanych jest wielokrotnie więcej. Może nawet 30 tys.
Męczące kraje
Urzędy statystyczne i media w Holandii używają terminu "MOE-landen" (skrót od państw Europy Środkowo-Wschodniej, przy czym przypadkowo słowo "moe" ma dwuznaczne znaczenie: męczące, zmęczone) dla określenia państw byłego Bloku Wschodniego, od Bułgarii do Estonii.
Holenderskie instytuty badawcze, uniwersytety i rząd holenderski przyglądają się uważnie szybko rosnącej grupie obywateli MOE-landów. Od lat wychodzą nowe opracowania badań i ankiet mający Holendrom dać wizerunek tej nieznanej Holendrom grupy.
Wybrane wyniki badań 2008-14 dotyczące Polaków
W ciągu pierwszych kilku miesięcy 2014 roku we wszystkich holenderskich gminach zarejestrowało się kolejne 12 tys. Polaków, tj. o 2 tys. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Mimo rosnącej liczby Polaków opuszczających Holandię liczba przybywających jest większa. W pierwszej połowie 2014 roku saldo wynosiło 6,5 tys. tych oficjalnie zarejestrowanych w urzędach gminnych. Rok wcześniej w tym samym okresie było to 5 tys.
W dniu 1 lipca 2014 roku zamieszkiwało Holandię ponad 100 tys. Polaków czym uplasowali się w grupie dużych mniejszości narodowych Niderlandów. Proporcjonalnie najwięcej Polaków mieszka w regionie Westland następnie w Hadze, Rotterdamie i Zundert. Szybki rachunek wykazuje wielomiliardowy wkład Polaków w holenderską gospodarkę.
Sarkastyczny komentarz Holendra: "mieszkam w Zundert i mogę potwierdzić, że mamy tu do czynienia z olbrzymią przestępczością tych robotników. Masa włamań, splądrowane komórki, itd, ale... oficjalnie wszystko w porząsiu. Niech przyjeżdżają, niech żyje Europa! :( "
Polacy w Hadze
Raport z roku 2008. Haskie dzielnice Regentessekwartier-Valkenbos, Transvaal, Laak i Rustenburg-Oostbroek odczuwają konsekwencje osiedlania się Polaków. Ich liczbę szacuje się na na 20 do 25 tysięcy (w roku 2008). Mieszkańcy tych dzielnic skarżą się na rosnące problemy jak pijaństwo w miejscach publicznych i bijatyki na ulicach.
Następnym problemem jest społeczna pozycja tych ludzi. Istnieje duże prawdopodobieństwo wyzysku przez niewiarygodne agencje pracy "spod ciemnej gwiazdy" i wynajemców mieszkań, złe warunki pracy, brak ubezpieczeń zdrowotnych zamykających im drogę do służby zdrowia, rosnąca liczba bezdomnych .
Zalecenia rady miejskiej z roku 2008
Stworzyć centralny punkt informacyjny dla czasowych pracowników - udzielających informacji o służbie zdrowia, prawach pracownika i najemcy, możliwościach rejestracji w urzędzie miasta i korporacji mieszkaniowej, kursach językowych, obowiązkowych ubezpieczeniach.
Stworzyć krótkoterminowe lokale mieszkaniowe - większość MOE-landers przyjeżdża do Hagi w celu zarobienia jak największej sumy w jak najkrótszym czasie więc pożądanym by było stworzenie co najmniej 2500 miejsc noclegowych rozproszonych na terenie całego miasta adoptując w tym celu nieużywane biura, centra azylantów i budynki przeznaczone do rozbiórki.
Polak zostaje? Integrować! - coraz więcej Polaków sprowadza swoje rodziny i prowadzi dzieci do holenderskiej szkoły. Każdy Polak rejestrujący się w urzędzie miasta powinien być zobowiązany do przebycia "drogi integracyjnej" z kursem języka. Kursy muszą być niedrogie i pracodawca winien umożliwić warunki uczęszczania na kurs w czasie pracy.
Angażować Polaków do życia kulturalnego i obywatelskiego miasta - Polacy są niestety niezorganizowani i nie mają wiele kontaktów z holenderskimi współmieszkańcami miasta. Przykładem jest brak polskiego przedstawicielstwa w inter-kulturowej radzie miasta. Gmina powinna zrobić wszystko aby zaangażować Polaków w życie miasta. Ważną rolę powinna spełniać współpraca z polskim kościołem katolickim w Hadze - miejscem przyciągającym wielu Polaków. Obok tego należy stymulować udział Polaków w festynach dzielnicowych lub polskich manifestacjach kulturowych jak np. polski festiwal filmowy.
Stworzyć krajowy punkt meldunkowy/czarną listę złych pracodawców - Najwięcej problemów przysparzają nieuczciwe lub nielegalne agencje pracy lub pracodawcy. Przed drzwiami polskiej ambasady i Armii Zbawienia zgłaszają się regularnie Polacy okantowani przez ich holenderskich pracodawców. Najczęstszymi problemami są: natychmiastowe pozbawienie mieszkania i niewypłacanie należności za pracę. Państwo powinno się zając rejestracją i karaniem tego typu praktyk.
Zacznijmy w Polsce, użyjmy polskie media i kontakty - pożądanym jest obiektywna kampania informacyjna w Polsce na temat holenderskiego prawodawstwa, warunków pracy i mieszkania. Haga powinna w tym celu użyć swoje kontakty w Warszawie - mieście partnerskim. Polacy w Holandii są źle zorganizowani i trudno do nich dotrzeć z informacjami. W tym celu należy użyć istniejące możliwości jak polskie sklepy, gazetki i portale.
Statystyki 2010
Badania ankietowe przeprowadzone wśród Polaków w Hadze przez Erasmus Uniwersytet we współpracy z kilkoma większymi gminami Holandii (m. in. Hagi, Bredy, Rotterdamu, Westland, Zundert)
Powód przyjazdu do Holandii: praca, wyższa płaca i lepsze warunki pracy to łącznie 55% powodów dla których Polacy przyjeżdżają do Holandii. Niestety nie podano czym są pozostałe 45% powodów.
86% respondentów jest zameldowanych w Holandii.
60% Polaków w NL ma wykształcenie średnie a 30% uniwersyteckie.
10% ma stałe zatrudnienie, reszta na kontraktach lub z czasowego pośrednictwa pracy.
33% jest robotnikami rolnymi, 43% niewykwalifikowanych lub wykwalifikowanych robotników.
Kiedy przyjechałeś do Holandii? 20% jest niższa 54% mam inne wykształcenie 24% na tym samym poziomie Jak znalazłeś pracę w NL? 43% poprzez znajomych i rodzinę 29% agencja pracy 17% na internecie Gdzie pracujesz? 40% Haga 26% Westland 19% prowincja Zuid-Holland 10% prowincja Noord-Holland Ile zarabiasz netto? 60% do 8 euro 14% 8-10 euro 14% 10-15 euro 12% powyżej 15 euro |
Miesięczne zarobki netto:
[źródło MOE-landers w Hadze pdf] |