Ieper - horror Pierwszej Wojny Światowej
Ieper jest miastem flamandzkim ale w krajach anglosaskich znany jest bardziej jako "Ypres Salient" czyli "łuk iperski" jak bym to powiedział. Podróż po tym łuku napełniła mnie zdumieniem - jakże mocno, po 100 latach, żyje wśród narodów byłej Wspólnoty Brytyjskiej, Belgii i Francji pamięć o tej strasznej wojnie. Jednocześnie naocznie przekonałem się jakim horrorem ta wojna była. Matka wszystkich wojen.
Wojna Polakom nieznana
O Pierwszej Wojnie Światowej nie wiemy wiele i mało nas ona interesuje. Właściwie to dziwne, bo w końcu I WŚ przyniosła Polsce Niepodległość a i w okopach tej wojny zginęło może nie mniej polskich żołnierzy niż w II WŚ. Do armii mocarstw zaborczych wcielano Polaków bardzo chętnie i choć liczba polskich ofiar jest zupełnie nie znana to sądząc po statystykach żołnierskich ofiar Prus, Austrii i Rosji musiały w to być dziesiątki a może nawet setki tysięcy Polaków. Zresztą w samej Polsce biegła linia frontu I WŚ.
- Jakże kontrastuje dbałość o groby ofiar na Zachodnim Froncie z tym co napotykam w Polsce... czasami gdzieś w krzakach, zaniedbane resztki wojennych cmentarzy I WŚ. Na Mazurach jeden cmentarz - niedawno odrestaurowany z funduszy niemiecki - jest już zdewastowany przez lokalnych wandali. Gdy my nie mamy respektu do innych jak możemy oczekiwać, że oni będą respektować nas? Ale to tak na marginesie.
Małe wyjaśnienie nazewnictwa: opisywana poniżej linia frontu znajduje się w Flandrii, gdzie mówi się po niderlandzku. Ponieważ w okopach walczyli głownie Brytyjczycy i Francuzi wiele nazw z tego okresu używa się wersji francuskiej lub angielskiej. Samo miasto znane w Polsce pod francuską nazwą Ypres nazywa się właściwie Ieper (wymawiaj: iper)
Front Zachodni
Linia zachodniego frontu przebiegała od Morza Północnego koło wsi Diksmuiden i miasta Ypres i dalej przez północną Francję, Wogezy do granicy szwajcarskiej. Naprzeciw Niemcom stanęły wojska Francji, Wspólnoty Brytyjskiej, Belgii i później Stanów Zjednoczonych. Po stronie Wspólnoty Brytyjskiej walczyły dywizje z Kanady, Australii, Nowej Zelandii, Południowej Afryki, Indii i innych zamorskich terytoriów.
Przez 4 lata wojny okopowej linia frontu przesuwała się wielokrotnie ale nie dalej jak o kilka kilometrów. Każdy kilometr kosztował życie setek tysięcy młodych ludzi. Z dystansu 100 lat może to nam się wydawać dziwne ale to tylko kwestia postępu technologii militarnej. Spróbuj cofnąć się 100 lat do tyłu do czasów gdy samoloty, czołgi i karabiny maszynowe były dopiero prototypami.
Wiara w przełom
Zachodni Front opierał się na brytyjskiej wierze w przełom. W możliwości przełamania niemieckich linii obronnych. Tymczasem Niemcy po nieudanej ofensywie przyjęli strategię defensywną i wycofali się na strategicznie dogodne pozycje na wzniesieniach wokół Ypres solidnie się umacniając, tworząc kilka linii okopów, sieci bunkrów i stanowisk ciężkich karabinów maszynowych mających pod obstrzałem cały teren między własnymi stanowiskami. Niemcy wykorzystali naturalne ukształtowanie terenu na wzniesieniach. Alianci dopiero po 2-3 latach krwawej wojny pozycyjnej byli w stanie zdobyć te umocnienia używając do tego bomb głębinowych umieszczanych w cierpliwie kopanych tunelach pod niemieckimi wzgórzami.
Gaz musztardowy - Iperyt
Iperyt siarkowy zwany jest także powszechnie gazem musztardowym - pachnie na mocną musztardę. W muzeum w Wieży Pokoju w Diksmuiden można go powąchać.
W czasie I WŚ Francuzi pierwsi użyli gazu bojowego. Gazów było wiele gatunków - od niemal nieszkodliwych, łzawiących po bardzo perfidne z opóźnionym działaniem. W ciągu 4 lat wojny w laboratoriach chemicznych gorączkowo opracowywano coraz efektywniejsze gazy. Niemieckie laboratoria znanych nam do dzisiaj firm (IG Farben, BASF, Bayer, Henkel) okazały się "lepsze" od angielskich i francuskich ale nie łudźmy się, że gazy bojowe to niemiecki wynalazek. Szczególnie w ostatni rok wojny broń chemiczna używana była masowo po obu stronach frontu.
Niemcy pociski, granaty i inne ładunki gazów znakowali zielonym lub żółtym krzyżem
Zielony Krzyż (fosgen) - Grünkreuz: gaz był prawie bezzapachowy i niewidoczny. Nazwa pokrywała się z działaniem; Zielony Krzyż uszkadza płuca - ofiara dusiła się i po śmierci twarz nabierała zielonkawego koloru.
Żółty Krzyż (iperyt siarkowy) - Gelbkreuz: znacznie efektywniejszy w działaniu niż fosgen. Francuzi nazwali go od miejsca użycia: Ypérite a Anglicy gazem musztardowym ze względu na zapach. Iperyt wystrzeliwano na duże odległości na linie wroga. Jego modyfikowane warianty były niemal bezwonny i niewidoczny poza tym działał ze wielogodzinnym opóźnieniem objawiając się poparzeniami skóry, oczu, wymiotami, gorączką, zapaleniem płuc, zniszczonymi oskrzelami i błoną śluzową. Gaz zżerał dosłownie ciało z zewnątrz i wewnątrz. Ofiary wypluwały w ustawicznym kaszlu płuca a ciało wypalało do kości - przy niewyobrażalnym bólu.
Broń chemiczna - fakty
Ponad 25% wszystkich pocisków wystrzelonych w ostatnim roku wojny posiadało chemiczny ładunek.
Łącznie w I Wojnie Światowej użyto 124 200 ton trujących gazów, w tym:
Niemcy: 70 000 ton,
Francja: 35 000 ton,
Anglia: 10 000 ton,
Austria, Rosja i USA resztę.
- 31 stycznia 1915 roku na linii frontu rosyjsko-niemieckiego między Warszawą i Łodzią (koło wsi Balimów) Niemcy wystrzelili 18.000 granatów z rodzajem ciekłego gazu łzawiącego (bromek ksylilu) zwanego Biały Krzyż (Weisskreuz). Wiatr przegnał gaz na ich własne linie i przy dużym mrozie okazał się nieefektywny i więcej ofiar padło po niemieckiej niż po rosyjskiej stronie.
Ataki gazowe miały przede wszystkim efekt psychologiczny. Gaz bezpośrednio był powodem śmierci mniej niż 1% żołnierzy (91 000) gdy tymczasem łącznie 800 000 żołnierzy zginęło po gazowym ataku ale w skutek paniki i szoku. Praktycznie bezbronni, uciekający w duszących maskach żołnierze byli łatwym celem snajperów.
Koszmarna noc 12 lipca 1917
W nocy z 12 na 13 lipca 1917 Niemcy użyli po raz pierwszy gaz musztardowy; wystrzelono 50 tys. granatów wypełnionych 125 tonami gazu. Tej broni chemicznej angielscy żołnierze frontowi jeszcze nie znali. Dopiero po kilku godzinach pierwsi żołnierze zaczęli się zgłaszać do sanitariuszy z czerwonymi plamami i pęcherzami na skórze. Następnymi objawami była duszność, wypalone oczy i ciało strawione do kości.
Wokół Ypres: od północy na południe iperskiego łuku zachodniego frontu
Vladslo: jest jednym z czterech zbiorczych cmentarzy niemieckich żołnierzy z IWŚ w Belgii. Tutaj spoczywa 25 644 żołnierzy. Na Zachodnim Froncie w Belgii zginęło ogółem 134 tys. niemieckich żołnierzy. Wśród nich była też kompletnie nam nieznana liczba Polaków z armii pruskiej.
Diskmuide: tutaj toczyły się ciężkie walki. Rzeczka Yser (IJzer) była linia frontu. Po wojnie wybudowano Wieżę Pokoju nad Yser (IJzertoren). 84 metry wysokości, 22 piętra. Z tarasu widokowego rozciąga się panorama Zachodniej Flandrii i linii frontu wzdłuż rzeki IJzer. Na wielu piętrach znajduje się ekspozycja poświęcona Wielkiej Wojnie jak do dziś ją nazywają w krajach biorących w niej udział.
