Przewodnik turystyczny po Amsterdamie
Holendrzy lubią turystów ale uważają, że wystarczy jak odwiedzisz Amsterdam - według wielu jest to jedyne co warto zobaczyć. Dla wielu Amsterdam to Niderlandy, choć szczerze powiedziawszy to międzynarodowe miasto mocno się różni od reszty kraju.
W 10 odcinkach zamieszczamy krótki opis najciekawszych turystycznych atrakcji Amsterdamu:
- 1. Urok miasta
- 2. Orientacja w mieście
- 3. Centralny Plac Dam
- 4. Atrakcje turystyczne
- 5. Czerwone latarnie
- 6. Mosty, mosteczki i kamieniczki
- 7. Ulice handlowe i targowiska
- 8. Amsterdamskie muzea
- 9. Frywolne miasto
- 10. Miasto diamentów
Wszystkie miejsca opisane w tym przewodniku nanieśliśmy na tą mapę Google >>>
W tej serii opisujemy prawie wszystko co turysta powinien wiedzieć udając się do Amsterdamu i opisujemy wszystkie miejsca w których trzeba być aby móc powiedzieć "znam nieco Amsterdam".
Amsterdamska pajęczyna
Stare centrum Amsterdamu nie jest duże, ma zaledwie 2 km średnicy pierścieni kanałów przypominających pajęczynę. Miasto nie zmieniło swego wyglądu od 400 lat. Jeszcze dawniej była to osada u ujścia rzeki Amstel. Na tej rzece zbudowano tamę (to skomplikowana historia zarządzania wodą w Holandii). Tama nazywa się po holendersku Dam więc tak powstał Amster-dam. Współcześnie tama ta jest centralnym placem miasta a rzekę przeniesiono obok. W jej dawnym korycie leży główna ulica Damrak; od placu do dworca.
Historycznie, centrum miasta wewnątrz pierścieni kanałów zamieszkiwali bogaci mieszczanie, a na zachodzie miasta powstałą dzielnica robotnicza Jordaan z charakterystycznym skośnym układem ulic. 400 lat temu planowano miasto na nowo i budowano pierścienie kanałów jak pajęczynę ale Jordaan leżał za miastem więc zachował pierwotny układ parceli polderu nie korespondujący z ulicami centrum.
Amsterdam: urok miasta
Amsterdam jest europejskim centrum liberalizmu i awangardy, kulturalnym centrum Holandii ze swoimi teatrem, orkiestrami, baletem, muzeami, galeriami, dwoma uniwersytetami i wieloma szkołami wyższymi. Miasto, gdzie stare tradycje żyją w harmonii z dystryktem czerwonych latarń i oparów marihuany.
Jest jeden dzień w roku - 27 kwietnia - kiedy Amsterdam zamienia się w wielkie targowisko "wystawek" i zabaw: Koningsdag - Dzień Króla - ten dzień trzeba przeżyć w tym mieście.
Amsterdamski klub sportowy Ajax i jego bohater; Johan Cruyff do dziś cieszą się wielką, dwuznaczną sławą. Nazwiska najlepszych piłkarzy Ajaxu jak Piet van Reenen, Sjaak Swart, Henk Groot, Piet Keizer, Ruud Geels i Marco van Basten zna każdy miłośnik piłki nożnej. W 1997 roku zbudowano nowy stadion Ajaxu o nazwie "Arena" z supernowoczesną jak na te czasy konstrukcja i możliwością całkowitego zamknięcia dachu stadionu. Najdroższa na tym stadionie jest trawa która za boga nie chce na tym boisku rosnąć.
Amsterdam jest miastem młodych ludzi; studentów i młodych turystów z całego świata. Relaksowa atmosfera letnich imprez pod gołym niebem, przytulnych klubów i pubów oraz niezwykła otwartość i serdeczność jak i swobodna atmosfera przyciągają tłumy ich rówieśników z innych krajów, nierzadko spragnionych chociaż zobaczenia dystryktu czerwonych latarń i zapalenia sobie jointa, legalnie, na placu Dam tak jak i 50 lat temu robili to pierwsi hippisi. Na luzie. W europejskiej stolicy tolerancji. Tutaj w 166 coffieshop-ach kupisz legalnie haszysz (zobacz: miękkie narkotyki, hasz i marihuana).
Miasto ma też sporo do zaoferowania bardziej ambitnym turystom. Dla nich wystarczającym powodem do odwiedzenia Amsterdamu może być Muzeum Van Gogh'a lub Rijksmuseum ze wspaniałymi zbiorami malarstwa niderlandzkiego.
Amsterdam jest dla jednych najpiękniejszym miastem świata a dla innych miastem śmierdzących rynsztoków, prostytutek i narkomanów. Każdy znajdzie tam dla siebie coś miłego. Szczególnie ludzie młodzi. Wśród Polaków Amsterdam raczej nie będzie stał w czołówce listy "miast które trzeba zobaczyć". Na tej liście polskich popularnych i ulubionych króluje Rzym-Watykan, Wenecja, Barcelona i Paryż. Mimo to Amsterdam jest unikalnym miastem w świecie i cenionym u bardziej wyrobionego turysty który zobaczy w tym mieście więcej niż tylko coffieshopy z marihuaną i prostytutki. Miasto jest bezpieczne i nawet w "różowej dzielnicy" wokół Oude Kerk (Stary Kościół) masy turystów mogą bezpiecznie spacerować. Złodzieje kieszonkowi i oszuści zdarzają się i tu, tak jak we wszystkich dużych turystycznych miastach Europy.
Garść faktów
- Amsterdamskie domy stoją na dębowych palach wbitych głęboko w podmokły, bagnisty grunt jakim kiedyś obszar Amsterdamu był. Sam tylko Pałac Królewski na placu Dam stoi na 13.659 palach!
- Dęby te pochodziły m.in. z Polski. Niejedna kamienica odstaje od pionu zapadając się na grząskim gruncie. Dzisiaj przy budowie używa się pali betonowych.
- Kiedyś holenderskie dzieci musiały uczyć się na pamięć, że Pałac Królewski na Damie stoi na 13.569 palach.
- Amsterdam liczy 51 muzeów.
- W czasie rozkwitu miasta oraz malarstwa w tzw. “Złotym Wieku” (1580-1670) niderlandzcy (i także flamandzcy) malarze namalowali około 5 mln. obrazów i w niemal każdym mieszczańskim domu wisiał obraz tutejszego mistrza.
- Na historię Amsterdamu bardzo mocno wpłynęli Żydzi zamieszkujący to miasto od wieków. Klub sportowy Ajax jest z pochodzenia klubem żydowskim. Szlifierzami diamentów byli Żydzi i wiele słów w języku holenderskim a szczególnie w amsterdamskim pochodzi z hebrajskiego. Nawet samo miasto nazywają Amsterdamczycy z żydowska "Mokum", także bardzo często używanym słowem jest hebrajski “mazzel” co oznacza “na szczęście” przy pożegnaniu.
- W żargonie amsterdamczyków powszechnie używanym przezwiskiem centrum miasta jest “Mokum” co w hebrajskim znaczy “miasto”. Mokum zwany jest także Tel Avivw w Izraelu.
- Do frytek jest z reguły 12 sosów do wyboru. Poza tym frytki nazywają amsterdamczycy "patat". Puby serwują alkohol do czwartej rano. Popularną zakąską jest: "kaas blokjes met mosterd" (holenderski ser w kostkach z musztardą) i bitterballen (kuleczki krokietów).
- Amsterdam liczy 900 tys. rowerów, czyli znacznie więcej niż mieszkańców miasta.
Miasto ma unikalną międzynarodową atmosferę. Tak jak Wenecja, także Amsterdam leży "w wodzie" i liczy setki malowniczych uliczek, kanałów, malownicze mostki i amsterdamczyków na rowerach!
Zardzewiałe rowery przykute grubymi łańcuchami do balustrad mostków, matki z dziećmi na rowerach towarowych (bakfiets) to typowe obrazki. Amsterdamczycy jeżdżą po swoim mieście na rowerach. Jeżdżą szybko, zdecydowanie, dumnie wyprostowani. To jest pierwsza różnica jak się rzuca w oczy: mieszkaniec prowincji, ze wsi, jeździ na rowerze skulony, przygarbiony zawsze duszący pedały walcząc z mocnym przeciwnym wiatrem gdy tymczasem Amsterdamczyk jedzie wyprostowany, zręcznie i szybko lawirując między rozłażącymi się turystami.
Nie wpadnij pod rower!
