Kościół w Polsce i na Zachodzie
Kiedy w latach osiemdziesiątych polski kościół katolicki triumfalnie stanął na gruzach komunizmu i skwapliwie zajął miejsce partii - to właśnie w tym czasie Holandii trwała już era sekularyzacji i masowego odwrócenia się wiernych od kościoła.
Na rozstaju polskich dróg stoi krzyż z Jezuskiem. Całość pstrokato ustrojona sztucznymi kwiatami. Tak sztucznymi jak Polaków wiara.
W roku 2020 nie może być większego kontrastu religijnego pejzażu Holandii i Polski. Gdy w Holandii instytucja kościoła ma już tylko kilka procent wiernych to polskie odrodzenie kościoła, jego obrzędy, wpływy i władza przypomina kościół prawosławny na wschód od Bugu. Wraz ze śmiercią polskiego papieża więdną kontakty z Watykanem który pod przywództwem papieża Franciszka próbuje jeszcze ratować światowy Kościół Katolicki.
Paradoksalnie amerykański Netflix zrobił w grudniu 2019 r., jednym filmem "Dwóch papieży" (The Two Popes), więcej dla popularyzacji Kościoła Katolickiego niż Jan Paweł II w czasie całego swojego pontyfikatu.
Trzy etapy Zachodniej Cywilizacji
Zachodnia Cywilizacja przeszła trzy historyczne etapy od katolicyzmu do kompletnej sekularyzacji:
- Protestantyzm wyeliminował instytucję kościoła.
- Liberalizm wyeliminował Chrześcijaństwo.
- Komunizm wyeliminował duszę.
Tymczasem w Polsce od 1990
Gdy w Polsce z wielkim rozmachem zaczęto stawiać tysiące nowych świątyń i monumentalnych bazylik. Gdy imieniem papieża nazwano główne ulice i place wszystkich miast w Polsce. Gdy pomniki Jana Pawła II w karykaturalny sposób zastąpiły pomniki przywódców proletariackiej rewolucji. Gdy przy wjeździe do Polski zagranicznych gości wita 33-metrowy Chrystus a jedną z najpopularniejszych stacji radiowych jest radio kościoła katolickiego "Maria". Gdy więc to się przystawi do Zachodniej Europy jakże ostro widać kontrast świadomości religijnej.
Nigdzie nie ma więcej kłamstw niż na spowiedzi.
Gdy w Polsce Kościół Katolicki faktycznie zawładnął krajem czyniąc Polskę praktycznie państwem wyznaniowym - w tym samym czasie Zachód szybkimi krokami wychodzi z Kościoła. Wychodzi z Kościoła Katolickiego w pierwszym rzędzie ale i kościoły protestanckie nie omija olbrzymi ubytek wiernych. Już dziś kościoły Beneluksu świecą w niedzielę pustkami i z trudem zbierają garstkę staruszków na jedna mszę w tygodniu. Szacuje się, że w Beneluksie od roku 2016 odprawianie mszy w kościołach należeć będzie do wyjątków, specjalnych okazji lub dla mniejszości narodowych jak Surinamczycy czy Polacy - tak licznie już zamieszkujący Beneluks, że posiadają wiele własnych parafie z polskimi księżmi.
Na nic zdały się starania niderlandzkich księży aby uatrakcyjnić mszę nowoczesną muzyką, kawką i ciasteczkiem po mszy - wiernych ubywa. Ławki kościelne pozostały już tylko dla generacji urodzonej w latach 1940-1950. W niedzielę niedzielę ludzie mają już ciekawsze zajęcia: spacer po galerii handlowej, po IKEA lub Media Markt lub wycieczka do jednego z licznych parków rozrywki. Kościół już nie jest alternatywą i nie ma nic do zaoferowania.
Kościół nie ma już monopolu na rozdawanie gwarancji wiecznego życia
Człowiek Zachodu coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że życie wieczne, raj lub piekło, reinkarnacja, nieśmiertelność ducha - jest Jego Osobistą Wiarą nie reglamentowaną przez instytucje kościoła.
- Mój katolicki kościół parafialny już pod koniec lat osiemdziesiątych zaadoptowano na salę sportową. Okoliczne kościoły padały z braku wiernych jeden po drugim w latach '90-tych. Dwa zburzono stawiając w to miejsce apartamenty dla emerytów. Z mojej części miasta, liczącej ok. 60 tys. mieszkańców ostał się jeden kościół który wyprawia jedną mszę niedzielną w tygodniu i miejsc siedzących jest zawsze dosyć, nawet w największe święta.
Kościół w Holandii
W całej Holandii burzy się kościoły których nie ma za co utrzymać. Burzone lub adaptowane dla innego przeznaczenia są kościoły budowane najczęściej w początkach XX wieku z małą wartością historyczną czy architektoniczną. Kościoły adoptuje się na inne cele; na sale sportowe, biura, galerie sztuki, sklepy i supermarkety.
