Czarujące flamandzkie miasto Gandawa (Gent)
Dla wielu Belgia to Bruksela. Akurat Bruksela nie jest, moim zdaniem, najciekawszym, miastem Belgii. Najpiękniejsze miasta leżą w Flandrii - dawniej części Niderlandów. Polecamy Antwerpię, Brugię i Gandawę. Gandawa, po flamandzku Gent - co zresztą wymawia się tak jakbyś sobie odchrząknął - jest zaskakująco pięknym starym miastem Flandrii. Miasto łączy piękno, kulturę, kreatywność i wspaniałe restauracje.
Francuscy Holendrzy
Generalnie Belgia jest dla Holendrów dziwnym krajem. Przez wieki była częścią Niderlandów i jej północna połowa mówi po holendersku ale... Holendrami już nie są a i ich dialekty są ciężkie do zrozumienia. Myślę, że dla Holendrów Flandria jest tym czym dla Polaków jest Ukraina.
Flamandczycy są z jednej strony kuzynami z (prawie) tym samym językiem ale z bardziej południowym charakterem. Są mniej praktyczni od Holendrów, bardziej korzystający z życia, pod burgundzkimi wpływami Francuzów. Odkąd to państwo powstało - w zasadzie zupełnie przypadkowo zresztą (1830) - Belgia przeżywa kryzys małżeństwa francuskiej Walonii z holenderską Flandrią. Nie ufają sobie, mają wiele żalu i właściwie już dawno powinni się rozejść ale żyć bez siebie nie mogą, gdyż alternatywą jest "rozbiór" kraju przez Holandię i Francję.
Holender mówi:
jeśli myślisz, że rozumiesz Flamandczyków to znaczy, że masz złych doradców
Belgowie są trochę Brytyjczykami, trochę Niemcami, trochę Francuzami i trochę Holendrami. Mają specyficzny humor, dość abstrakcyjny, zbliżony do brytyjskiego. Belgowie są Burgundczykami czyli lubią korzystać z życia; lubią dobrze zjeść i napić się dobrego piwa. Frytki i muszle (omółki) - to belgijskie delikatesy. Zresztą dla Francuzów też.
Holandia jest krajem tak malutkim, że równie szybko można trafić na perełki turystyczne poza jej granicami a jednak nie dalej jak godzina lub dwie jazdy z Utrechtu:
Tuż za granicą leży piękny Akwizgran, po niemiecku Aachen, po holendersku Aken. Akwizgran jest w pewnym sensie kolebką i stolicą Zachodniej Europy. Tu urzędował Karol Wielki i tu w przepięknej katedrze zobaczyć można jego tron liczący sobie 1200 lat! Trochę dalej na południe leży na wzgórzach perełka regionu Eifel miasteczko Monschau. Kolonia (Keulen lub Köln) ma tylko jeden zabytek ale za to jaki! Gotycka katedra w Kolonii jest jedną z najpiękniejszych budowli gotyckich w Europie.
U południowych sąsiadów Holandii w Belgi, a dokładniej we Flandrii jest bez liku pięknych, dobrze zachowanych średniowiecznych miast: majestatyczna Antwerpia, bajkowa Brugia (Brugge), spokojne Lowanium (Leuwen) i Gandawa czyli Gent. Bruksela leży oficjalnie także we Flandrii choć góruje tam język francuski.
Czarująca Gendawa
Gandawa jest stolicą Wschodniej Flandrii, liczy 240 tys. mieszkańców i należy do najstarszych i najświetniejszych miast Europy. To w Gandawie urodził się Karol V - cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego w roku 1500. W Gandawie stoi monumentalna katedra św. Bawona do której przybywają tłumnie turyści z całego świata obejrzeć genialne dzieło sztuki końca średniowiecza: tryptyk Huberta i Jana van Eycków. Obok wisi obraz Rubensa ale i bez tych obrazów jest to piękna budowla i zwiedzając nie można ominąć jej krypty - nie mniej zdumiewającej.
Gandawa jest miastem zamożnym, dostojnym i kulturalnym. Gendawa czyli Gent jest także - jak to flamandzkie miasto przystało - rajem miłośników piwa, stylowych pubów i kulinarnych rozkoszy. Koniecznie trzeba spróbować tradycyjnej potrawy tego miasta "Gentse waterzooi" (gandawska śmieciucha). Piwo to jest jak by nie było największe dziedzictwo tego kraju. Najlepsze piwa w świecie pochodzą z Flandrii. Nigdzie w świecie nie ma tylu browarów na tak malutkim obszarze jak Belgia.
Gandawa to trochę Paryż, trochę Wenecja, trochę Amsterdam oraz Bolonia - jednym słowem wszystko co najlepsze w Europie znajdziesz w tym mieście
Co trzeba zobaczyć w Gandawie:
- Graslei i Korenlei - ulice czy już dzisiaj raczej bulwary wzdłuż kanału Leie
- Gravensteen - zamek
- Katedra Św. Bawona i Baranek Boży - słynne 12 obrazów Jana van Eyck z końca średniowiecza.