Tu od razu uwaga dla nieprzywykłych turystów: bądź uważny i oglądaj się dobrze wokół siebie; rowerzyści są wszędzie i w najbardziej nieoczekiwanym momencie możesz wpaść na szybko jadącego rowerzystę co równałoby się poważnym obrażeniom. Amsterdamczycy ostrzegają turystów łażących po "ich drogach" okrzykiem lub dzwonkiem. Wiele dróg rowerowych leży niezauważalnie obok chodnika i nieobyty turysta może mieć bolesne zderzenie z nie znającym litości amsterdamskim rowerzystą lub co gorsza motorowerem. Także bądź ostrożny przy przekraczaniu ulic, nawet jak masz zielone światło. Duży ruch rowerowy działa tu na innych zasadach jak w Polsce. Aby zdać sobie nieco sprawę jaki jest ruch rowerowy w Niderlandach proszę obejrzeć ten krótki filmik.
Statystycznie każdego dnia amsterdamski ambulans musi wyjeżdżać 10 razy aby udzielić pomocy turyście w wypadku drogowym. Szczególnie brytyjscy turyści łatwo wpadają pod koła roweru lub samochodu patrząc się w złą stronę (ruch lewostronny) lub po prostu gapiąc się gdzieś nie zwracając uwagi na szybkich rowerzystów.
Parkowanie?
Turysta udający się do Amsterdamu samochodem powinien zostawić pojazd poza miastem. Dzień parkowania w tym mieście kosztuje ponad 50 euro (godzina €7,50) więc znacznie taniej i wygodniej jest udać się do miasta pociągiem lub zostawiając samochód na parkingu P+R [zobacz: parkowanie w Amsterdamie].
Nocowanie?
Niestety tanich noclegów w Amsterdamie nie ma. Sto euro za pokój dwuosobowy to minimum. Więcej o noclegach w Amsterdamie w oddzielnym artykule Noclegi w Holandii, czyli tanie spanie w Amsterdamie >>>
Start zwiedzania
Punktem z którego na ogół rozpoczynamy zwiedzanie jest dworzec główny (Amsterdam Centraal). To jest bardzo dobry punt startowy. Wychodząc ze stacji warto rozejrzeć się po samym budynku pięknej budowli dworca zaprojektowanego przez Pierra Cuypersa, także architekta amsterdamskiego muzeum narodowego (Rijksmuseum).
Wychodząc z dworca mamy w zasadzie cztery możliwości rozpoczęcia zwiedzania Amsterdamu, idąc:
- przed siebie: na Plac Dam - prosto główną ulicą Damrak prowadzącą do centralnego placu miasta.
- w prawo: dzielnica Jordaan z ciekawą ulicą Harlemmerstraat i Haarlemmerdijk - rozpocząć zwiedzanie od XVII-wiecznej "proletariackiej" dzielnicy Jordaan. Na granicy tej uroczej dzielnicy stoi protestancki "Zachodni Kościół" - Westerkerk z 1631 r. z najwyższą wieżą Amsterdamu. W tym kościele pochowany został Rembrandt oraz jego syn i kochanka.
- w lewo: dystrykt czerwonych latarń z równie ciekawą chińską ulicą Zeedijk skąd szybko można trafić na prostytutki w oknach wystawowych.
- za siebie: przejażdżka darmowym promem na drugą stronę rzeki IJ też może być atrakcją.
Wszystkie te cztery trasy są równie ciekawe i warte zobaczenia więc planując spacer warto "zrobić kółko" i w powrotnej drodze do stacji przejść inną trasą.
Amsterdam ma wszystkie zalety dużego światowego miasta: piękne stare zabytki, bogatą kulturę, historie, wiele rozrywek i atrakcji turystycznych, świetnie rozwinięty transport a jednocześnie nie ma paru wad wielkich miast gdyż jest stosunkowo mały, przez co łatwy do zwiedzania, piękny, cichy, ze stosunkowo małym ruchem drogowym.
Każdy Amsterdamczyk mówi po angielsku i to chętnie. Po niemiecku i francusku też się można bez trudu dogadać. Osobiście mam wrażenie, że po angielsku łatwiej się w Amsterdamie porozumieć niż po holendersku. Liczba cudzoziemców jest tak duża, że język angielski już praktycznie dominuje w turystycznym centrum miasta.
- Ciąg dalszy: 2. Orientacja w mieście >>>