Delft, perełka Holandii

Niemal na przedmieściach Hagi znajduje się śliczne miasteczko Delft. Miasto mocno związane z historią Holandii i monarchii orańskiej. W świecie znane z błękitnej porcelany delfickiej. Równie ładne jak Amsterdam, ale mniej turystów.

Mapa Delft
Mapa Delft. Przez 500 lat stare centrum miasta Delft niewiele się zmieniło.

Delft jest może najpiękniejszym zabytkowym miasteczkiem Holandii. Gdy nie cierpisz tłoku masowej turystyki, omiń Amsterdam i odwiedź Delft!

Kamienice starego miasta nad kanałami liczą ok. 600 lat, więc miasteczko nie jest duże, spacer po nim nie zmęczy. Delft jest jednym z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast Holandii mimo, że w 1654 roku dosłownie wyleciało w powietrze po wybuchu składu prochu. W Złotym Wieku (XVII) Delft był zamożnym kupieckim miastem, jednym z ważniejszych portów Holandii i jednym z macierzystych portów Wschodnio-Indyjskiej Kompanii (VOC). 

Widok Delft
Powyżej: Widok Delft - Jan Vermeer, 1660 r. Od tego czasu miasto niewiele się zmieniło. Poniżej "Brama Wschodnia" (Oostport) współcześnie, widoczna także na obrazie z prawej strony - wieże tej bramy później podwyższono.

Sama nazwa miasta "delft" pochodzi od sztucznie wykopanej fosy wokół miasta (gracht) i dosłownie znaczy "wykop".

Rynek

Najwspanialszy jest delficki rynek; z pięknym ratuszem z jednej strony i strzelista gotycką wieżą kościoła z drugiej a po środku pomnikiem Hugo Grocjusza - "ojca" prawa międzynarodowego. Boki rynku zapełniają sklepiki z pamiątkami z Delft czyli ze słynną delficką porcelaną i restauracje z także słynnymi poffertjes - typowymi holenderskimi placuszkami. W czwartki na rynku jest targ, gdzie można zjeść smaczną smażoną rybkę lub kupić dobry ser.

  • W średniowieczu wszystkie archiwa miasta znajdowały się w ratuszu. Niestety miasta często trawiły pożary - tak i Delft spłonął w 1536 r. -  więc z tego powodu zaczęto budować ratusze na środku rynku z dala od w dużej mierze drewnianej, zwartej zabudowy miasta.
Ratusz na rynku w Delft
Ratusz na rynku w Delft.

Z biblią czy z papieżem?

Rozkwit większości holenderskich miast przypadał na okres reformacji. A że w tych czasach Holandia była jeszcze katolicka i pod panowaniem katolickiego króla Hiszpanii więc długo trwała wojna protestantów z katolikami o wyzwolenie kraju zarówno spod hiszpańskiego władania jak i katolickiej wiary. Oba znamienite kościoły miasta były kiedyś katolickie (do ok. 1570 r.). 

  • Biblia z Delftu była pierwszą drukowaną książką w języku niderlandzkim w Holandii. Jest to tłumaczenie Starego Testamentu (bez Psalmów), wydrukowane w 1477 roku.

Religia odgrywała i nadal odgrywa olbrzymią rolę w życiu Holendra. Długo trwały starcia katolików z protestantami. Na starym mieście Delft znajduje się Prinsenhof czyli dwór książęcy który był katolickim klasztorem. Tam mieszkał "ojciec Niderlandów" książę Wilhelm I Orański - pradziad panującej dzisiaj dynastii orańskiej. Tam właśnie na schodach Prinsenhof został książę zamordowany przez katolickiego fanatyka na zlecenie hiszpańskiego króla. W Muzeum Prinsenhof można podziwiać m.in. obrazy Jana Vermeera - światowej sławy malarza urodzonego w tym mieście. 

