Unilever - historia margaryny
Margaryna to niezwykła historia od Napoleona III po... niemal wszystko co kupujemy dzisiaj supermarketach. Czy jeszcze długo?
Wynalazek Francuzów
Napoleon III Bonaparte (1808-1873) był synem Ludwika - króla Holandii. W tych czasach w Europie wojny toczyli wszyscy ze wszystkimi a najchętniej bili się Francuzi z Niemcami. Jak to sąsiedzi. Ta wojna okazała się dla cesarza Francji fatalna gdyż dostał od Niemców baty, poszedł do niewoli a zawiedzeni Francuzi ogłosili swój kraj ponownie republiką, jaką jest do dzisiaj. Jedyne czym się ten cesarz wysławił to wprowadzeniem na światowy rynek margaryny.
Cesarz dał swoim naukowcom zadanie wyprodukowania tłustego smarowidła na chleb które żołnierz mógł zabrać do tornistra idąc na wojnę. Smarowidło nie mogło się szybko psuć ani roztapiać, jak to jest w wypadku masła.
Aptekarz Hippolyte Mège-Mouriès wyprodukował emulsję składającą się z tłuszczu wołowego, wymiona krowiego i wody nazywając to smarowidło "margarine" pochodzące od połączenia słow gliceryna z greckim márgaron (perłowo-białe) - gdyż smarowidło ten kolor miało. Francuski aptekarz wynalazł więc margarynę na krótko przed kolejną wojną francusko-pruską (1870-1871), ale kraj w wojnie już nie miał czasu ani możliwości na rozwinięcie produkcji na potrzeby armii. Tym bardziej, że w tej wojnie dostał spore baty. Aptekarz swój produkt opatentował w 1872 r.
Wygrana Holendrów
Potencjał margaryny zauważyli Holendrzy. W Holandii były możliwości no i Holandia się w wojny niechętnie albo wcale nie zadaje. Holendrzy są, jak sami mówią, Żydami Europy i wolą zarabiać niż walczyć w zawsze bezsensownych wojnach.
Holenderski kupiec i biznesmen Antoon Jurgens otworzył w roku 1871 pierwszą fabrykę margaryny w miejscowości Oss - gdzie margarynę i nie tylko, produkuje się do dzisiaj. Rok później także w Oss otworzył druga fabrykę Simon van den Bergh - żydowski handlarz którego fabryka margaryny wraz z konkurencyjną fabryką Jurgensa była fundamentem firmy późniejszej Margarine Unie.
Głównym składnikiem margaryny był wówczas tłuszcz wołowy którą sprowadzano z Argentyny. Unia Margaryny szybko spostrzegła, że ma konkurenta w tym imporcie wołowego tłuszczu którym była angielska fabryka mydła Braci Lever (Lever Brothers - Levers Zeepmaatschappij) produkująca później w holenderskim Vlaardingen mydło od 1917 r.
Masa perłowa
Margaryna miała początkowo dużą wadę; nie miała wyglądu - miała kolor szaro-perłowy - nie przypominała masła.
Jurgens i van den Bergh znaleźli w Venlo aptekarza i hobbystę chemika Ludwika van der Grinten który wynalazł w 1877 r. właściwy biały kolorant do margaryny. Na tym kolorancie Ludwik zrobił majątek. Z tym majątkiem wykorzystując wiedzę o substancjach barwiących przerzucił się na zupełnie inną branże i założył firmę Océ - dzisiaj światowy lider archiwizacji, zarządzania informacją i kopiarek należący do Canona. Spadkobiercy Ludwika sprzedali recepturę kolorantu w roku 1970 Unilever.
Co jest tą substancją barwiącą margaryny? To jest do dzisiaj tajemnica aptekarza i firmy Unilever. Wiem tylko że to jest biały puder przy produkcji którego pracownicy Ludwika musieli nosić respiratory (maski przeciw-pylne) - co już samo w sobie było rewolucją w XIX-wiecznym przemyśle. Poza "wybielaczem" dodawane jest zazwyczaj karotenoidy - żółty barwnik.
- Ciekawostka: Droga od margaryny do... kopiarki. Lodewijk van der Grinten był w połowie XIX wieku aptekarzem z Venlo, który wynalazł substancję barwiącą dla margaryny (do tej pory margaryna była szarawa i nie przypominała masła). Jego wynalazek użyli producenci margaryny więc jego fabryka barwnika szybko się rozrastała, jako, że cały świat chciał tanią margarynę ale z wyglądem masła. Z czasem od produkcji barwników firma opracowała metodę produkcji papieru blauwdruk (blueprint, światłokopia, niebieski papier do kopiowania projektów) który stał się także wielkim sukcesem w XX wieku. Po wojnie firma zaczęła się specjalizować w rozwoju drukarek i kopiarek pod nazwą Océ. Océ stał się na przełomie XI-XXI wieku światowym potentatem kopiarek. Obecnie firma Océ jest własnością Canon Inc.
