Ukradkiem my wszyscy jesteśmy komunistami. Już od wieków i każdego dnia
Dzięki ZSRR słowo komunizm na dobre kojarzy się z dyktaturą nieefektywną gospodarką. Nikt z generacji urodzonej po 1989 roku ośmieli się nazwać komunistą. Ale gdy się uważniej rozejrzysz, zobaczysz pospolity komunizm wszędzie wokół siebie.
Już w przedszkolu pani opowiadała nam o komunizmie. Równy podział dla każdego według potrzeb. Fantastyczny pomysł. Dlaczego nie mielibyśmy się nawzajem dzielić po równo?
Z wiekiem przychodziło rozczarowanie. Komunizm jest może dobrą ideą ale w praktyce prowadzi do chaosu, biedy lub nawet mordu jak w Sowietach za Lenina i Stalina czy Chinach Mao.
Dzisiaj "komunizm" stoi na czele listy zabronionych idei. Komunizm nie może funkcjonować ponieważ człowiek nie jest aniołem. Bez prywatnego posiadania i zasad wolnorynkowych nie otrzymujemy bodźców rozwoju i popadamy w apatię.
Dopiero w ostatnich latach zdałem sobie sprawę, że nasza generacja dojrzewająca po upadku berlińskiego muru jest obałamucona.
Komunizm funkcjonuje lepiej niż kapitalizm
Już w szkole dziwiło mnie, że za dowód i przykład fiaska komunizmu podawano kraje zupełnie nic nie mające z komunizmem wspólnego. To były kraje z potężnym państwowym aparatem represji gdy tymczasem Karol Marx pisał o zaniku państwa i równości obywateli.
Co najważniejsze: komunizm jest już od wieków triumfującym systemem, o wiele starszym niż był Związek Radziecki.
Praktykujemy komunizm każdego dnia
Po 30 latach prywatyzacji największa część holenderskiej gospodarki jest zorganizowana na komunistyczny wzór. To jest aż tak oczywiste, że my tego nawet nie widzimy.
Przykład:
siedzisz przy śniadaniu.
- można prosić solniczkę? - pytasz - i... bez negocjacji, bez transakcji i bez faktury otrzymujesz solniczkę.
Amerykański antropolog David Graeber nazywa to "codziennym komunizmem".
Ludzie kochają dzielić się jedzeniem, piciem, placami, parkami, muzyką, opowieściami, plażą i łóżkiem. Wszystkie gospodarstwa domowe są zorganizowane komunistycznie. Pomagamy obcym znaleźć drogę, otwieramy przed obcym drzwi. Dzielimy się bezinteresownie. Za większa część naszej pracy nikt nam nie płaci. Nikt nie płaci kobietom za opiekę, wychowanie, gotowanie. Także w życiu zawodowym potrafimy funkcjonować tylko dzięki komunistycznemu dzieleniu się ze współpracownikami. Koledzy dzielą się swoim doświadczeniem i czasem aby ci pomóc nie oczekując wynagrodzenia.
W średniej szkole cytowany jest klasyk nowoczesnej gospodarki wolnorynkowej Adam Smith: "to nie z powodu dobroci rzeźnika, browarnika i piekarza oczekujemy posiłku, lecz z ich własnego interesu" - najczęściej cytowane zdanie w edukacji zachodniej historii. Jednak to zachowanie jest bardziej wyjątkiem od reguły gdyż to nie dla własnego interesu matka, przyjaciel lub ochotnik pozwala nam rozkoszować się jedzeniem na stole, piwem na jego rachunek czy paczką żywnościową dla bezdomnego.
Znacznie większa część naszego życia zorganizowana jest według zasad komunistycznych niż kapitalistycznych. Kapitalizm nie mógłby funkcjonować bez tych komunistycznych fundamentów.
Przeświadczenie, że rynek kwitnie dzięki ludzkiemu egoizmowi i własnemu interesowi jest bzdurą. Z reguły "rynek" czerpie tylko profit z naszej dobroci.
Sukces Hollywoodu? Ludzie kochają komunizm!
Producenci filmowi, religijni przywódcy podobnie jak bajkopisarze wiedzą już dawno, że ludzie kochają komunizm.
Jezus był jednym z pierwszych dzielącym się po równo z ludem, nadal uwielbianym komunistą. Aż się roi o bajek typu "Kopciuszek" o biednym i uciśnionym i sprawiedliwości dziejowej.
Hollywood istniej tylko dzięki naszemu zamiłowaniu do komunizmu. Największe sukcesy kina jak Batmany, Gwiezdne Wojny, Władcy Pierścieni, Matrix, Gladiator, Titanic to zawsze ta sama historia walki klas. To nic innego jak walka prostych, biednych, uciśnionych, uczciwych i bezinteresownych komunistów z wrednymi, chciwymi, podłymi ale potężnymi elitami kapitalistycznej władzy.
Nie inaczej jest w Polsce 2016 r. gdzie bogobojny, prosty, biedny, uczciwy i bezinteresowny lud miast i wsi walczy dumnie i z honorem z elitami poprzedniego reżimu który opływa w luksusie sprzedając majątek narodowy zachodnim kapitalistom.
Potęga korporacji
Być może do niedawna zasady komunizmu i kapitalizmu mogły współistnieć pokojowo. Jednak w XXI wieku w obliczu totalnej globalizacji świata, wszechpotężnych korporacji i garstki ludzi którzy naprawdę mają władzę na Ziemi nie widzę różnicy między funkcjonowaniem tych korporacji i dawnego komunistycznego zarządzania. Milionowe armie najemnych robotników wykonują plany i strategie wąskiego grona władców.
Od roku 1927, gdy Fritz Lang nakręcił futurystyczny film "Metropolis" nic się nie zmieniło. Nadal mamy nadrzędną klasę myślicieli i podziemia, gdzie żyją robotnicy - ciężko pracujący na telewizor na których oglądają reklamy innych telewizorów. Nie wiem czym się dzisiaj różni kapitalizm od komunizmu. Może najwyżej pustym przymiotnikiem "demokratyczny".
[za Rutger Bregman, decorrespondent.nl]