Słodki handel cukrem i niewolnikami
W roku 1621 powstała Kompania Zachodnioindyjska (West-Indische Compagnie, w skrócie WIC) zajmująca się handlem transatlantyckim. Handel był dosłownie lukratywny bo handlowano cukrem z plantacji trzciny cukrowej do Europy. W powrotnej drodze do Ameryki ładownie zapełniano niewolnikami z Afryki.
W tym czasie (XVII w.) towarem eksportowym Ameryki Południowej był głównie cukier (z trzciny cukrowej) i tytoń z Kuby. Szybko rozwijające się plantacje tytoniu, trzciny cukrowej i bawełny potrzebowały coraz więcej rąk do pracy. WIC stał się z czasem tym, czym są na dzisiejsze nowoczesne czasy agencje pracy; dostarczano robotników (niewolników) z Afryki do Ameryki - od Brazylii przez Kubę do Wirginii. W powrotną drogę do Europy i Afryki zabierano produkty tych plantacji.
Alternatywy Europejczyka
- "Niewolnik lub tubylec nie będzie nigdy pracował gdy nie musi, bo aby żyć on wcale pracować nie musi! Ta kraina i ten klimat zaopatrują go bez wysiłku w łatwe pożywienie i schronienie. Europejczycy natomiast nie są w stanie pracować w takim upale, dlatego mamy dwie alternatywy: kolonie z niewolnikami lub brak kolonii" - tak powiedział pewien angielski plantator z Georgetown (Gujana) w 1826 roku do niemieckiego hrabiego na transatlantyku w czasie ich podróży do Europy.
Piracki monopol
Kompania WIC otrzymała od senatu republiki Niderlandów zezwolenie na dowolne atakowanie i rabowanie nieprzyjacielskich statków pod warunkiem, że łup będzie wracał do republiki i tam będzie sprawiedliwie dzielony między instytucje publiczne.
Ta oficjalna forma piractwa skierowana była głownie przeciw kolonialnym zakusom największego konkurenta; Hiszpanii. Hiszpanie byli wobec morskiej przewagi Holendrów i ich masowego piractwa bezsilni. Jedynie konwoje ładunków srebra były mocno strzeżone. Ta "srebrna flota" była niezwykle ważnym źródłem dochodów Hiszpanii służącym do finansowania ich licznych wojen. Mimo to udało się holenderskiemu admirałowi Piet Heyn zdobyć srebrną flotę u wybrzeży Kuby i łupem Holandii stało się srebro o zawrotnej wówczas wartości 12 milionów guldenów.
W tym czasie (XVI wiek) WIC miał także wyłączne prawo handlu na oceanie atlantyckim. Prawo które nadała mu Holandia - akurat w tym czasie będąca największą potęgą morską świata. W roku 1637 z Zelandii (z miasta Veere) wypłynął pierwszy żaglowiec w kierunku Afryki w celu "om swarten te gaen handelen" - dosłownie "aby handlować czarnymi".
WIC
West-Indische Compagnie, w skrócie WIC (Holenderska Kompania Zachodnioindyjska) była po VOC największą kompanią handlową XVII wieku. WIC działał od 1621 do 1792 roku. Kompania zajmowała się głównie kaperstwem* oraz handlem tytoniem, kakaem, cukrem, złotem, skórami bobrowymi, miedzią, solą i afrykańskimi niewolnikami.
WIC posiadał państwowy monopol na handel z Zachodnią Afryką, całą Ameryką, czyli generalnie na wybrzeżach oceanu atlantyckiego i Karaibach. Oprócz tego WIC prowadził na morzach wojnę z Hiszpanią w osiemdziesięcioletniej wojnie o niepodległość Holandii spod hiszpańskiego zaboru. W tych czasach każdy żaglowiec był statkiem handlowym i wojennym jednocześnie. Statki naszpikowane były armatami, muszkietami, prochem i żołnierzami. Na morzach, niemal każdy był wrogiem każdego.
Od 1494 r. na wszystkich wybrzeżach Atlantyku panowali Hiszpanie i Portugalczycy co coraz bardziej irytowało Anglików i Holendrów. Lukratywny handle na Karaibach był więc powodem powstania WIC w 1621 r. który miał złamać hiszpański monopol.
* Kaper, czyli kapitan prywatnego statku który otrzymywał pozwolenie swojego kraju (lub potężnego miasta jak. np. Amsterdam lub Gdańsk) do atakowania statków wrogich krajów i rabunku jego ładunku. Zezwolenie to nazwano listem kaperskim. Porywacz musiał dzielić się częścią łupów z tym który wydał mu list kaperski. W praktyce kaper niewiele się różnił od pirata [zobacz: Sąd ostateczny gdańskiego korsarza ]. Najsłynniejszym kaperem WIC był kapitan Piet Heyn.
Kraje opanowane przez WIC
WIC działał ze zmiennym szczęściem i z wieloma niepowodzeniami przy silnej konkurencji Hiszpanów i Portugalczyków. Mimo to do krajów zdobytych i skolonizowanych przez WIC należało:
- Nowe Niderlandy w Północnej Ameryce z obszarem kilku stanów przyległych do Nowego Amsterdamu (Nowy Jork)
- Antyle, Wyspy Dziewicze, Tobago oraz część Puerto Rico na Karaibach.
- Gujana, Francuska Gujana, część wybrzeży Wenezueli, Surinam, część Brazylii (wokół Pernambuco).
- Misje handlowe w Afryce; m.in. w Mauretanii, Senegalu, Ghanie, Angoli, Namibii oraz na tzw. "niewolniczym wybrzeżu" Nigerii, Benin i Togo.
Początek końca niewolnictwa
W 1781 r. brytyjska załoga statku "Zong", będąc już w pobliżu Jamajki zamordowała 142 afrykańskich niewolników, wyrzucając ich za burtę, ponieważ na statku brakowało wody pitnej dla wszystkich (442) niewolników - przez co i tak zginęliby naturalną śmiercią - a za to ubezpieczenie nic by nie zapłaciło. Żaglowiec "Zong" był oficjalnie holenderskim statkiem "Zorg" który Anglicy przemocą zdobyli 10 lat wcześniej.
Ta zbrodnia, szeroko wówczas omawiana w Anglii, dała początek dyskusji nad niewolnictwem w Brytyjskim Imperium i ostatecznie doprowadziła do jego zniesienia w 1807 r.
W Holandii transatlantycki handel niewolnikami zniesiono w 1814 r. choć na niektórych indonezyjskich wyspach niewolnictwo przetrwało jeszcze do 1914 r.
WIC stracił wyłączne prawo na handel atlantycki w 1730 r. po czym handel niewolnikami zaczęły prowadzić także inne kompanie z Hiszpanii, Portugalii, Anglii i innych krajów.
W 300 lat po sprowadzeniu niewolników do Ameryki - w roku 1965, murzyni w USA wywalczyli sobie prawo wyborcze. Do pełnego równouprawnienie, likwidacji rasizmu i dyskryminacji droga jeszcze daleka. Kiedyś my, biali ludzie, wybraliśmy kolonie, więc powinniśmy pogodzić się z tym, że niewolnicy i tubylcy czyli murzyni i Indianie nigdy nie będą tacy jak my. Minęło setki lat i to za mało abyśmy przestali być rasistami i dyskryminować innych za to, że są inni. Kogo nie stać na tolerancję - ten krzywdzi siebie samego.
Holenderski udział w handlu niewolnikami
W sumie 5% światowego handlu niewolnikami przypadało Holandii. W okresie 1600-1800 Holandia przewiozła 609 tys. niewolników. Europejskie kraje sprzedały łącznie od 11 do 12,5 miliona afrykańskich niewolników. Anglia, Hiszpania i Portugalia miały największy udział w handlu niewolnikami. Hiszpania i Portugalia posiadały 60% udziału w handlu niewolnikami w okresie 1600-1700. Anglia zajęła drugie miejsce z 30% udziałem.
Przeczytaj także:
- Pan hrabia Brazylijczyk i Arciszewski
- Wilki morskie - bohaterowie i piraci
- Największa korporacja wszech czasów
- Holenderscy kupcy i odkrywcy
- Żaglowiec kompanii VOC z XVII wieku
- Złoty Wiek Holandii i VOC - historyczna dominacja wciąż procentuje
- Sąd ostateczny gdańskiego korsarza
- Gdy Gdańsk był holenderskim Danswijck
- Z Gdańska do Amsterdamu płynął dobrobyt
- Historia cukru - od zbawienia do zagłady
- Holenderski handel niewolnikami
[Aktualizacja z 2008 r.]