Pochwała hipokryzji

Niedawno pisałem o tym, że Holender jest typowym mieszczaninem, konformistą, nauczonym pokojowo współżyć z bliźnimi, z sąsiadem, kolegą w pracy itd. Pokojowo współżyć, to znaczy: omijać konflikty, nie obrażać, "in hun eigen waarde laten" - nie pozbawiać poczucia własnej wartości.

Z drugiej strony to życie w "tłumie", w mocno zagęszczonych miastach, gdzie sąsiedzi cię uważnie obserwują - nauczyło mieszczan bardzo ochraniać swoja strefę prywatności, skrywać i maskować się - co na zewnątrz objawia się nam jako spora dawka obłudy, pozorów i płytkich rozmów o niczym (czyli o pogodzie) - hipokryzji.

hipokryci

Hipokryzja jest tylko z pozoru cechą negatywną

My wolimy być szczerzy i otwarci, mówić co myślimy i nie udawać. Ale czy tak jest na prawdę? Im bardziej komuś zależy na drugim człowieku tym bardziej - świadomie lub podświadomie - ostrożnie wyważa słowa, mierzy swoją szczerość. 

Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, służy po to, by wprowadzić innego w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści. Jakie te korzyści by nie były. Ale czyż my wszyscy nie chcemy czerpać korzyści? Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że Holandia umie lepiej czerpać korzyści niż Polska.

Holender przyswoił sobie ważną cechę mieszczanina: hipokryzję. Tylko hipokryta może miło i bezkonfliktowo współżyć w zagęszczonym mieście. Gadanie "co w sercu to i na języku" najczęściej przynosi szkodę i zraża do siebie. Nie usłyszysz w holenderskiej dyskusji wyzwisk typu "ty baranie, ty głupku, idioto!" i choć może on tak myśli ale do głowy mu nie przyjdzie tego wypowiedzieć.

Dzięki temu Polacy odbierają Holendrów jako zbyt chłodnych, bezuczuciowych i wyrachowanych.

Hipokryzja łagodzi obyczaje i pozwala na efektywniejszą współpracę.

Media społecznościowe zwalniają nas z hipokryzji

Gdzie byśmy byli gdyby każdy mówił to co myśli? Gdzie byśmy byli gdybyśmy nie stosowali samo-cenzury i nie paplali wszystkiego co mamy na myśli?

Powyższe pisałem w 2010 r. gdy media społecznościowe nie miały jeszcze znaczenia. Współcześnie anonimowość tych mediów zwolniła nas z wymogu hipokryzji i każdy może śmiało i bez pohamowania pisać co rzeczywiście myśli. Ta szczerość aż do bólu prowadzi do wielkiego zamieszania w świecie. Także polska polityka robiona jest "od serca" - nie Rozum ale Dusza się liczy. Ta nasza słowiańska dusza bez hipokryzji ale z zaciśniętymi pięściami.