Sekularyzacja a właściwie, w holenderskim znaczeniu "ontkerkelijking", czyli "odchodzenie od instytucji Kościoła" to proces, w którym Kościół jako instytucja traci wpływy w społeczeństwie. Od lat stałą tendencja coraz mniejszej frekwencji kościelnej, a także absolutny rozdział kościoła od państwa.
W 2020 roku zaledwie 9% holenderskiego społeczeństwa uważa siebie za katolika i 6% za protestanta. Te liczby co roku spadają. Podobnie jest w Belgi i na Czechach. Społeczeństwo ma coraz mniej zaufania do organizacji religijnych.
- Przyczyn odejścia narodu od kościoła jest wiele. Zasadnicza różnicą między polskim a zachodnim kościołem jest tak bardzo odmienna historia tych krajów. Oświecenie i reformacja miała olbrzymi wpływ na świadomość wiernych. Holendrzy od 500 lat walczą z rzymskim kościołem katolickim co pokrótce opisałem m.in. w artykułach o inkwizycji, holenderskim buncie i kontrreformacji. Dyskusje teologiczne toczą się w Holandii nieprzerwanie także od 500 lat, czego nie można powiedzieć o Polsce gdzie dogmaty Kościoła nadal nie podlegają dyskusji. Wynalazek druku spowodował na Zachodzie wielką rewolucję kulturalną, pismo święte trafiło „pod strzechy" i naród umiejący czytać sam wyciągał swoje wnioski. Holendrzy od 500 lat czytają Biblię, dyskutują o Bogu, o Piśmie Świętym, zadają sobie trudne pytania jak: czym jest Duch Święty? Czy istnieje diabeł, niebo i piekło? Czy Bóg stworzył też dinozaury i czy stworzył Adama i Ewę 4000 lat temu? Czy hostia zamienia się w ciało Chrystusa i wreszcie czy Święci są naprawdę święci?
Liczba sceptyków nadal rośnie. W obecnej chwili ateizm jest najszybciej rozrastającym się światopoglądem w świecie, a już na pewno w Zachodnim Świecie. Odkościelnianie (ontkerkelijking) i sekularyzacja spowodowały, że dzisiaj jeszcze tylko ok. 7% holenderskich katolików uczęszcza czasami do kościoła - przynajmniej tak podają źródła kościelne. Podobnie jest też w okolicznych krajach (5% Belgów) - co nie znaczy, że naród stracił wiarę. Nie! Nadal 48% Holendrów czuje się przynależnym do jakiegoś wyznania, w tym 24% do katolickiego. Brak jest wiary w instytucję kościoła katolickiego.
Ostatnie lata „wojny z terroryzmem" i strach przed Islamem spowodowały jakby lekki nawrót do kościoła. Może nie aż na tyle aby więcej ludzi odwiedzało kościół co raczej rosnąca moda na obrzędy religijne jak chrzciny, komunie, śluby kościelne i pogrzeby. Wolno rośnie liczba ateistów stanowiących dzisiaj 13% społeczeństwa gdy 52% narodu nie czuje się związanym z jakimkolwiek kościołem. Jeszcze tylko jeden na pięciu Holendrów wierzy w diabła a jeden na czworo wierzy, że Adam i Ewa rzeczywiście istnieli. Spada (31%) ilość Holendrów wierzących, że Biblia to książka zawierająca słowo Boże. Obok religii wciąż około 25% Holendrów wierzy w szczęśliwe monety, wróżki, astrologię i uzdrowicieli - co i tak jest o 20% mniej niż w innych krajach europejskich.
Religijność Polaków ogranicza się do obrzędów i symboli - w głębi duszy Polacy są nadal poganami i w codziennym życiu większą rolę odgrywa zabobon, przesąd, amulety, talizmany, święte ikony niż 10 bożych przykazań.
Polski Kościół Katolicki jest jedynym miejscem gdzie Polacy czują się wspólnotą i społeczeństwem. Tylko w kościele mogą sobie podać rękę i się pozdrowić. Bóg i wiara w niego jest tylko nic nie znaczącą fasadą.
- W przeddzień Wigilii z mojego ogródka złodziej wyciął choinkę. Mojej znajomej, podczas modlitwy przed obrazem Królowej Polski na Jasnej Górze, ktoś przeciął torebkę i ukradł portmonetkę. Okradanie cmentarzy, kościołów, modlących się wiernych jest na porządku dziennym. Bo polski kościół to nie wiara. To tylko instytucja jednocząca Polaków.
Na ile chrześcijańscy są Polacy?
Przeczytaj także:
- Gdy katolik był wrogiem Holandii
- Inkwizycja czyli holenderski wstręt do Watykanu
- Holenderski kościół w likwidacji
- Budowa i burzenie kościołów w Holandii
- Marcin Luter rozpętał religijne odrodzenie Europy
- Kościół 500 lat temu na Zachodzie
- Katolicka kontrreformacja i walka reformatorów o suwerenność Holandii
- Religie w Holandii
[Aktualizacja od 2008 r.]