Holenderskie supermarkety Albert Heijn
W roku 2011 umarł Albert Heijn. Jego dziadek, także Albert dał imię największej i najpopularniejszej sieci supermarketów w Holandii. Przez 10 lat sklepy "Albert" istniały także w Polsce. Niestety Holendrzy potraktowali polski rynek jak własny... i tu się pomylili.
Od wiejskiego sklepiku po międzynarodową korporację
Albert Heijn senior urodził się już zamożny. W dniu swojego ślubu, w roku 1887, tatuś Jan podarował mu sklep spożywczy we wsi Oostzaan koło Zaandam. Po ojcu także odziedziczył 60 tys. guldenów. Żona Neeltje de Ridder była córką bogatego dijkgraaf* który pozostawił córce jeszcze 21 tys. guldenów spadku. Interesy szły więc bardzo dobrze i osiem lat później Albert otworzył nowy sklep w Purmarend.
Albert nie zadowolił się tylko sprzedażą, ale rozpoczął także produkcję wyrobów spożywczych. W domu rodzina piekła ciasteczka, na zapleczu palono kawę, które z powodzeniem sprzedawano we własnym sklepie.
* Dijkgraaf (dosłownie margrabia grobelny) jest specyficzną holenderską posadą prezesa zarządu gospodarki wodnej w danym regionie kraju (waterschap)
W czasie pierwszej wojny światowej Albert jeździł limuzyną Buick oddzielony od kierowcy ścianą, rozmawiał z nim tylko przez telefon. Swojemu wnuczkowi kupował solidne prezenty na Mikołaja jak np. projektor filmowy (1918), kawalerkę w Amsterdamie lub domek letniskowy w Bergen aan Zee. Albert senior w wieku 55 lat, w roku 1920 przekazał sieć sklepów z kolei swoim dzieciom: Janowi i Gerritowi Heijn.
W roku 1927 sieć liczyła 107 sklepów i obchodziła 40-lecie istnienia. Jednym z tych sklepików jest słynny sklep Alberta Heijna w skansenie Zaanse Schans który jest nadal czynny dla zwiedzających w charakterystycznym XIX-wiecznym drewnianym domu.
Po wojnie siecią sklepów zaczął kierować wnuczek założyciela, także o imieniu Albert junior. Podpatrując Amerykanów w roku 1952 otwarto pierwszy sklep AH samoobsługowy w Schiedam. W roku 1956 rozpoczęto wydawanie miesięcznika AllerHande - gratis dla klientów sklepu. W latach 60-tych wprowadzano coraz więcej własnych marek i produktów (kawa Perła) zapakowanych, łącznie z mięsem, warzywami i owocami.
W roku 1973 powstaje przedsiębiorstwo handlowe Ahold pod którego skrzydłami znajduję się sieć supermarketów AH, Gall&Gall, Etos, Albert.nl ale także wiele innych sklepów na całym świecie, łącznie 3400 sklepów (2010). Ahold urósł do czwartej potęgi koncernów handlowych po niemieckim Tengelsmann, Rewe i francuskim Carrefour.
Porwanie milionera
Albert Heijn rozstał się z firmą w roku 1989, po tragicznych wydarzeniach które wstrząsnęły Holandią.
We wrześniu 1987 Holandią wstrząsnęła wiadomość o porwaniu brata Alberta Heijna - Jana Heijna. Porywacz, 45-letni sfrustrowany bezrobotny inżynier precyzyjnie zaplanował porwanie i już w dniu porwania zamordował Jana w lesie koło Arnhem. Porywacz skontaktował się z rodziną żądając okupu w wysokości 7,7 mln guldenów (€3,5 mln). Po zapłacenia okupu kontakt z porywaczem się urwał i rodzina pozostała w niewiedzy. Dopiero w kwietniu 1988 roku policja aresztowała mordercę śledząc źródło pochodzenia wydawanych z okupu banknotów. Sprawca wskazał miejsce gdzie zakopał Jan Heijna w lesie.
Tysiąc sklepów appie
Albert Heijn wypowiadał się o sklepach AH odwiedzając ostatni raz sklepik w Zaanse Schans: "największa różnica; jak było kiedyś a jest dziś to to, że wówczas wszystkie artykuły sprzedawało się luzem. Dzisiaj w supermarkecie jest wszystko popakowane i najlepiej sprzedaje się produkty stojące na półkach na wysokości oczu klienta".
Dzisiaj nie można sobie wyobrazić osiedlowego centrum sklepów bez AH popularnie zwanego "appie". Holandia liczy ponad tysiąc tych marketów do którego klientów zalicza się praktycznie każdy mieszkaniec tego kraju. Oprócz supermarketów koncern Ahold posiada także drogerie Etos, sklepy monopolowe Gall & Gall i internetowy dom towarowy Bol.com.
Albert Heijn połączył się w 2016 z belgijską siecią marketów Delhaize z 77 filiami w Belgii. W 2019 r. AH posiadał 35% holenderskiego rynku supermarketów. Na drugim miejscu stoi sieć Jumbo 19%, a dalej Lidl i Aldi. Dalsze miejsca zajmują sieci supermarketów: Plus, Dirk, Deen, Hoogvliet i Spar. Spar jest z pochodzenia holenderską siecią supermarketów ale akurat w Holandii marginalny.
- Statystyczny mieszkaniec Holandii wydał w roku 2023 w supermarketach € 2750,-. Innymi słowy 3-osobowa rodzina wydaje w markecie 160 euro/tygodniowo (dotyczy wszystkich produktów sprzedawanych w marketach, także wino, piwo, papierosy, leki itp.).
Historia AH w Polsce
Największa w Holandii sieć supermarketów Albert Heijn należy do holenderskiego koncernu Ahold. Obecnie jest już międzynarodową korporacją z sieciami supermarketów w USA i w Europie. W latach dziewięćdziesiątych koncern wszedł na rynki Polski, Czech i Słowacji.
Ahold wszedł na polski rynek w 1995 roku i szybko się rozrósł zakładając sieć 179 sklepów Albert i 26 supermarketów Hypernova. Te ostatnie w joint venture z 2002 roku z portugalskim partnerem Jerónimo Martins (tego od Biedronki).
Jednak w roku 2008 Ahold zmienił swą strategię rozwoju (jak się to ładnie nazywa) i sprzedał wszystkie swoje sklepy w Polsce za 375 mln Euro konkurentowi; francuskiej sieci hipermarketów Carrefour.
Według fachowców Ahold popełnił wiele strategicznych błędów wchodząc na polski rynek. Skopiował sklepy holenderskie nie licząc się ze specyfiką polskiego rynku i siłą nabywczą Polaków w tym okresie. Ahold w przeciwieństwie do konkurentów Tesco, Makro i Carrefour nie miał wyraźnej strategii i w ciągu 10 lat istnienia na polskim rynku zmieniał siedmiokrotnie formułę swoich super i hipermarketów.
Ahold wycofał się z Polski i Słowacji w 2008 r. ale za to świetnie prosperuje na Czechach gdzie po przejęciu sieci Spar i Julius Meinl liczył w roku 2015 aż 614 supermarketów "Albert". Obecnie zmniejszył ich ilość do tylko 330 ale za to dużych hipermarketów.
Przeczytaj także:
[Aktualizacja z 2019 r.]