- Korenmarkt - rynek zbożowy
- Sint Michielsbrug - most z najpiękniejszym widokiem na stare miasto
- Het Patershol - śliczna stara dzielnica miasta z małymi domkami przy wąziutkich uliczkach z mnóstwem kafejek i barów.
- Stadhuis - ratusz
- Belfort - wieża widokowa, zabytek UNESCO.
- Oryginalną atrakcją Gandawy jest także Glazen Straatje (szklana uliczka) – uliczka-galeria z prostytutkami w oknach.
- Po prostu powłóczyć się po ulicach miasta.
- Parki pałacowe, np.: pałac Braemkasteel, Frans Tochpark, Claeys-Bouüaert, Borluut, Maaltepark, Maaltebruggepark, De Campagne, Vilain, Rattendaelpark i... najładniejszy Gravensteen.
- Dzielnica Beginek Begijnhof Onze-Lieve-Vrouw ter Hoyen
- Przejażdżka łodzią po rzece Leie i kanałach miasta
- Bier en worst - piwo i kiełbasa w pubie w Gent.
- Gentse neuzen (nosy z Gandawy) - miękkie, słodkie słodycze w różnych smakach, ponoć malinowe są najlepsze. Oficjalnie nazywają się cuberdons, ale ze względu na swój kształt nazywane są nosami z Gent.
Kogo nie stać na restauracje z Genckimi specjałami jak: zupa Gentse waterzooi, słodycze Gentse neuzen, piwo Gentse Strop, duszonka Gentse stoverij lub kanapka Mastel. Polecam to z czego cała Belgia słynie: Frietkot czyli smażalnia frytek. Ale jakich frytek!
Dla głodnego polecam cenione przez Gandawczyków gdzie tanio i dobrze:
- Restauracja De Avonden, adres: Ham 39 - jak to mówią pycha jedzenie "zonder tra-la-la", kuchnia jak u gandawskiej babuni.
- Restauracja De Orchidee, Vlaanderenstraat 105 - tania i zdrowa kuchnia tajska; sam sobie dobierasz składniki do woka.
- No i oczywiście narodowa potrawa Flamandczyków: frytki. Najlepsza fryciarnia (po flamandzku frietkot) w Gent to zdecydowanie Frietketel przy ulicy Papagaaistraat 89. Też tam byłem i rzeczywiście wspaniałe frytki (najlepsze frytki jakie kiedykolwiek w życiu jadłem trafiłem w francuskim Sedan i właśnie tu w Frietketel). Poza tym urok ma sama kamienica z salką na piętrzę i młodą publiką. Najlepsza pora tłok to godz. 18-19.
- Jednym z bardziej znanych miejsc w Gandawie jest jenevercafé (pub ginu) o dźwięcznej flamandzkiej nazwie Het Druppelkot leżąca przy Groentemarkt 12. Serwowany jest tylko jenever o wielu owocowych smakach. Kieliszek należy opróżnić jednym haustem i próbować kolejny smak. Najlepiej to miejsce odwiedzić z rodowitym Gandawczykiem który pisze:
"Druppelkot" specjalizuje się w ginie owocowym. Za 3 euro otrzymasz małe, proste szkło, które powinieneś przechylić za jednym zamachem. Lista ginów jest długa, więc jest duży wybór. Podczas degustacji stajesz się tak pijany jak żuk - a to miło. Trzy z ginów, które testowaliśmy, wyróżniały się ponad resztę. Moim ulubionym był dżin, który zaczyna się od litery C.
"Het Druppelkot is gespecialiseerd in vruchtenjenevers, dus jenevers met een smaakje. Voor 3 euro krijg je een klein recht glaasje dat je wordt geacht in één keer achterover te slaan. De jeneverlijst is lang dus er is keuze genoeg. Gedurende de proeverij wordt je natuurlijk zo dronken als een tor en dat is leuk. Drie van de door ons geteste jenevers staken boven de rest uit. Mijn persoonlijke favoriet was een jenever die begint met een c".
Gent jest fantastyczny. Podobnie jak Antwerpia i Brugia ma swój unikalny urok średniowiecznych miast których świetność już dawno przeminęła. Dzisiaj są już tylko turystyczną a atrakcją Europy. Jeszcze nie tak zadeptaną przez Azjatów jak Paryż lub Wenecja, ale to tylko kwestia czasu.
W ciągu kilku godzin spaceru po Gandawie spostrzegłem coś co już należy do rzadkości w dużych europejskich miastach: zaufanie. W centrum miasta ludzie zostawiają nie zapięty rower, wraz z torbą na bagażniku. W sklepie panie zajęte rozmową i przeglądaniem porcelany pozostawiły torebki daleko na stole. Grupa dziewczyn zostawia swoje drogie lustrzanki na ławce, zajęta rozmową parę metrów dalej. Świat bez nikczemności.
Samochodem do Gend?
Dojazd do Gent: informacja dla nawigacji: duży i nie drogi parking blisko centrum Gent Zuid, Zuidparklaan 2€/h (2019). Taniej za miastem. Taryfa parkowania w centrum, za dzień €11,- a za godzinę (do godz. 19.00) €2,40/h, wieczorem €1,20/h.
[Aktualizacja 2019]