Człowiek cierpi najbardziej ze strachu przed cierpieniem

Boję się strzykawek i pająków. Na ich widok wpadam w irracjonalną panikę. Podobnie są ludzie mający irracjonalny lęk przed wyjściem z domu (agorafobia) i inne irracjonalne lęki klaustrofobii, antropofobii, demofobii, islamofobii, itd. Najbardziej boimy się nieznanego.

Wrodzona wrogość do obcych

Strach przed muzułmanami jest jak najbardziej irracjonalny i podobny do strachu przed pająkami. Ja pająków nie znam, dlatego się ich boję. Za to znam muzułmanów. Nie do pojęcia dla mnie jest strach przez Islamem podobnie jak bym się miał bać wody, ognia. No, ale niewielu Polaków zna muzułmanów poza ekstremizmem internetu lub wycieczki do Egiptu.

Bojący się człowiek uważa swoją fobię za rzeczywiste zagrożenie. Ja tak reaguję gdy nieopatrznie wejdę twarzą w pajęczynę.

Czy mogę pozbyć się arachnofobii? Być może tak, gdybym przestudiował pająki i irracjonalny strach zamienił w racjonalną wiedzę, że pająki mi nie zagrażają a nawet są pożyteczne dla mnie. Chociaż wrodzonej fobii trudno się pozbyć.

  • Holendrzy mają na to mądre powiedzenie: "Człowiek cierpi najbardziej ze strachu przed cierpieniem" (een mens lijdt dikwijls het meest door het lijden dat hij vreest). 
wzrost ludności Holandii
Islamizacja Europy to popularny slogan histeryków na którym żerują partie populistyczne.

Migranci w Holandii

Strach przed "zalaniem Europy Islamem" rośnie. Tymczasem największą grupą migrantów w Holandii z ostatnich 20 lat są,,, Polacy. Ale największym problemem starzejącej się Europy jest ogromny dylemat Europejczyków: być albo mieć?
Aby utrzymać poziom dobrobytu potrzeba ciągle nowych rąk do pracy. Europejczycy się starzeją, nie rodzą dzieci albo nie chcą pracować fizycznie. Potrzebujemy ciągle młodych cudzoziemców do pracy. Tak jest w 2024 roku w Polsce i tak jest w Holandii. Gdybyśmy rzeczywiście zamknęli granice to w szybkim tempie zaczął by spadać nasz dobrobyt.

Problem popularnych teorii spiskowych ostatnich lat jest, że nie uwzględniają one podstawowego problemu Świata Zachodniego jakim jest niski wskaźnik urodzeń. Rekordowo niski współczynnik urodzeń prowadzi do załamania populacji w Europie i jeszcze szybszego załamania się populacji w większości krajów Azji. Imigracja w Azji jest niska, kraje po prostu się kurczą.  Jeśli sytuacja się nie odwróci, wówczas wszystkie kraje na Ziemi o niskim wskaźniku urodzeń opustoszeją i popadną w ruinę, podobnie jak pozostałości wielu dawno wymarłych cywilizacji.

Holandia była zawsze otwarta na świat i cudzoziemcy, imigranci i różne wyznania były tu zawsze stanem normalnym [zobacz 100 lat imigracji]. 

  • Liczba azylantów w Holandii jest bardzo zmienna, są lata (1994, 2015, 2023) gdy przybywało ich ok. 50 tys. rocznie, ale są lata (szczególnie 2001-2013) gdy zgłaszało się 15 tys. rocznie.
  • W latach 2001-2007 Holandia przyjmowała od 92 do 133 tys. imigrantów rocznie - w dużej mierze dzięki polskim migrantom zarobkowym.
  • W roku 1994 Holandia przyjęła 52.580 azylantów.
  • Najmniejszą ilość 10 tys. przyjętych azylantów odnotowano w latach 2004-2007
  • W roku 2015, czyli w roku masowej histerii islamofobów, do Holandii 58 tys. azylantów. (46% z Syrii, 12% z Erytrei, 8% z Etiopii, 5% z Iraku, 28% z innych krajów). [źródło]

[Aktualizacja z 2015 r.]