Najładniejsze miasta ofiarą własnego sukcesu

Śliczne perełki kulturowego dziedzictwa Europy tracą blask zadeptane milionami stóp turystów z całego świata. Terkot "kabinowych walizek" po bruku średniowiecznych miast Europy jest symbolem turystyki XXI wieku.

Ruch turystyczny w starej Europie eksploduje. Europa staje się skansenem zabytków. Lotniska nie nadążają z przerobem milionów turystów. Miasta szczególnie popularnych jak Florencja, Barcelona, Paryż Wenecja, Praga i Amsterdam. Spekulanci wykupują kamienice, nawet za podwójną cenę w celu znacznie bardziej dochodowego wynajmowania ich turystom przez portal pośredniczący w wynajmie noclegów Airbnb lub Booking. 

W roku 2023 w Europie, po pandemii covida, było po raz pierwszy więcej turystów niż w roku 2019.  Latem 2024 Hiszpania ponownie ucierpiała z powodu nadmiaru turystów. Liczba turystów wzrosła o 7,3 % w porównaniu do lata 2023 roku. Osiągnięto rekordową liczbę 21,8 mln turystów.

Top 10 najbardziej turystycznych krajów Europy 2023, w miliardach noclegów:

  1. Francja 2,3 miliarda
  2. Hiszpania 2,2
  3. Włochy 2,0
  4. Niemcy 1,9
  5. Holandia 0,7
  6. Grecja 0,7
  7. Austria, 0,6
  8. Chorwacja 0,6
  9. Polska 0,4
  10. Portugalia 0,4
piękne miasta

Ginie charakter miast

Z stosunkowo małych miastach jak Wenecja czy Amsterdam znikają jej rodzimi mieszkańcy a na ich miejsce wkroczyli turyści ze swoimi terkoczącymi walizkami na kółkach. Miasta które zawdzięczają swe piękno i klimat jego mieszkańcom stają się nieautentyczną turystyczną atrakcją na wzór Disneylandu czy Las Vegas. Wszędzie te same sklepy, te same restauracje i kawiarnie. 

W ciągu lat 2013-2023 ceny wynajmu mieszkań w Amsterdamie się podwoiły do sumy 30 euro za metr kwadratowy miesięcznie, to jest dwa razy więcej niż średnia dla Holandii. Ale... jeśli miesięczny czynsz wynosi € 1200 a mieszkanie można cały rok wynajmować za € 200 dziennie, to rachunek jest prosty.

Amsterdam bez Amsterdamczyków

Także w Amsterdamie stare centrum miasta wzdłuż pierścieni kanałów zamienia się w turystyczny park rozrywki. Pierwotni mieszkańcy wynoszą się z historycznego centrum miasta wynajmując swe domy ale już na pokoje po co najmniej €200,- za noc, gdzie każdy pokój przyniesie znacznie więcej zysku niż przynosiłby cały dom. Na domiar złego spekulanci, czy może raczej ludzie interesu umiejący dobrze liczyć, zauważyli, że kamienica w sercu Amsterdamu warta nawet milion Euro zaadoptowana na wynajem pokoi i apartamentów przynosić może każdego miesiąca wiele tysięcy Euro zysku od turystów gotowych zapłacić za pokój od kilkaset euro za jedną noc. W ten sposób pieniądz wypycha Amsterdamczyków z Amsterdamu.

Turystyczne przeludnienie miasta i związane z tym ryzyko powstania paniki w przeludnionych wąskich uliczkach miasta przysparza coraz więcej obaw władzom miasta i policji. Aktywnie blokuje się oferowanie własnych mieszkań na Airbnb, czego efekty już są widoczne. Ofert noclegów na Airbnb jest znacznie mniej niż dziesięć lat temu.

  • W czerwcu 2017 nastało w Holandii wielkie poruszenie gdy pewien handlarz nieruchomościami rozprowadził foldery proponujące każdemu znacznie wyższą cenę za jego dom niż istniejąca cena rynkowa w celu zamiany domu na "hotel Airbnb".  To uświadomiło władzom miasta jak bardzo Amsterdam stał się parkiem atrakcji.
Nocowanie w pięknym mieście

Miasta odpierają atak Airbnb 

W ciągu jednego roku (2015) ilość rezerwacji noclegów przez Airbnb w Amsterdamie wzrosła pięciokrotnie do liczby 736 tys. noclegów. W roku 2016 było to już 1,7 mln noclegów w 32 tys. miejsc noclegowych miasta. Wprowadzenie w 2015 r. podatku od wynajmu przez Airbnb nie zahamowało tego trendu zamiany miasta w sypialnie dla turystów. 

Średnia cena wynajmu amsterdamskiego pokoju w Airbnb wynosiła w 2016 r. €143,- czyli niemal tyle samo co zwykłego pokoju hotelowego (€147,-). Wynajemcy zarobili 105 mln Euro. Jednak w 2021 - choć to był co prawda rok pandemii covida - wprowadzono obowiązek rejestracji lokali wynajmowanych przez Airbnb i wówczas z niemal 19 tys. wynajmowanych lokali zostało tylko 4000. W niektórych dzielnicach zakazano wynajmowania lokali.

Podobna sytuacja jest w innych tak atrakcyjnych miastach Europy. W Wenecji od 2024 wprowadzono bilet wstępu do miasta, ale czy te dziesięć euro zniechęci turystów do zobaczenia tego miasta?

Polska percepcja piękna?

Ktoś napisał w komentarzu ilustratywną i dość często spotykają wśród Polaków opinie: "... od zasyfionego Amsterdamu, bo nie oszukujmy się, to jest jedno z najbrudniejszych miast w Europie".
Podobne opinię słyszałem wielokrotnie o Amsterdamie i Wenecji. Dlaczego Polakom nie podobają się miasta które cały świat uważa za piękne? Jaka jest więc definicja piękna dla Polaka? 

BRUDNE MIASTO to częsty motyw wypowiedzi Polaków wracających zagranicznych wojaży.
Z takim zwrotem nigdy się nie spotykam na Zachodzie a jeśli to w znaczeniu miasta z zanieczyszczonym powietrzem. 
Najprawdopodobniej polscy turyści pochodzą z tak schludnych i czystych, miast jak Zürich czy Helsinki, więc cierpią na tzw. "syndrom Paryża" - czyli ich oczekiwań kompletnie nie spełniła rzeczywistość i powstaje opinia "brudnego" Paryża, Amsterdamu czy Wenecji.
Dlatego Polacy winni jeździć tylko do Krakowa i  Zamościa - to jest ich czyste miasto, reszta to syf. Szkoda wywalać pieniędzy na ten brudny i zgniły Zachód.