Wzdłuż rzeki ciągła się 4-letnia linia frontu zwana "Drogą Śmierci" - zrekonstruowana linia belgijskiej obrony. Po drugiej stronie rzeczki okopali się Niemcy.
Langemark: tutaj spoczywa 44 324 niemieckich żołnierzy z pól walki Zachodniego Frontu. Nazwiska poległych wyryte są na licznych kamiennych tablicach. Hołd poległym składają dzisiaj m.in. liczne wycieczki szkolne i weterani z Wielkiej Brytanii.
Tyne Cot: krwawe pole bitwy narodów Wspólnoty Brytyjskiej. Mordercze, kilkuletnie bitwy o każdą piędź ziemi w okolicy legendarnej już wsi Passendale. Dzisiaj znajduje się tu największy w świecie cmentarz wojskowy Wspólnoty Brytyjskiej gdzie spoczywa 12 000 żołnierzy brytyjskich, kanadyjskich, australijskich, nowozelandzkich, afrykańskich i innych. W ścianach wyryte są nazwiska 35 000 żołnierzy zaginionych na froncie Ieper Sailent (Łuk pod Ypres) których ciał nigdy nie odnaleziono. W miejscu centralnego krzyża znajdował się największy niemiecki bunkier - cel ataków.
Bitwa o Polygon Wood: na tym wzgórzu (Polygonebos) koło wsi Zonnebeke ponad dwa lata siedzieli mocno okopani Niemcy. 26 września 1917 roku 5 Australijska Dywizja rozpoczęła atak i po bardzo ciężkich walkach i olbrzymich stratach złamali niemiecki opór. To była najcięższa bitwa Australijczyków na Zachodnim Froncie.
Hill 60: czyli wzgórze 60 było strategicznym punktem Zachodniego Frontu, przez dwa lata opanowane przez Niemców. Brytyjskie, kanadyjskie a wreszcie australijskie oddziały wykopały 14 tuneli pod wzgórzem i 7 czerwca 1917 roku detonowano olbrzymie ładunki wybuchowe w tunelach wysadzając wzgórze. Wybuch był sygnałem do generalnego ataku łuku frontu pod Mesen. To miejsce pochłonęło 17 tys. ofiar Wspólnoty Brytyjskiej i 25 tys. Niemców. Do dzisiaj pozostał zalesiony gigantyczny krater; pozostałość po wybuchu w tunelu pod niemieckimi umocnieniami.
Tunele
Na froncie I Wojny Światowej po obu stronach kopano tunele. Zatrudniano do tego fachowców górnictwa sprowadzonych z Australii. Tunele miały setki metrów długości i służyły do podkładania na ich końcu ładunków wybuchowych lub do podsłuchiwania wroga. Alianci wybudowali 24 tunele na końcu każdego znajdowała się duża przestrzeń do złożenia tam tysięcy kilogramów materiałów wybuchowych.
Kopanie tunelu trudno było ukryć ponieważ wydobywana świeża ziemia (innego koloru) lub niebieska glina łatwo zdradzała przedsięwzięcie. Wróg nie spał; lornetki i peryskopy penetrowały teren sumiennie. Gdy Anglicy kopali tunel pod niemieckim wzgórzem, Niemcy kopali "kontra"-tunele podsłuchowe aby zwiedzieć się co kombinuje przeciwnik.
7 czerwca 1917 roku Brytyjczycy wysadzili koło wsi Mesen, jednocześnie 19 bomb głębinowych o łącznej zawartości 500 000 kg materiałów wybuchowych. Tysiące ton ziemi, betonu, uzbrojenia i żołnierzy wyleciało w powietrze. Fala eksplozji była odczuwalna po drugiej stronie kanału La Manche. Przy wybuchu lub ataku zaraz po nim zginęło 25 tys. Niemców i "tylko" 17 tys. Brytyjczyków - co uważano za sukces, jako, że normalnie atakujący ponosił większe ofiary.
