1000 lat kontaktów polsko-holenderskich w oczach holenderskiego biznesmena
Streszczenie introdukcji nt. historii holendersko-polskich kontaktów handlowych wygłoszonej na spotkaniu holenderskich bankierów i biznesu w Warszawie w roku 2007.
1000 lat biznesu
Mimo, że Polska nie jest naszym sąsiadem to jednak kontakty obu krajów sięgają już 1000 lat. To były niemal wyłącznie stosunki handlowe, czasami bardzo intensywne i zawsze przyjazne. Bazą tych kontaktów było rybołówstwo, handel i żegluga morska czyli branże w których my (Holendrzy) od zarania historii jesteśmy wyspecjalizowani. Podstawą bytu naszego narodu były niegdyś śledzie i zboże - nasz codzienny pokarm oraz drewno - budulec bez którego nie mogła funkcjonować holenderska gospodarka. W te trzy towary obfitowała Polska tysiąc lat temu.
Bałtyk
Już 1000 lat temu holenderscy handlarze dobijali do słowiańskich miasteczek portowych nad Bałtykiem i skupywali śledzie. Śledzie peklowane, w beczkach. Następnie od XIII wieku rozwijał się wzajemny handel miast hanzeatyckich z Utrechtem, Zwolle, Kampen i Deventer po holenderskiej stronie i Gdańskiem (Danzig), Wrocławiem (Breslau) i Krakowem (Krakau) po polskiej. Mimo, że z czasem znaczenie unii hanzeatyckiej* osłabło to od XV wieku handel z Polską kwitł nadal jak nigdy przedtem. W XVII wieku ponad połowa wszystkich statków wpływających na Bałtyk miała holenderską flagę. W tym czasie cały handel z krajami słowiańskimi był w holenderskich rękach. Drewno dębowe i zboże było najważniejszym surowcem sprowadzanym z Polski. Bałtycki handel był podstawą rozwoju i potęgi Niderlandów i nosił nazwę "moedernegotie" (Matka Handlu).
Zboże
Zboże kosztowało w Gdańsku połowę taniej niż w Amsterdamie więc był to niezwykle lukratywny biznes. Z Amsterdamu do Gdańska płynęły m.in. mydło, olej, sukna, sól, wino, artykuły kolonialne i... cegła.
Ludzie
W Niderlandach studiowało wielu Polaków, szczególnie polskiej protestanckiej szlachty na uniwersytetach w Harderwijk, Amsterdamie, Utrechcie, Leiden (Józef Wybicki - twórca polskiego hymnu) i Franeker u polskiego teologa Makowskiego. Wielu uczyło się sztuki wojennej pod dowództwem księcia Mauritsa (Krzysztof Arciszewski), Fryderyka Henryka Orańskiego i Willema Ludwika.
Z tych historycznych kontaktów pozostały nam polskie nazwiska (Van Danzig, Polak, Pool, Mazur) i dawniejsze puby (De Pool, De Croon van Polen, Nieuwe Poolsche Koffijhuys) i dzisiaj hotel Krasnapolsky, Tuschinski. Także tysiące holenderskich kupców, bankierów, rzemieślników i artystów zamieszkiwało Danzig i zwanego wówczas z holenderska "Danswijck". Wielu holenderskich architektów jak np. Hans Vredeman de Vries, Anthonie van Obbergen i Tilman van Gameren odcisnęli swoje piętno na przedwojennym wyglądzie Warszawy i Gdańska.
Żuławy
Niderlandzcy uchodźcy religijni z okresu wojny osiemdziesięcioletniej osiedlali się w Polsce i byli wysoko cenieni przez polskiego króla, szlachtę i miasta za ich prace melioracyjne (waterbouwkundige kennis). Holendrzy zasłynęli w XVI i XVII wieku regulacją Wisły i jej okolic, budową kanałów, rowów melioracyjnych, grobli, wałów, mostów, śluz i wiatraków. Obszar między Gdańskiem a Toruniem zwano też "Małą Holandią" (Klein Nederland).
Wojny i rozbiory
Po roku 1650 w wyniku wojen, zaborów i zapaści ekonomicznej, intensywne stosunki między naszymi krajami uległy spowolnieniu aż do najgłębszego upadku gdy Niderlandy koło 1800 roku stanęły pod zaborem Napoleona a Polska przestała oficjalnie istnieć po Trzecim Rozbiorze.
Po I Wojnie Światowej kontakty z nową Polską zostały odnowione gdy setki polskich robotników znalazło prace w kopalniach węgla kamiennego w Południowej Limburgii. W czasie II Wojny Światowej, w roku 1944 i w następnych latach sławę i miłość mieszkańców Bredy zdobyli żołnierze Polskiej Brygady Pancernej generała Maczka, a w Oosterbeek polscy żołnierze Brygady Spadochronowej generała Sosabowskiego. Cmentarz w Bredzie do dziś świadczy o ofierze Polaków dla naszej wolności.
W okresie Zimnej Wojny dopiero po śmierci Stalina stosunki naszych narodów zaczęły się odnawiać, wpierw ostrożnie z na polu wymiany kulturalnej i naukowej. Dopiero w roku 1976 zawarliśmy pięcioletnią umowę handlową i następnie umowę na dostawy polskiego węgla kamiennego dla naszych elektrowni.
Przeprowadzone na wielką skalę, spontaniczne akcje pomocy Polsce po ogłoszeniu stanu wojennego zaowocowały wieloma trwałymi przyjaźniami.Po upadku berlińskiego muru, w roku 1990 następuje okres ekonomicznej i politycznej liberalizacji i ostrożnego odwiedzania Polski przez naszych turystów i polskich robotników sezonowych w Niderlandach. Wstąpienie Polski do Unii Europejskiej przynosi poszerzenie i pogłębienie kontaktów Polsko-Niderlandzkich na być może najwyższy historyczny poziom.
__________
* Miasta hanzeatyckie w granicach dzisiejszej Polski i z nazewnictwem polskim i niemieckim: Białogard (Belgard), Braniewo (Braunsberg), Chełmno (Kulm), Darłowo (Rügenwalde), Elbląg (Elbing), Frombork (Frauenburg), Gdańsk (Danzig), Goleniów (Gollnow), Gryfice (Greifenberg in Pommern), Kamień Pomorski (Cammin), Kołobrzeg (Kolberg), Koszalin (Köslin), Kraków (Krakau), Sławno (Schlawe), Słubice (Frankfurt am Oder), Słupsk (Stolp), Stargard Szczecinki (Stargard in Pommern), Strzelce Opolskie (Groß Strehlitz), Szczecin (Stettin), Toruń (Thorn), Wolin (Wollin), Wrocław (Breslau). Zobacz filmy: historia Hanzy i miasto hanzeatyckie.
Przeczytaj także tematy powiązane:
- Z Gdańska do Amsterdamu płynął dobrobyt
- Gdy Gdańsk był holenderskim
- Moedernegotie czyli holenderska matka handlu z Polską
- Jak polskie zboże wzbogaciło Holandię
- Historia kontaktów polsko-holenderskich
- Słynni Gdańszczanie z holenderskim pokrewieństwem
- Drewno - od wieków polski towar eksportowy
- Kto zboże posiada...
- Hans Vredeman de Vries - artystyczny influencer
- Holenderscy kupcy i polscy magnaci
- Historia toruńskich pierników
- Duńskie archiwum uczy historii Polski