Delegalizacja gotówki w Danii kolejnym krokiem do świata gdzie "człowiek nie jest wymagany"
Robotyzacja naszego życia postępuje radykalnie ale jakby niezauważalnie. Krok po kroku. Zniknęły urzędy pocztowe, banki, drukarze. Szybko znikną kasjerki, księgowi, urzędnicy podatkowi, kierowcy i tysiąc innych zawodów. Coraz więcej procesów produkcyjnych nie wymaga człowieka. Ten dokument "Humans Need Not Apply" otworzył nam oczy na oczywiste zmiany których zdawaliśmy się nie zauważać.
Żeganj portfel! Witaj smartphone!
Duński rząd przygotowuje ustawę o wprowadzeniu zakazu płatności gotówką w sklepach. Prawo miałoby wejść od 1 stycznia 2016 r.
W pierwszej kolejności obowiązkowe płatności kartą miałyby obowiązywać w sklepach odzieżowych, stancjach benzynowych, restauracjach i hotelach.
To ma to być pierwszy krok w przygotowaniu Danii do bezgotówkowego obrotu pieniędzmi który zlikwidowałby w przyszłości olbrzymi rynek drugiego obiegu "czarnych pieniędzy" a także podreperował budżet państwa.
Duński przykład
Duńscy politycy marzą w przyszłości o całkowitej likwidacji gotówki i płatności wyłącznie za pomocą kart, mobilnych aplikacji i internetu. Płatności miałyby się odbywać za pośrednictwem obowiązującego wszystkich Duńczyków konta w banku państwowym.
Bezgotówkowe płatności elektroniczne zlikwidowałyby czarny rynek i czarny pieniądz, znacznie ustabilizowały gospodarkę kraju i jednocześnie rząd miałby w ręku instrument do regulacji ekonomii.
W wypadku "przegrzania" gospodarki rząd mógłby naród zmusić do zmniejszenia konsumpcji poprzez wyższy podatek od pobieranych pieniędzy. Za to przy stagnacji gospodarczej wprowadzano by ujemne oprocentowanie bankowe zmuszające naród do szybszego wydawania pieniędzy. W czasie kryzysu obrót pieniądzem byłby szybszy. Powyższy system przynosiłby znacznie lepsze efekty gospodarcze tym bardziej, że niezależność istniejących banków w Europie jest już dawno fikcją.
Już dzisiaj 33% Duńczyków (1,8 mln na 5,6 mln mieszkańców) płaci MobilePay - aplikacją w smartphonie. W płatnościach elektronicznych stoi cała Skandynawia w europejskiej czołówce. Denske Bank, właściciel systemu MobilePay, połączył już aplikację z cyfrowym podpisem, ekwiwalentem NIP.
Czy w Polsce możliwy jest duński model?
Powierzchownie projekt wygląda niezwykle radykalnie i trąci totalitaryzmem, jednak jest on bardzo solidnie przygotowany przez czołowych ekonomistów Danii i Norwegii, zwolenników Nowej Monetarnej Teorii (Modern Monetary Theory) która zakłada m.in istnienie prywatnych banków udzielających kredytów, ale pod kuratelą centrali państwowej strzegącej aby banki nie "kreowały" pieniędzy tworząc "bańki mydlane" jak w przypadku ostatniego kryzysu.
Sceptycy uważają, że delegalizacja gotówki przyniesie odwrotny efekt, taki sam jak delegalizacja narkotyków; powstanie druga "podziemna" moneta na wzór bitcoin. Wadą systemu jest także ciągła nieszczelność zabezpieczeń elektronicznych systemów płatniczych.
Zalety likwidacji banknotów i monet
- Drugi obieg gotówki podważa stabilność ekonomiczną.
- Zapobiega uciekaniu pieniądza za granicę i spekulacjom walutowym
- Oszczędności nie mogą być przechowywane "pod materacem"
- Koniec napadów rabunkowych na banki, sklepy i ludzi.
- Koniec portmonetek i portfeli.
- Oszczędność czasu i bezpieczeństwo kasjerek.
- Początek tworzenia naprawdę jednej waluty w Unii Europejskiej.
Niewątpliwie dzisiejsze formy płatności i wynagradzania w czasach szybko postępującej robotyzacji staje się archaiczny. Może Duńczycy prowadzą nasw nową "świetlaną przyszłość"? Czy może źle się dzieje w państwie duńskim?
[źródło]