Porcelana z Delft, czyli repliki z czasów autorskiego bezprawia
Zastrzeganie praw autorski jest stosunkowo nowym zjawiskiem. Współcześnie przyzwyczajeni jesteśmy do chińskich replik wielu produktów europejskich. Tymczasem kiedyś nikomu nie śniło się o prawach autorskich i patentach. Europejczycy kopiowali bez żenady produkty z... Chin.
Zastrzeganie praw autorskich i patenty zaczęły w świecie funkcjonować dopiero pod koniec XIX wieku. Żarówki i rowery są klasycznymi przykładami kopiowania czyichś wynalazków. Dopiero w roku 1952 powstała Światowa Konwencja Praw Autorskich. Do tego czasu kopiowanie lepszych produktów było na porządku dziennym w Europie.
Niezrównana chińska porcelana
Już od XIV wieku bogata zachodnia Europa zachwycona była piękną chińską porcelaną. Legendarną i szalenie drogą była chińska porcelana, szczególnie z czasów dynastii Ming (XIV-XVII w.).
W całej Europie próbowano naśladować Chińczyków i wypiec tak cienką, filigranową, leciutką porcelanę i tak bogato zdobioną jak to potrafili Chińczycy już od dawna.
Majolika - namiastka porcelany
Od XV wieku Włosi wytwarzali ceramikę z ołowiową glazurą zwaną majoliką(od nazwy wyspy Majorki). Portugalczycy i następnie Holendrzy udoskonalili produkcję majoliki stosując glazurę cynową.
Fajans - prawie porcelana
Dodając margiel udało się stworzyć porcelanę prawie tak doskonałą jak chińska; cienką i mocną zwaną fajansem.
Wreszcie europejska porcelana
Prawdziwą europejską porcelanę udało się wreszcie wyprodukować dość przypadkowo pewnemu alchemikowi w Saksonii w 1708 roku (w istniejącej do dziś manufakturze Staatliche Porzellan-Manufaktur Meißen), ale jej produkcja była zbyt kosztowna aby można ją było produkować na masową skalę. Dopiero później udało się Anglikom wypracować procedurę wytwarzania porcelany w tańszej wersji.
Błękit z Delft
Moda na chińską porcelanę wzbudziła od XV wieku olbrzymie zapotrzebowanie w Europie na które chętnie odpowiedziała wytwórnia z Delft produkując chińskie imitację łącznie z wschodnimi motywami w typowym niebieskim kolorze motywów roślinnych. Największy rozkwit tej produkcji nastąpił w latach 1650-1750 gdy 33 fabryki wypiekały wyroby ceramiczne chętnie nazywane "porcelaną" gdy w rzeczywistości były i są nadal z gliny, choć umiejętnie imitujące porcelanę chińską. XVIII-wieczne olbrzymie wazy z Delft zdobią m.in. zamek wawelski w Krakowie.
Dzisiaj niebieska porcelana z Delft jest nadal powszechnie ceniona i dość kosztowna. Piękne miasto Delft nadal słynie ze swojej ceramiki a na jego uroczym rynku jest kilka wyśmienitych sklepów z niebieską "porcelaną" czyli fajansem znanym w świecie jako Delft Blue (Delfts blauw).
Uroczy Delft
Stare miasto Delft jest jednym z najbardziej uroczych miast Holandii którego wygląd nie zmienił się w zasadzie od czasów jego największej świetności XVII wieku. Z Delft pochodzi wielu sławnych Holendrów jak:
- Jan Vermeer (1632 - 1675) - po Rembrandcie i Van Goghu jest może najsłynniejszym malarzem holenderskim nierozerwalnie związanym z Delft.
- Dorosłe życie w Delft spędził wybitny malarz Carel Fabritius (1622-1654) choć żył krótko.
- Jan Steen (1625–1679) - malarz scen obyczajowych a jego twórczość najbardziej związana jest z Delft.
- Antonie van Leeuwenhoek (czytaj: Liełenhuk) - ojciec mikrobiologii, urodzony w 1632 roku w Delft.
Tragiczny epizod: 12 października 1654 wyleciał w powietrze skład prochu zmiatając z powierzchni ziemi dużą cześć miasta na wschód od ulicy Verwersdijk. Detonacja była tak mocna, że słyszano ją nawet na wyspie Telex. W tej tragedii zginęło co najmniej 100 ludzi w tym obiecujący młody malarz Carel Fabritius, zniszczone zostały domy; jak dom i atelier Fabritiusa a także karczma innego słynnego malarza Jana Steena. Ocalałe domy także mocno od wybuchu ucierpiały (powyżej obraz przedstawiający Delft po wybuchu).
- Zobacz także: Delft - perła Holandii oraz atrakcje turystyczne Holandii >>>