Rynek w Delft i wieża Nowego Kościoła
Wieżą "Nowego Kościoła" w Delft a przed nią pomnik Hugo Grocjusza - "ojca" prawa międzynarodowego. Czarny kolor części wieży, zawdzięcza gatunkowi piaskowca który się już nie da odświeżyć.

Nowy kościół

Kościół przy rynku pięknego miasteczka Delft nazywa się "Nowy Kościół" (Nieuwe Kerk) bo był drugim kościołem miasta, chociaż budowę zaczęto w 1351 r. (w tym roku do Polski przyłączono Ruś Czerwoną za Kazimierza III Wielkiego). "Stary Kościół" (Oude Kerk) jest jeszcze starszy - pochodzi z 1200 roku.

Do 1572 Nowy Kościół był kościołem katolickim. Później, od czasów reformacji katolicyzm był w Holandii zabroniony a katolickie kościoły albo likwidowano albo przemianowano na kościoły protestanckie [nieco o reformacji]. Nowy Kościół posiada, po wierzy katedry w Utrechcie, najwyższą wierzę kraju, na którą można wejść podziwiać panoramę okolic. W piwnicach pochowana jest rodzina Orańska. W krypcie kościelnej pochowani są członkowie królewskiej dynastii orańskiej oraz Hugo Grocjusz. Ostatnio pochowano tam w 2004 r. księcia Bernharda. Tam też będzie pochowana była królowa Beatrycze.

  • Wieżę tego kościoła zaczęto budować w 1396 r. i budował trwała sto lat. Jednak niedługo po tym w roku 1536 piorun całkowicie zniszczył szczyt wieży i rozpoczęto odbudowę. W XIX wieku piorun znowu uderzył w wieżę i dzisiejszy jej wygląd zawdzięczamy tej odbudowie. Czarny kolor najwyższej części wieża zawdzięcza użyciu do budowy piaskowca z okolic niemieckiego Bad Bentheim, tuż przy holenderskiej granicy. Ten piaskowiec ma piękny złoty kolor, jednak z wiekem czernieje tak mocno, że nie ma możliwości go odświeżyć. 
Delft kościół i grobowiec rodziny orańskiej.
Nowy Kościół z płytą przykrywającą wejście do grobowca orańskiej rodziny królewskiej a za nim grobowiec Wilhelma I Orańskiego - "ojca narodu - jak bywa czasami nazywany, pierwszego namiestnika Niderlandów.

W tym "Nieuwe Kerk" (Nowy Kościół) tradycyjnie chowani są członkowie orańskiej rodziny królewskiej, poczynając od Wilhelma I Orańskiego (1533-1584) który został w Delft zamordowany poprzez członków rodziny zmarłych już w XXI wieku: książę Claus (2002), Królowa Juliana (2004) do ostatniego z członków tej rodziny księcia Bernharda (1911-2004). W kościele pochowany jest także Hugo Grocjusz.

  • W wielu miastach Holandii stoją dwa gotyckie kościoły datowane na 600-700 lat wstecz. Jeden z tych dwóch jeden jest starszy od drugiego, więc tak jak w Delft (lub Amsterdamie) miasto ma Stary Kościół i Nowy Kościół, chociaż ten "nowy" też jest średniowieczny. Wierzę Starego Kościoła (Oude Kerk) zaczęto budować w 1325 r. ale już w trakcie budowy zauważono, że wieża się przechyla. W dalszej budowie ten przechył udało się ustabilizować, jednak pozostała krzywa i mieszkańcy nazywają ją "Krzywy Jan" (Scheve Jan). Wieżą ma 75 m wysokości i stoi 2 metry od pionu. 

Stary Kościół

Stary Kościół (Oude Kerk) ma swoje początki w połowie XIII wieku, więc jest niemal 150 lat starszy niż Nowy Kościół (Nieuwe Kerk, 1400). Kościół jest miejscem pochówku wielu bohaterów narodowych Holandii, m.in. piękne groby mają: żeglarz Piet Hein (1629) i Maarten Tromp (1653), malarz Jan Vermeer (1675) oraz przyrodnik Antoni van Leeuwenhoek (1723).

W XVI-XVIII wieku najzamożniejsi mieszczanie chowani byli w kościołach. Proboszcz chętnie udostępniał miejsce w podłodze kościoła za odpowiednią opłatą; im miejsce było bardziej prominentne tym cena wyższa. Oprócz grobów przykrytych pięknie rzeźbioną płytą można było umieścić na ścianie lub kolumnie "epitaf" (epitafium; pochodzące z języka greckiego, epitaphios logos, mowa przy tym grobie) - tablica lub kamień pamiątkowy, również używany w sensie metaforycznym, jako pochwalny opis czegoś lub kogoś. W ten sposób kościoły pełne były bogatych "sponsorów". Ponieważ ciała zmarłych pod podłogą gniją, teoria podaje ten fakt jako pochodzenie popularnego nazywania bogatych ludzi "rijke stinkerd" - czyli bogaty śmierdziel. Czy to prawda, nie wiadomo ale chowanie pod podłogą dawało bogatym poczucie, że jednak przejdą przez to "ucho igielne do zbawienia" bo każdy może po ich uniżonych ciałach deptać.

Ciekawostki z Delft
Wzdłuż kanałów zaparkowane samochody, czasami kilka centymetrów od krawędzi. Nie zdarza się aby komuś koło spadło z nabrzeża ani aby przy wysiadaniu kierowca wpadł do wody. Na pytanie dlaczego nie wpadł nigdy do wody, odpowiada - bo wychodzę ostrożnie.
Poniżej płyty nagrobne w kościele (opis powyżej) oraz Oostpoort.

Wschodnia brama

Urokliwa i fotogeniczna jest jedyna zachowana średniowieczna (1400) brama wjazdowa do miasta o nazwie Oostpoort czyli brama wschodnia. Jest to jedyna ocalała z ośmiu bram miasta. To są właściwie połączone dwie bramy, jedna lądowa i jedna wodna. Typowy holenderski most zwodzony przed bramą zwie się Oostpoortbrug i pochodzi z 1514 r. chociaż przechodził od tego czasu kilka renowacji, ostatnią w 1903 r. W Japonii istnieje park rozrywki który imituje Holandię i tam znajduje się m.in. replika bramy Oostpoort.

Porcelana fajans z Delftu
Porcelana z Delftu, chociaż oficjalnie porcelaną nie jest tylko fajansem.

Fajanse z Delft

Fajanse z Delftu (Delfts blauw) powstały w XVI wieku, gdy szalenie modna była chińska porcelana, ale ta była także bardzo droga. Takiej jakości porcelany w Europie nikt zrobić nie potrafił ale ten fajans z Delftu był do niego na tyle zbliżony i cena przystępniejsza, że te imitacje także znalazły szeroki popyt na europejskich dworach. Także na Wawelu zobaczyć można parę niebieskich waz z Delft. Szczyt popularności fajans z Delftu przeżywał w latach 1650-1750 ale i dziś jest nadal ceniony wśród turystów odwiedzających Holandię. Królewska fabryka porcelany z Delft (Royal Delft, Koninklijke Porceleyne Fles) - jest fabryką porcelany założoną w 1653 r., dzisiaj udostępniona do zwiedzania jako muzeum Royal Delft Museum. Muzeum otwarte 7 dni w tygodniu od 9.30 do 17.00 z ceną wstępu € 15,- (2024).

Delft - Stary Kościół i grób żeglarza
Oude Kerk (Stary Kościół) ma lekko skrzywioną wieżę. W kościele znajduje się m.in. grobowiec bohatera narodowego, wielkiego żeglarza Pieta Heijna - człowieka który zdobył hiszpańską armadę na Kubie.

Dla miłośników malarstwa jest jeszcze Vermeer Centrum Delft - wystawa o życiu i twórczości Jana Vermeera, mieszkańca Delft. Wystawa mieści się w byłym budynku gildy św. Łukasza - cechu malarzy oraz innych artystów.

Przeczytaj także: