Holenderskie zioło na eksport
Holandia kojarzy się wielu z wiatrakami, tulipanami i z marihuaną. Stereotypy funkcjonują we wszystkich narodach. Spacerując po starym mieście Amsterdamu wąchamy te stereotypy narkotycznej Holandii. Jednak wizerunek kraju w oparach trawki nie odpowiada rzeczywistości.
Owszem, w turystycznym centrum Amsterdamu unoszą się opary marychy i z tego właśnie to miasto słynie w świecie. Jednak fakty mówią co innego: Holendrzy nie należą do narodów z z wysoką "konsumpcją" marihuany. Są w świecie i tym bardziej w Europie średniakami w ilości wypalanych jointów. Według oficjalnych danych ONZ z roku 2007 (nowszych brak) Holendrzy nie należą do największych palaczy zioła. Szacunkowo 5-7% Holendrów popala marihuanę regularnie lub okazjonalnie w czym są daleko w tyle za rekordzistami: Islandczykami z których aż 18,3% czyli co piąty (!) jest na haju - jak się to powszechnie mówi.
World Drug Report z roku 2011 podaje listę największych palaczy marychy:
Państwa zachodnie/europejskie 1. Islandia |
Procent palaczy 18,3 |
Rekordzistami świata są i tak egzotyczne narody jak mieszkańcy Papua Nowa Gwinea z 29,5% "użytkowników" i Gany 21,5%.
Przy tej okazji zaskakuje mnie jak już nie raz - jak bardzo diametralnie różnią się Polacy od Czechów - choć z pozoru powinniśmy być podobni, w praktyce dzieli nas wszystko.
Holenderska produkcja na eksport
Jak i w wielu innych dziedzinach, Holandia jest natomiast wielkim producentem i eksporterem marihuany. Oczywiście proceder ten jest nielegalny więc trudno o pewne liczby.
Wszelkie szacunki zawierają duży margines błędu.
Najbardziej obszerne szacunki mówią o holenderskim eksporcie od 53 do aż 924 ton marihuany rocznie a bardziej ostrożne (z 95-procentowy prawdopodobieństwem) mówią o eksporcie w granicach 206-539 ton zioła co oznacza, że od 78 do 91 procent marihuany produkowanej w Niderlandach idzie na eksport.
Czyli cała holenderska konsumpcja, łącznie z turystami oblegającymi coffieshopy, wynosi zaledwie 10 do 20 procent marihuany rodem z NL.
Prawdopodobnie jest więc Holandia największym producentem trawki w Europie choć wszelkie szacunki są ostrożne i nieudokumentowane na sto procent. Niderlandzkie naukowe centrum badań i dokumentacji (WODC) szacuje, że od 3 do 57 procent wszystkich palaczy zioła w Europie pali produkt holenderski.
Powyższe dane są także argumentem przeciw legalizacji marihuany w Holandii gdyż i tak co najmniej 80% produkcji ląduje na międzynarodowym nielegalnym rynku całej Europy.