Łatwe, lekkie i przyjemne mózgowe leniuszki
Media odgrywają coraz większą rolę w naszym życiu. Wiemy szczegóły z życia księżniczek i aktorów ale zapomnieliśmy niemal wszystko czego uczyliśmy się w szkole. Media wyśmienicie znają nasze leniwe mózgi i podają im to co chcą czytać, oglądać, słuchać - czyli fast food dla mózgu.
Lewandowski czy blockchain?
Tymczasem nasza cywilizacja nie opiera się na celebrytach, piłkarzach i influenserach. Nasz świat opiera się na złożonych konstrukcjach technicznych na wielu poziomach, które są wynikiem pracy naukowców.
Większość z nas korzysta na co dzień z urządzeń, nie mając pojęcia o ich budowie. Te zaawansowane urządzenia powstają w wysoce zautomatyzowanych fabrykach, o których my także nie mamy pojęcia. Cały ten świat techniki przyciąga zaskakująco mało uwagi mediów, głównie dlatego, że przeciętny dziennikarz i czytelnik jest całkowicie pozbawiony nawet najprostrzych podstaw wiedzy technicznej.
Świat cudów technicznych, na którym opiera się współczesne zachodnie społeczeństwo - mówiąc metaforycznie - znajduje się w społecznym kanale ściekowym którym zajmują się tylko specjaliści od kanalizacji.
Co chcemy wiedzieć?
Poważne gazety wciąż wstawiają naukowo-oświatowe artykuły - ale kto jeszcze czyta gazety? Telewizja natomiast oferuje widzom głupawą papkę złożoną ze skandali, przestępczości, celebrytów cierpiących na depresję i innych sentymentalnych plotek, a wszystko to zwieńczone jest niekończącym się strumieniem sportu oraz sportowych plotek i komentarzy. Ten brak zainteresowania tym, co jest sercem współczesnego społeczeństwa postindustrialnego, ma dziwne i godne ubolewania konsekwencje.
Bohaterami młodości nie są naukowcy, ale piłkarze i piosenkarze. Młodzi, obiecujący piłkarze szybko zarabiają miliony, podczas gdy równie obiecujący młodzi badacze naukowi uzyskują w najlepszym wypadku zarobki nieco powyżej zasiłków pomocy społecznej. Jedynie coroczne Nagrody Nobla cieszą się dużym zainteresowaniem mediów, ale i to bardziej w wymiarze zawodów sportowych i zdobywców złotych medali.
Piszę powyższe z poczuciem winy. W moich 16 latach edukacji tylko raz słyszałem cokolwiek o wynalazku maszyny parowej, ale już nic o jej znaczeniu dla świata. Dzisiaj uważam, że silnik parowy jest najważniejszym wynalazkiem w nowożytnej historii ludzkości - co wielu zapewne zaskoczy, bo nigdy się nic o niej nie uczyli.
Kto się wgłębi w genezę silnika parowego, rewolucji naukowej i przemysłowej lat 1700-1900, odkryje, że ten okres rozwoju nauki i techniki jest o wiele ciekawszy i ważniejszy dla świata niż cała historia polityczna. Sobieski czy Napoleon są fascynujący, ale bez nich i tak doszłoby do rewolucji przemysłowej. Nawet wprowadzenie uprawy ziemniaka miało na Europę większy wpływ niż cały legion historycznych polityków.
Przeczytaj także: