Równość? Tak, ale tylko gdy nam pasuje
Polacy w Holandii nie lubią monarchii bo to im obca tradycja. Dziedziczenie przywilejów jest za to bardzo pożądane w wielu innych sytuacjach.
Dziedziczenie przywilejów
- Że ktoś zostaje królem, bo jego matka była królową - większość uważa za absurd.
- Że ktoś studiuje, bo jego rodzice studiowali - jest równie absurdalne, jednak znacznie bardziej akceptowane.
- Że ktoś jest Polakiem, bo jego rodzice są Polakami - uważamy już za całkiem normalne a nawet zalecane.
Ludzie czują się bardzo pokrzywdzeni gdy z racji swojej narodowości nie mogą korzystać z praw narodów uprzywilejowanych. To poczucie nierówności napiera na bramy Europy. Taką sytuację odczuliśmy na własnej skórze, gdy w latach 1945-2007* nie mogliśmy dowolnie wybierać miejsca zamieszkania i pracy w Europie czy Ameryce. Czuliśmy się niezasłużenie biednymi, upokorzonymi, obywatelami drugiej kategorii.
* Pełne członkostwo UE, podpisanie traktatu lizbońskiego i układu Schengen (kontrole na granicach znikły 21 grudnia 2007)
Teraz, gdy "wdrapaliśmy" się na pokład bogatej szalupy Europejczyków, sami spychamy wiosłem innych pokrzywdzonych topielców (z wyjątkiem rodziny z Ukrainy).
Przeczytaj także: