Porwanie Heinekena

40 lat temu Holandią wstrząsnęły dwa porwania znanych milionerów; magnata piwa Heineken oraz szefa supermarketów Albert Heijn. Te porwania nie schodziły z pierwszych stron gazet jeszcze przez wiele lat. 

W listopadzie 2023 r. mija 40. rocznica porwania Freddy Heinekena (1923-2002), jednego z najbogatszych Holendrów, właściciela browarów noszących jego nazwisko. Heineken jest drugim co do wielkości browarem świata (po belgijskim Anheuser-Busch InBev)

piwo Heineken

Porwanie

9 listopada 1983 r. czterech amsterdamskich opryszków Cor van Hout, Willem Holleeder, Frans Meijer i Jan Boellaard porwali wówczas 60-letniego Heinekena wraz z jego kierowcą. Stałą się to na lata jedna z największych sensacji medialnych Holandii. Porywacze zażądali od rodziny Heinekena 35 mln guldenów okupu. Rodzina szybko się na to zgodziła. W szybkim tempie zaczęto zbierać tak potężną ilość gotówki, której części sprowadzali z Ameryki, Francji i innych krajów.

  • Dlaczego porywacze zażądali akurat 35 milionów guldenów okupu? Przygotowując porwanie szajka dokładnie zmierzyła ile gotówki są w stanie we czterech unieś. 35 mln w czterech walutach stanowiło ilość 200 tys. banknotów które ważyły razem 400 kg podzielone na pięć jutowych worków pocztowych. Można co prawda żądać sumy okupu w najwyższym nominale, jak np. w banknotach 1000-guldenowych ale takich banknotów nigdy nie da się niezauważalnie wydać.

Po trzech tygodniach za sprawą anonimowego donosu policja poznała nazwiska porywaczy i znalazła ukrywanych w magazynie pod Amsterdamem parę: Freddy Heinekena i jego kierowcę Aba Doderera.

Freddy Heineken (z lewej) i jego kierowca po uwolnieniu.
Freddy Heineken (z lewej) i jego kierowca po uwolnieniu.

Ścigani

Policja aresztowała Jana Boellaarda i Fransa Meijera oraz wielu członków rodziny i przyjaciół porywaczy, jednak pozostała dwójka zdążyła uciec do Francji. Francja nie posiadała omowy o ekstradycję z Holandią i ostatecznie po wielu skomplikowanych prawnych procedurach, po 3 latach, Cor van Hout i Willem Holleeder mieli zostać przeniesieni na wyspę Guadeloupe - francuską kolonię na Karaibach. Po drodze jednak okazało się, że porywacze będą się musieli przesiąść na inny samolot na wysepce Sint Maarten, tylko, że... ta malutka wysepka jest w połowie terytorium holenderskim, gdzie Holendrzy planowali ich aresztowanie, co się jednak nie udało ponieważ kryminalistów z taką forsą stać na najlepszych adwokatów. Po burzliwym 8-miesięcznym pobycie na Karaibach, gdzie przestępcy nie byli nigdzie mile widziani, zostali z powrotem zaciągnięci do Francji i w końcu w listopadzie 1986 wydani Holandii. Wszyscy czterej porywacze dostali kary więzienia od 11 do 16 lat. Ale to był dopiero początek historii porywaczy  która trwa właściwie do dziś.

  • Frans Meijer uciekł z więzienia i po latach został odnaleziony w Paragwaju, gdzie założył rodzinę. Ostatecznie sprowadzono go w 2002 do Holandii i do dzisiaj siedzi w więzieniu po popełnieniu wielu przestępstw w międzyczasie.
  • Willem Holleeder i Van Hout odsiedzieli do 1992. W kolejnych latach Holleeder stał się czołowym gangsterem Holandii regularnie aresztowany pod zarzutem szantaży i likwidacji aż ostatecznie od 2020 r. odsiaduje dożywotnią karę więzienia.
  • Cor van Hout został zamordowany w 2003 r. prawdopodobnie z polecenia Willema Holleedera.
  • Jan Boellaard po wyjściu z więzienia w 1991 szedł dalej kryminalną drogą, uciekając w pościgu zabił człowieka za co siedział do 2007. 

Z 35 mln okupu większość, zakopanych w lesie, pieniędzy policja odzyskała chociaż 8 milionów nie odnaleziono do dzisiaj. 

Film o porwaniu Heinekena.

O porwaniu Heinekena i bandzie czterech porywaczy nakręcono w 2011 r. film "De Heineken Ontvoering" (Porwanie Heinekena) z Rutger Hauerem w roli Freddy Heinekena.

Sam Freddy Heineken do końca życia użył swojej mocy i nie szczędził środków aby uprzykrzyć życie czwórce porywaczy. Obecnie spadkobierczyni imperium Heinekena, pani Charlene de Carvalho-Heineken, żyje w Anglii i posiada majątek szacowany w 2023 r. na 12,6 mld euro.

Film o porwaniu Heinekena
Scena z filmu o porwaniu Heinekena z Rutger Hauerem jako porwany magnat piwny.

Porwanie Gerrita Heijna

Gerrit Heijna był członkiem potężnej rodziny, właścicieli firmy Ahold z czego najbardziej znana w Holandii jest sieć supermarketów Albert Heijn. Razem z bratem Albertem zarządzali Aholdem. 

9 września 1987 roku Gerrit Heijn został porwany ze swojej willi w Bloemendaal przez bezrobotnego inżyniera znanego jako Ferdi E. Porywacz zastrzelił Heijna po kilku godzinach w lesie, ale przez długi czas utrzymywał wrażenie, że dyrektor naczelny Aholdu nadal przebywa w uwięzieniu. Podawał się za bandę żądając 7,7 mln guldenów okupu. Przysłał rodzinie m.in. okulary i obcięty mały palec Heijna. Ferdi E. został złapany, gdy zaczął wydawać okup w małym sklepie monopolowym. 

Zgodnie z instrukcjami porywacza ciało Heijna znaleziono w lesie. Został skazany na dwadzieścia lat więzienia, został zwolniony w 2001 roku.

Przeczytaj także: