Kamienie milowe sieciowej bańki informacyjnej
W roku 2007 Apple zaprezentował światu pierwszy smartphone z prawdziwego zdarzenia. Minęło jeszcze dwa lata zanim zamożniejsi europejczycy zaopatrzyli się w ten aparat - wówczas symbol statusu równy Jaguarowi lub aparatowi espresso. Szeroka europejska publika zaczęła używać smartfony dopiero od 2012 roku, gdy Samsung i inni tańsi producenci z Azji weszli na rynek.
Internet dzieli a nie łączy
Mobilna sieć staje się transferem umysłu, wpływa drastycznie na nasze zachowanie, działanie i sposób myślenia. Człowiek zamyka się mimowolnie w jemu odpowiadającej bańce informacyjnej prowadzącej do rozpadu tradycyjnych struktur społecznych i politycznych. Konsekwencji tej nowej ery jeszcze nie znamy. choć pierwsze znaki są już zauważalne, szczególnie przy wyborach.
Bańka informacyjna jest w przenośni "bańką" w jakiej znajduje się współcześnie większość ludzi z smartfonem w ręku. Wybieramy media i lajkujemy według własnych upodobań i preferencji politycznych wyłączając tym samym praktycznie inne źródła informacji. Dzięki połączeniu behawioralnych i zindywidualizowanych usług takich jak Google, Facebook i Twitter, ludzie przechodzą do osobistej bańki na ekranie. Termin ten został ukuty w 2011 roku przez Eli Parisera - amerykańskiego aktywisty internetowego.
Wygląda na to, że idziemy w kierunku w którym właściwie nie chcemy iść.
Świat widziany z perspektywy smartfona jest zły i napędza nam strachu. Zapatrzeni w ekran nie widzimy już świata wokół nas który naprawdę jest piękny.