Czy Holandia jest rajem na Ziemi? Wierząc wielu rankingom Holandia należy niewątpliwie do światowej czołówki najlepiej rozwiniętych krajów, przynajmniej w oczach optymistów wyliczających tylko pozytywy. Zawsze pozostaje miejsce dla malkontentów.

W ewolucji narodu każdy odizolowany osobnik staje się skamienieliną. Na szczęście on sam tego nie zauważa. Emigrant zamienia się w dziwactwo, niczym dziwne stworzenia na Galapagos - dowód istnienia ewolucji.

To cesarze, królowie, prezydenci w XIX wieku rozniecili w nas dumę narodową czyli po prostu obrzydliwy nacjonalizm który do dzisiaj nam coraz bardziej zagraża. Przeciętni obywatele musieli ginąć w obronie wyimaginowanego państwa. 

Margaryna to niezwykła historia od Napoleona III po... niemal wszystko co kupujemy dzisiaj supermarketach. Czy jeszcze długo?

Zwolennicy teorii spiskowych są przekonani że świat jaki widzą wokół siebie nie jest światem realnym. Za tą rzeczywistością kryje się spisek. Fakty i logika ich nie przekonują. Paranoja zalewa świat.

W czym Holendrzy są podobni do Polaków? Oba narody niezwykle chętnie afiszują się swoją historyczną tolerancją. Tymczasem każdy patrząc na te kraje z boku widzi tam wiele przykładów - ukrywanego lub nie - rasizmu i nietolerancji. 

W ręce wpadła mi cieniutka książeczka sprzed 50 lat, która moim zdaniem zastąpić może całą armię psychologów i psychiatrów którzy w swoich sesjach usiłują wyciągać nieszczęśników z depresji. Tymczasem recepta na szczęście jest prosta, łatwa i krótka choć wymaga tego, na co większość nie może się zdobyć.

Stosunek do zmarłych jest w różnych kulturach odmienny. Polskie cmentarze zalane są barwnym morzem sztucznych kwiatów i dbałość o groby jest uderzająca. Holendrzy preferują groby spersonalizowane, jeśli już w ogóle chowają bliskich w ziemi.

Społeczna pozycja holenderki jest pozornie podobna do pozycji polki. Różnice ukryte są głębiej i zawierają niuanse wynikające z różnic kulturowych, religijnych i warunków życia które wpływały na stosunki męsko-damskie. Jeszcze nie tak dawno, w XX wieku, pozycja holenderskiej kobiety nie wiele się różniła od pozycji kobiety w krajach islamskich.

Zastanawiałem się pod jaką data umieścić ten świąteczny artykuł. Gdybym go umieścił 26 maja - polskim obyczajem - to będę prawie 3 tygodnie za późno po holenderskim Dniu Kobiet który wypada co roku w drugą niedzielę maja.

Nie wiadomo jak często mężczyźni o tym myślą, ale często. Różne źródła podają różne dane. Może mężczyźni myślą o seksie cały czas? Kobiety też myślą o seksie. Tylko inaczej.

Chciałem napisać na ten temat artykuł ale wyprzedził mnie po mistrzowsku blogger z Polandian. Napiszę tylko krótko swoimi słowami (artykuł z roku 2008 i ku memu zdumieniu nic nie stracił na aktualności w 2024).

To plenerowe muzeum historii holenderskiej kultury pod Arnhem jest skansenem i parkiem na dużym obszarze. Nederlands Openluchtmuseum jest najczęściej odwiedzanym muzeum w Holandii - poza muzeami Amsterdamu.

Woda ma w Holandii kapitalne znaczenie. Walka i przyjaźń z wodą uformowało holenderski charakter narodowy. Woda zabijała ale dawała także dobrobyt. Holandia leży w wodzie, nad wodą i pod wodą. Holender czuje się w wodzie jak... ryba.

C&A jest skrótem od imion Clemensa i Augusta Brenninkmeijerów - założycieli i właścicieli sieci holenderskich domów odzieżowych o 200-letniej historii. Na całym świecie 40 tys. osób pracuje dla C&A.

Ani renesans, ani rewolucja francuska, ani rewolucja rosyjska, ani liberalizm, ani socjalizm czy jakikolwiek inny "-lizm" nie potrafił do tej pory zbudować społeczeństwa równych szans i równości społecznej. W kapitalizmie XXI wieku twoje miejsce urodzenia nadal określa twoje szanse w życiu.

Już 500 lat temu Holandia koncentrowała swoje wysiłki na rozbudowie floty i handlu międzynarodowym. Wojny prowadzono jedynie w ostateczności, bo wojna psuje handel i nikomu korzyści nie przynosi. Tak więc holenderscy kupcy handlowali od Bałtyku do Morza Japońskiego i od Szpicbergu do Madagaskaru. Dzisiaj kupcy nazywają się przedsiębiorcami lub biznesmenami.

Nikt nie miał ochoty na wojnę z Niemcami. Żaden kraj nie mógł się równać z militarną potęgą Niemiec. Obrona kraju miała bardziej znaczenie emocjonalne a nie pragmatyczne.

Gdy wreszcie protestanci odbili swój kraj z rąk katolickich Hiszpanów, długo jeszcze odreagowywali swój gniew na katolikach. Nastroje antykatolickie w zeszłych wiekach przypominały dzisiejsze nastroje anty-muzułmańskie. Katolicy byli symbolem ciemnoty, zacofania i bałwochwalstwa, działającymi na szkodę państwa.

Polacy nie nie mają żadnego emocjonalnego związku z taką formą państwowości jak monarchia parlamentarna w Holandii. Królowie i księżniczki kojarzą nam się z bajkami lub plotkami z brukowców. Relikt przeszłości.