Amsterdamskie kino Tuschinski
Na początku XX wieku do miast Europy wkroczył nowy wynalazek: kino. Ruchomy obraz na ekranie imponował i zachwycał. Nie było lepszej rozrywki jak pójść do kina. Młody chłopak z Brzeziny pod Łodzią docenił moc kina i mając 25 lat otworzył pierwsze kino w Rotterdamie.
Kiedy w latach 20-tych ubiegłego wieku szalał wielki kryzys, kino zaczęło właśnie zdobywać świat. Powstawały największe i najpiękniejsze sale kinowe - pałace ruchomych widowisk - gdzie ludzie po raz pierwszy mogli zobaczyć magiczny świat - na tamte czasy bardziej fantastyczny niż dla nas dzisiaj trójwymiarowy film w Disneylandzie lub aparat Virtual Reality.
Wirtualny świat sprzed 100 lat
Powstające coraz większe kina wypełnione były po brzegi, tygodniowo zasiadało w nich kilkadziesiąt milionów ludzi na całym świecie. Fenomen tamtych czasów pozostawił tu i ówdzie, do dnia dzisiejszego pamiątki w postaci kin, a raczej pałaców kinowych, filmowych teatrów, jak je nazywano, które dzisiaj odwiedzają nie tylko widzowie ale także turyści.
Jednym z lepiej zachowanych teatrów filmowych w Europie jest kino Tuschinski w Amsterdamie, które dziś nosi nazwę Pathé Tuschinski. Pierwszy człon nazwy "Pathé" to dodatek od francuskiej korporacji, która przejęła kino kilka lat temu, natomiast "Tuschinski" pochodzi od nazwiska założyciela i pierwszego właściciela kina Abrahama Icka Tuszyńskiego.
Tuszyński z Brzezin
Abraham Tuszyński urodził się w 1886 roku w Brzezinach pod Łodzią i chciał emigrować do Ameryki ale po drodze "utknął" w 1904 w Rotterdamie zarabiając na chleb jako krawiec. Zafascynowany nowym medium jakim było kino - jeszcze w powijakach - podobnie jak dzisiaj aparaty VR - wierzył w wielką przyszłość kina i zaczął w nie inwestować. Pierwsze kina otworzył w 1911 r. w Rotterdamie (Thalia, Cinema Royal, Scala i Olympia) a kino w Amsterdamie zostało otwarte 28 października 1921 roku pod nazwą Theater.
Kino robi wrażenie już przy wejściu, jego niezwykłą fasada, zdobienia ścian, sufitów i ręcznie tkane dywany, odpowiednio wprowadzają nas w świat iluzji. Główna sala mieści 1290 widzów, którzy mają możliwość siedzenia na wygodnych fotelach, w lożach lub na balkonach umiejscowionych na dwóch poziomach. Oprócz sali głównej w kompleksie znajduje się kilka mniejszych sal. Kino było zbudowane w stylu Art Deco choć z dużym wpływem osobliwego smaku samego właściciela. Elewacja budynku wyróżnia się spośród innych, które otaczają kino, co można dostrzec nie będąc znawcą architektury.
Architektura tego kina jest zasługą Tuszyńskiego, prostego krawca kamizelek który stał się milionerem i połączył ówczesną modę art deco w architekturze z własnym kiczowatym smakiem "nowobogackiego" - co czyni z tego kina dzisiaj tak unikalny obiekt o niepowtarzalnym stylu. Jeszcze przed ukończeniem budowy Tuszyński wyrzucił architekta i zatrudnił dwóch nowych, którzy dokończyli budowę. W latach 1998 -2002 przeprowadzono remont kina odświeżając i ukazując dawna świetność.
Wszystkim, którzy będą w Amsterdamie polecam wejście do holu zaraz za kasami - wejście do holu jest bezpłatne. Oczywiście najlepiej pójść po prostu na dobry film.
Współcześnie teatr Tuszyński jest miejscem galowych premier bardziej znamienitych filmów i wszystkich holenderskich produkcji.
Podobne kina zbudowane w tym samym czasie co kino Tuschinski to w Nowym Jorku ("Roxy" 1927, "Loew's Paradise" 1928) i Hollywood ("Chiński Teatr Graumana" 1927), ale także w Europie w Berlinie "Gloria-Filmpalast" (1926), "Universum" (1928) i Warszawie (przedwojenne "Colosseum" i "Palace").
- W czasie drugiej wojny światowej Abraham Tuszynski i cała jego rodzina zostali w roku 1942 zamordowani w Oświęcimiu a okupanci zmienili nazwę kina na "Tivoli". Po wojnie, nazwisko założyciela wróciło do nazwy kina.
autor: Obywatel Świata