Krater pod młynem (Spanbroekmolenkrater lub Pool of Peace) koło wsi Wijtschate: na tym pagórku 300 lat stał wiatrak młynarza do czasu gdy wzgórze zajęli Niemcy w listopadzie 1914 roku. Przez trzy lata to niemieckie stanowisko miało pod obstrzałem olbrzymi obszar na południe od Ypres. W czerwcu 1917 r. żołnierze brytyjscy podłożyli bombę głębinową 27 metrów pod stanowiskiem Niemców na wzgórzu. Tunel miał 521 m długości i praca nad jego wykopaniem trwała pół roku. Niestety mechanizm zapłonowy zadziałał z 15-sekundowym opóźnieniem gdy już odziały z Ulsteru poszły do ataku ginąc od niemieckich CKM-ów Maxim po czym gdy bomba wybuchła zagrzebała wroga i przyjaciela. Powstały krater zapełnił się wodą i zwie się dzisiaj "Pool of Peace".
Okopy
Okopy z I Wojny Światowej miały około metra szerokości i 1,8 m wysokości "użytkowej". Kilkadziesiąt centymetrów pod drewnianym chodnikiem znajdowała się przestrzeń
na deszczówkę. Krawędzie obłożone były workami z piaskiem. Boki i dno umocnione były żelaznymi belkami a na to plecionka z łęgów.
Bunkry były z reguły budowane z bloków betonowych (lanie betonu na linii frontu było zbyt niebezpieczne) o wysokości "mieszkalnej" 1,2 m i powierzchni kilku metrów kwadratowych. Służyły najczęściej jako schrony w czasie bombardowania.
Bayernwald: pasmo zalesionego wzgórza na południe od Ypres (koło wsi Wijtschate) Niemcy nazwali swojsko "Bayernwald" (bawarski las). To była ostatnia przeszkoda na drodze do kanału La Manche - do Dunkierki i Calais - gdyż na północ od Ypres w okolicach miasteczka Diksmuide ofensywa niemiecka ugrzęzła dosłownie w błocie, ponieważ Belgowie otworzyli śluzy i zalali poldery wokół rzeki Yser (Ijzer). Pod wzgórzem "Bayernwald" w 14 tunelach Anglicy podłożyli tysiące kilogramów materiałów wybuchowych w celu wysadzenia niemieckich pozycji. Niemcy z kolei - wietrząc podstęp - wybudowali 6 tuneli podsłuchowych.
Gefreiter Adolf Hitler: w początkowe miesiące I WŚ w okolicach wsi Wijtschate służył młody, 25-letni wówczas Gefreiter (kapral) Adolf Hitler. Nie dostał się do austriackiego wojska z powodu odrzucenia przez komisję lekarską więc udał się do Bawarii i tam wcielono go do 16 pułku bawarskiej rezerwy piechoty (Reserve Infanterie Regiment 16). Służył za kuriera właśnie między zapleczem i przednią linią frontu w Bayernwald. 15 listopada 1914 roku w okolicach wsi Wijtschate jego oddział uwikłany był w potyczkę z aliantami i Hitler został lekko ranny. Ponoć w głowę - dlatego później nosił charakterystyczną grzywkę na lewo. Dowodzący oficer wyznaczył go do dekoracji krzyżem Żelaznym II klasy ale oficer ten zginął dnia następnego. Dopiero dużo później za świadectwem jego ówczesnego towarzysza walki, Hugo Guttmana Hitler otrzymuje dekorację którą nosił resztę swego życia. Ironią losu Hugo Guttman był żydem i w roku 1936 za prześladowania Nazi wyemigrował do Ameryki. Większa cześć "Mein Kampf" bazowania jest na doświadczeniach Hitlera w okopach Ypres. 1 czerwca 1940 roku Hitler wrócił do wsi Wijtschate już jako "Reichsführer vom Grossdeutschen Reich" (Wódz Wielkiej Rzeszy Niemieckiej).
Miasto Ieper
Ypres Salient: czyli Łuk frontu wokół Ieper. Przez 4 lata spadały granaty i bomby na Ypres. Łuk frontu leżał o kilka kilometrów otaczając miasto. Niemieckie pozycje znajdowały się na wzniesieniach wokół miasta. Ypres Salient kosztował w te lata życie 185 000 żołnierzy z czego 100 000 nie ma grobu do dzisiaj.
Po wojnie z miasta nie pozostał dosłownie kamień na kamieniu. Winston Churchill proponował pozostawić to miejsce jako "nowe Pompeje" na pamiątkę.
To piękne średniowieczne miasto stało się centrum oporu aliantów przeciw niemieckiemu najeźdźcy. Miasto bombardowane przez cztery lata było w roku 1918 kompletnie zniszczone. Zaraz po wojnie, w latach dwudziestych XX wieku, flamandzcy mieszkańcy rozpoczęli odbudowę miasta, kamień po kamieniu wiernie odtwarzając jego dawną świetność.
Na rynku stoją monumentalne gotyckie sukiennice (lakenhal) - jest to jednocześnie największa świecka budowla gotycka w świecie. Budowę iperskich sukiennic rozpoczęto w roku 1260.
Pieczołowicie odbudowane w okresie międzywojennym sukiennice znajdują się dzisiaj na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO. W średniowieczu była to największa budowla w świecie. Dzisiaj stoi w swej dawnej świetności. Nie znając historii nikt by nie przypuszczał, że to miasto ma właściwie zaledwie 80 lat. Odbudowa Ieperu zajęła 40 lat z przerwą na Drugą Wojnę Światową w której już miasto niewiele ucierpiało.
W sukiennicach znajduje się muzeum "In Flanders Fields" (w polach Flandrii) ukazujące okrutny bezsens wojny szczególnie wojny jaką ona była na flamandzkich polach wokół Ypres.
Brytyjski łuk triumfalny
Menenpoort (Menin Gate): brama miejska i jednocześnie łuk triumfalny zbudowali Brytyjczycy zaraz po wojnie. W olbrzymiej bramie wjazdowej do miasta Ypres wyryto nazwiska 54 000 zaginionych żołnierzy. Pozostałe 35 000 wyryto w kamieniu cmentarza Tyne Cot.
Od końca I Wojny Światowej codziennie o godz. 20.00 odgrywany jest "Last Post" na cześć poległych. Codziennie także zbierają się tłumy słuchających tego hejnału. Ten symbol Pierwszej Wojny Światowej odwiedzają turyści z Wspólnoty Brytyjskiej; Irlandczycy, Szkoci, Anglicy aż po Hindusów, Australijczyków i Nowozelandczyków. Codziennie. Już 87 lat.
"Last Post" był pierwotnie w armii brytyjskiej odgrywany na trąbce na koniec dnia podczas inspekcji posterunków. Współcześnie używa się go głownie w Wielkiej Brytanii, USA i byłych krajach Wspólnoty Brytyjskiej z okazji uroczystości upamiętniających poległych żołnierzy. Jest to obok czerwonych maków muzyczny symbol hołdu poległym. Członkowie Asocjacji Last Post odgrywają sygnał codziennie wieczorem od roku 1928 z krótką przerwą w latach 1940-1944 gdy Ieper znajdował się ponownie pod okupacją niemiecką
- Pod koniec II wojny światowej, 6 września 1944 roku Ypres został wyzwolony spod niemieckiej okupacji przez wojska 1 Polskiej Dywizji Pancernej dowodzonej przez gen. Stanisława Maczka.
Koniec wojny
- 11 listopada 1918 - po siedmiu miesiącach ofensywy aliantów i wyparciu Niemców w głąb Belgii, działania wojenne zakończyły się zawieszeniem broni.
- 25 stycznia 1919 - powstaje Liga Narodów która ma zapobiec kolejnym wojnom.
- 28 czerwca 1919 - państwa Ententy wymusiły na Niemcach podpisanie pokojowego traktatu wersalskiego kończącego I wojnę światową. Traktat ustalił wiele granic międzypaństwowych w Europie m.in. granic niepodległej Polski. Poniżający Niemcy traktat stał się szybko zalążkiem kolejnej wojny światowej.
- 10 września 1919 - traktat pokojowy z Saint-Germain uznaje niepodległą Polskę.
Czerwone maki
John McCrae, poległy we Francji w 1918, kanadyjski poeta, lekarz, oraz żołnierz I wojny światowej. W czasie bitwy o Ypres. napisał słynny wiersz "Na polach Flandrii" z którego to wiersza polny mak zrobił międzynarodową karierę.
Czerwony mak stał się po zakończeniu wojny symbolem bitwy o rzekę Yser a z czasem wyrósł do brytyjskiego symbolu poległych żołnierzy na wszystkich frontach. Polacy pod Monte Cassino dodali do tej tradycji swoją wersję czerwonych maków.
Dzień końca I Wojny Światowej - 11 listopada - jest w krajach Wspólnoty Brytyjskiej i Stanach Zjednoczonych narodowym Świętem Pamięci zwanym właśnie "Dniem Maków" - Poppy Day.
In Flanders Fields
Na polach Flandrii
Kwitnące maki na polach Flandrii
Między krzyżami, linią, rząd w rząd
Naszą obecność znaczą, gdy w niebie
Skowronki, dzielnie śpiewają wciąż
Choć ledwie słyszalne w armatnim ogniu
Jesteśmy Śmiercią. Już kilka dni
Żyliśmy, w porannej rosie, zachodzie słońca
Kochający i wielbieni leżymy teraz
Na polach Flandrii
(tłumaczenie własne)
Największe bitwy Zachodniego Frontu 1914-1918
- Bitwa o rzekę Yser (IJzer) (X.1914) 142 tys. ofiar.
- I bitwa o Ypres (Ieper) (XI.1914) 238 tys. ofiar.
- II bitwa o Ypres (V.1915) 168 tys. ofiar.
- Bitwa pod Verdun (luty-grudzień 1916) - 306 tys. zabitych i pół miliona rannych
- Bitwa nad rzeką Sommą (lipiec-listopad 1916) – pochłonęła ponad milion ofiar, z czego 419.654 Brytyjczyków i 204.253 Francuzów.
- III bitwa o Ypres (VII.1917) 800 tys. ofiar.
- IV bitwa o Ypres (IV.1918) 240 tys. ofiar.
Militarne ofiary I Wojny Światowej
- Francja: 1 250 000 zabitych i 4 000 000 rannych
- Wspólnota Brytyjska: 1 000 000 zabitych i 2 000 000 rannych
- Belgia: 13 800 zabitych i 44 700 rannych
- Niemcy/Austria: 1 500 000 zabitych i 3 500 000 rannych
Całkowita liczba ofiar Pierwszej Wojny Światowej: 35 000 000 ludzi.
Interesujące miejsca pamięci Zachodniego Frontu:
- Ypres Salient - łuk najcięższych walk na froncie wokół Ypres na południowym-zachodzie Belgii.
- Verdun - imponujący monument bitwy pod Verdun z Kostnicą Douaumont i "Okopem bagnetów". 70 km na zachód od Metz.
- Bitwa nad Sommą - w okolicach miasteczka Albert odbyła sie bitwa w której pierwszego dnia szturmu Brytyjczycy stracili blisko 60 tys. ludzi. 40 km na południe od miasta Arras
- Vimy Ridge - imponujący biały monument kanadyjskiej bitwy o Vimy Ridge (grzbiet wzgórza Vimy). 12 km na północ od Arras.
- Hartmannswillerkopf lub Vieil Arman - pole bitwy na szczytach alzackich Wogezów z oryginalnymi umocnieniami obronnymi. 40 km na północny-zachód od Mulhouse.
Filmik jaki sporządziłem w "iperskim łuku" w maju 2014 przed setną a rocznicę wybuchu I WŚ:
Wojna nie jest straszna, póki się jej nie przeżyje
W pierwszej wojnie światowej wzięło udział 65 milionów żołnierzy z 32 krajów świata. W niektórych bitwach ginęły dziesiątki tysięcy ludzi na godzinę. Łącznie życie oddało 8,5 mln żołnierzy.
Jakże dziwnie dzisiaj brzmi fakt, że na wiadomość o wybuchu wojny w lipcu 1914 r., europejskie narody wybuchły radością. Paryżanie wiwatowali na ulicach. Młodzi mężczyźni ochoczo i dobrowolnie zgłaszali się do służby wojskowej. Na komisji wojskowej mogli wybierać czy chcą służyć pół roku czy do czasu zakończenia wojny. Wszyscy wpisywali się na listę "do zakończenia wojny" ponieważ byli święcie przekonani, że wojna skończy się przed świętami Bożego Narodzenia, czyli w ciągu trzech miesięcy. Tymczasem wojna trwała 4 lata i 4 miesiące.
Ilu Polaków zginęło w tej wojnie?
Tego nikt nie policzył jako, że Polacy walczyli w armiach trzech zaborów. Zapewne liczbę polskich ofiar idzie w setki tysięcy, znacznie więcej niż ilość poległych polskich żołnierzy w IIWŚ. Wiemy tylko ile poległo żołnierzy z trzech zaborów: Niemcy 1,774 mln, Rosja 1,7, Austro-Węgry 1,2 mln.