Holenderski handel niewolnikami
Często Holendrzy spotykają się z zarzutem, że handlowali niewolnikami był główną przyczyną zamożności ich kraju. Czy rzeczywiście tak się na tym handlu wzbogacili?
Dlaczego sprowadzano murzynów z Afryki, kiedy na miejscu było dosyć Indian?
W XVII wieku szybko rósł handel miedzy wybrzeżami Afryki, obu Ameryk i Europy. Amerykańscy plantatorzy potrzebowali rąk do pracy aby sprostać szybko rosnącemu popytowi na cukier, bawełnę i tytoń. Jednak tubylcza ludność w żaden sposób nie nadawała się do pracy na roli, nie dawali się przymusić do pracy. Koncept "pracy" nie był im znany. Tymczasem w Afryce żyli ludzie którzy dali zniewolić. Taniej siły roboczej dawało się więc "nałapać" w czarnej Afryce. Murzyni dawali się zmusić do pracy na plantacjach. Ówczesne holenderskie "agencje pracy" robiły dobre interesy na handlu siłą roboczą.
Holendrzy walnie przyczynili się do rozkwitu niewolnictwa obu Ameryk. Pradziadowie większości dzisiejszych Afroamerykanów przemierzyło kiedyś ocean w ładowniach także holenderskich żaglowców. Jednak Holendrzy nie byli wyjątkami a nawet daleko im było do Portugalczyków i Anglików w zakresie tego handlu.
Żaglowce napełniały swe ładownie murzynami w Zachodniej Afryce i ten żywy towar sprzedawano w obu Amerykach. Z Ameryki natomiast wracano do Europy z produktami plantacji; bawełną, cukrem, tytoniem, kauczukiem itp.
W pewnym okresie jednak, w XVII i XVIII wieku Holendrzy posiadali niemal wyłączny światowy monopol na handel niewolnikami. W latach 1621 do 1730 Kompania Zachodnio-Indyjska (West-Indische Compagnie, WIC) posiadała wyłączne prawo handlu w obszarze Atlantyku, żaden inny statek żądnej innej kompanii ani innego kraju nie mógł handlować między Europą, Afryką i Ameryką.
Z ocalałej księgowości WIC wynika, że w tym okresie przetransportowano 273.000 niewolników z Afryki do Ameryki. Od roku 1730 do 1803 - po zniesieniu monopolu WIC - inne holenderskie kompanie nadal zajmowały się intratnym handlem niewolnikami z największą z nich: Kompanią Komercyjną z Middelburga.
Ile zarobili?
Obliczono, że łącznie w latach 1595-1829 Holendrzy przewieźli 609 tys. niewolników z Afryki do Ameryki z czego rejs przeżyło 509 tys. murzynów.
- W XVII wieku niewolnik na licytacji kosztował średnio 117 guldenów, równowartość dzisiejszych €2500,-
W tym okresie na handlu niewolnikami Holendrzy zarobili między 63 a 79 mln. guldenów co w przeliczeniu na dzisiejszą wartość dawałoby około 700 mln. euro czyli tyle ile dzisiaj Holandia wydaje rocznie na dotacje dla narodowej kultury (roczny dochód narodowy kraju wynosi obecnie ok. 750 mld euro). Tak więc bezpośrednie dochody z handlu niewolnikami miały nie aż tak znacznego wpływ na gospodarkę i dobrobyt Niderlandów.
Znacznie większe dochody przyniósł sam handel produktami amerykańskich plantacji (cukier). Nie mówiąc już o nieobliczalnym wpływie kulturowym tego handlu żywym towarem na dzisiejszą Amerykę.
- Świat się wiele nie zmienia. W styczniu 2011 roku Argentyna zaskarżyła holenderską firmę produkującą pasze (soja, kukurydza), że na ich plantacjach w Argentynie ludzie pracują na warunkach niewolników mieszkających w swego rodzaju obozach koncentracyjnych. W samej Holandii regularnie trafia się na przypadki nowoczesnego niewolnictwa robotników ze Wschodniej Europy (głownie Polaków) zatrudnianych przez agencje pracy na zupełnie niewolniczych warunkach.
Murzyn w oczach białego człowieka
Poniżej kilka wycinków z XIX-wiecznych gazet holenderskich które dobrze ilustrują nasze spojrzenie białych europejczyków na mieszkańców innych kontynentów, nie tylko murzynów zresztą. Ten wizerunek uległ zmianie ale jeszcze nie u wszystkich.
Z lewej: ogłoszenie z gazety w Curacao, rok 1820: "POSZUKIWANA. Murzyńska dziewczyna, ok. 15 lat, ostatnio własność Pana L. M. Ras. Każdy kto udzielił jej schronienia będzie sądownie karany. Kto ją znajdzie może oczekiwać nagrody w wysokości dziesięciu dolarów od niżej podpisanego". Z prawej: Paramaribo, 1825 r.: "Poszukujemy na wynajem 15 do 20 sztuk murzynów do zbierania kawy na plantacji Zorgfliet".
Z prawej: Batavia (Dżakarta), 1934 r.: "PRZEJECHANY PRZEZ POCIĄG. Dziś rano pierwszy pociąg z Vlugge Vier do Aneta z Batavii przejechał tubylca który został całkowicie zmasakrowany. Pociąg miał przez to 26 minut opóźnienia". Z lewej: Rotterdam, 1930 r.: "W Rotterdamie na francuskim statku SS Kairouan odkryto ukrywających się siedmiu murzynków z Dakaru. Murzyniątka będą przy pierwszej okazji odesłane do ich słonecznego kraju"
Przedstawienie w Enschede (Holandia), 1891 r.: "Największa sensacja naszych czasów. Nowe przedstawienie Wielkanocne w tutejszym parku. Karawana Wacama-murzynów. Murzyni wystąpią w barbarzyńskich strojach i zademonstrują swoją sztukę wojenną a także będą tańczyć, śpiewać, wrzeszczeć i się siłować. Wieczorem o 9-tej będzie czas karmienia murzynów żywymi baranami, kozami, gołębiami, królikami, pszenicą i ryżem. Wstęp: od 50 do 10 centów w zależności od rangi. Wypłacamy 1000 guldenów każdemu kto udowodni, że murzyni nie są prawdziwi".
[Aktualizacja z 2011 r.]
Przeczytaj także:
- Holenderska kolonizacja Indonezji
- Słodki handel cukrem i niewolnikami
- Historia cukru - od zbawienia do zagłady
- Rekompensata za zniesienie niewolnictwa
- Spadek holenderskiego kolonializmu
- Definicje się zmieniają a niewolnictwo było, jest i będzie
- 150 rocznica zniesienia niewolnictwa w Polsce
- Jak niesiemy kaganek cywilizacji