Margaryna + mydło = Unilever
W 1930 r. firma Lever połączyła się strategicznie z Unią Margaryny. W końcy produkcja mydła i margaryny niewiele od siebie odbiegały. Tłuszcze zwierzęce zastąpowano w coraz większym procencie tłuszczami roślinnymi. Od tego czasu znamy światową już korporację Unilever produkujący wszystko co kupujemy w supermarketach całej Europy i nie tylko.
Margaryna okazała się tanim produktem o długim terminie ważności. W zasadzie to smarowidło nie psuje się w ogóle a do tego jest tanie w produkcji, a należy pamiętać, że w XIX wieku nie było takich możliwości magazynowania masła w chłodniach jak dzisiaj. Masło jełczeje szybko. Od tej pory żołnierze dostają do tornistra margarynę.
Długi czas margaryna była niepopularna bo nigdy nie dorównała zaletom smakowym masła. Jej atutem była jedynie cena, szczególnie w latach kryzysu.
Utwardzacz oleju
Początkowo margaryna była produkowana z tłuszczy zwierzęcych, ale już od wielu lat produkowana jest ze znacznie tańszych tłuszczy roślinnych z dodatkami utwardzaczy. Po II wojnie światowej nauka stwierdziła, że tłuszcze roślinne są zdrowsze od zwierzęcych. To przekonanie nadal funkcjonuje choć nauka jeż nie jest tego tak pewna. Kampanie reklamowe margaryny kazały nam wierzyć, że margaryna jest zdrowsza od masła - co jest pięknym chwytem marketingowym, jako, że my robimy wszystko aby żyć w zdrowiu.
Utwardzanie oleju roślinnego wytwarza nienasycone "tłuszcze trans" które okazały się z czasem niezdrowe. Na ile są niezdrowe jeszcze nie wiemy na pewno. Przemysł spożywczy robi co może abyśmy na to nie zwracali uwagi. Dopiero po 40 latach od odkrycia negatywnych skutków tłuszczy trans, największy w świecie producent margaryny Unilever i inni producenci, od roku 1995 zmuszeni zostali do zmniejszenia ilości tłuszczy trans w zamian za co Unilever rozpoczął potężną akcję reklamową mającą popularyzować różne nowe margarynowe wynalazki typu pro-activ, anty-chloresterowe, omegowe, itp. Tłuszcze trans nadal się w margarynach znajdują, choć w mniejszych ilościach niż dawniej.
Zmierzch margaryny
W roku 2017 koncern Unilever - ten którego fundamentem istnienia była margaryna i mydło - sprzedaje swoją margarynową dywizję nie widząc perspektyw rozwoju tego produktu i spadającej sprzedaży margaryny. Za to rozwijać się będzie udział Unilever w produkcji kosmetyków, czyli upraszczając różnych form "margaryny" jako kremów do skóry. Proces produkcji podobny tylko kosmetyki znacznie bardziej dochodowe.
Amerykańska Agencja Żywności i Leków zakazała do roku 2018 całkowicie sprzedaży produktów zawierających tłuszcze trans. Wiele innych krajów obniża drastycznie normy zawartości trans do kilku procent. Fabrykanci margaryny bronią się używając coraz częściej oleju palmowego nie wymagającego używania utwardzaczy, jednak tłuszcz palmowy ma z kolei wiele innych negatywnych właściwości dla zdrowia człowieka. Zmniejszającej się konsumpcji margaryny, producenci próbują przeciwdziałać sprytnym marketingiem i wypuszczaniu na rynek produktów jak np. Lurpak, które są w rzeczywistości margaryną ale z domieszką imitującą masło.
Już zdrowo jeść masło, to popyt i cena rośnie
Światowa konsumpcja masła rośnie a margaryny maleje. Masło przestało być "niezdrowym" produktem, za to negatywny wpływ margaryny na nasze zdrowie jest coraz szerzej akceptowany. Zwiększony światowy popyt na masło od 2016 r. podbija jego cenę. Kostka masła (250 g) w Holandii kosztowała w 2015 r. od 1 euro do 1,30. Pod koniec roku 2017 cena kostki masła wzrosła do ok. €2,-. W Polsce cena kostki masła 200 g wzrosła z 3 do 5-6 złoty (za 250 g).
- Nigdy masło nie było tak drogie jak w 2017-2018 r. - a to wszystko wina Rosjan i Chińczyków gdzie popyt na masło podbił światowe ceny niemal dwukrotnie.
Masło maślane
W Holandii nazywano margarynę początkowo sztuczne masło ale taka nazwa źle się sprzedaje, wiec producenci zrobili wszystko aby usunąć z naszej głowy słowo "sztuczne" a nawet słowo "margaryna" zastępując je po prostu "masłem".
Dzisiaj każdy Holender na margarynę mówi masło, a jeśli już koniecznie musisz mieć masło to musisz poprosić o "prawdziwe masło" (echte boter lub roomboter).
Dzisiaj także w Polsce wszyscy kupujemy holenderską margarynę we francuskich supermarketach.
- Przeczytaj także 100-letnią wojnę margaryny z masłem >>>
[Aktualizacja z 2016]