W pogoni za szczęściem za granicą
Tego maila otrzymałem już dawno od zupełnie mi nie znanej osoby choć sam temat był mi nieco znany z tzw. "polonijnych plotek". List zamieszczam ze zmienionymi imionami i nazwiskami. Podobieństwo do prawdziwych osób może być tylko przypadkowe.
Ku mojemu zaskoczeniu już 40 lat temu zauważyłem w swoim otoczeniu przypadki matek i ojców porzucających swoje dzieci i rodziny uciekając na Zachód w pogoni za lepszym życiem. Czasami takie przypadki zdarza mi się widzieć na własne oczy. Większości takich przypadków nie możemy zobaczyć, gdyż ci ludzie kasują swoją przeszłość będąc za granicą i zrywają kontakt z przeszłością.
List międzynarodowego sieroty
Poniżej zacytowany list pochodzi od zdesperowanego 18-letniego chłopca który urodził i wychował się w Holandii z polskiej matki i holenderskiego ojca. Przynajmniej on tak myślał. Ten holenderski ojciec rozszedł się z polską żoną i przeniósł się z dwojgiem dzieci do... Polski. Matka pozostała w Niderlandach. List w oryginalnej formie po holendersku ze zmienionymi imionami i nazwiskami.
Wersja oryginalna:
"Goedendag,
Mijn naam is Thomas ben 18 jaar oud, ik ben de zoon van Ania Wiśniewska die bij jullie werkt, mijn moeder Ania Wiśniewska is 5 jaar geleden gescheiden met mijn vader, vanaf toen is mijn vader naar Polen verhuist, in die 5 jaar heb ik me moeder maar een paar keer gezien, ik heb veel gebeld, gesmst, mails geschreven maar kreeg bijna nooit antwoord, me moeder heeft in die 5 jaar nog nooit allementatie betaalt, me broertje van 12 jaar oud heeft geen cadaeutje gekregen, dus ik dacht mischien belt ze wel, maar dat heeft ze ook nooit gedaan, ik ben er achtergekomen dat me vader niet mijn biologische vader is, ik heb me moeder een paar keer gevraagt wie mijn biologische vader is, ze zegt dat ze het zelf niet weet..., ik wil gewoon weten wie mijn biologische vader is, dus zijn er een paar ruzie gekomen tussen ons, hij heeft me 2 maanden geleden uit huis gegooit, op diezelfde dag heeft hij gebelt naar me moeder om te vragen of ik bij haar kan wonen en of ze voor me wil zorgen, dat wou ze niet, ik woon nu op mezelf maar heb het echt moeilijk, het enige wat ik vraag is, kan je een echte moeder zijn en bellen, mails schrijven, allementatie betalen, dat ga je zeker weer niet doen, maar hou aub kontakt met me jongste broertje Lucas, hij heeft je nou echt nodig, ik schrijf deze mail naar iedereen omdat ik een paar keer naar je heb gebelt, mails heb geschreven maar nooit antwoord heb gekregen.
Gr. Thomas"
Tłumaczenie własne:
"Witam,
Nazywam się Tomasz i mam 18 lat. Jestem synem Anny Wiśniewskiej ktora pracuje u ciebie. Moja mama Ania Wiśniewska rozwiodła się pięć lat temu z moim ojcem i od tego czasu ojciec przeprowadził się do Polski. W ciągu tych pięciu lat widziałem mamę tylko kilka razy. Często do niej dzwoniłem, mailowałem, esemesowałem ale prawie nigdy nie dostawałem odpowiedzi. Moja matka nigdy nie płaciła alimentów, a mój 12-letni braciszek nigdy nie dostał od niej prezentu. Myślałem, może zadzwoni na urodziny, ale ona tego nigdy nie zrobiła.
Dowiedziałem się, że mój ojciec nie jest moim biologicznym ojcem.
Dzwoniłem wielokrotnie do mamy z pytaniem kto jest moim prawdziwym ojcem. Odpowiadała, że sama tego nie wie... Ja chciałem tylko wiedzieć kto jest moim ojcem, więc mieliśmy parę kłótni.
Mój ojczym wyrzucił mnie z domu dwa miesiące temu i w ten dzień zadzwonił do mamy czy mnie przyjmie i będzie się mną opiekowała. Ona odpowiedziała, że nie.
Teraz mieszkam sam i jest mi bardzo ciężko. Jedyne o co proszę to czy możesz być prawdziwą matką i zadzwonić, napisać maila, zapłacić alimenty... tego na pewno nie zrobisz ale proszę zachowaj kontakt z młodszym braciszkiem Łukaszem - on ciebie potrzebuje.
Pisze tego maila do każdego bo od ciebie nie dostaję odpowiedzi.
Pozdrowienia Tomasz."
Zdarza się, że człowiek próbuje uciec od przeszłości. Ucieczka męczy. Kiedyś przychodzi czas, że przeszłość dogoni każdego.